Witam, kupiłam sztyblety firmy Wojas za ponad 300zł na niskim obcasie po tym jak skręciłam kostkę. Po miesiącu odpadły jakieś "naklejane" paski z obcasa- postanowiłam to ścierpieć bo były jedynymi w których mogłam jako tako chodzić po naderwaniu więzadła. Po ok. 0,5 roku użytkowania na palcach w obu butach wytarły mi się skórzane wkładki. Postanowiłam reklamować. Dostałam odmowę z uzasadnieniem iż buty były nadmiernie eksploatowane (ciężko biegać po mieście z naderwanym więzadłem) oraz moje stopy mają nieprawidłową budowę anatomiczną (nigdy nie zdarzyło mi się żeby wkładki mi się wytarły, tym bardziej na palcach). Nie chodziło mi o zwrot gotówki czy nowych butów ale usunięcie wad. Niestety firma Wojas uznała że koszt kilku 3mm paseczków skóry i 2 nowe wkładki to zbyt wiele. Zawiodłam się na tej firmie i nie kupuje u nich.
Miałam podobne zdarzenie - po 3 miesiącach użytkowania przetarły się podeszwy, a sklep nie uznał reklamacji podając podobne uzasadnienie. Przekazałam sprawę do rzecznika praw konsumenta. Trzeba pójść, porozmawiać, potem opisać sprawę i ... czekać. U mnie trwało to około 3 miesięcy, bo trafiłam na okres urlopowy, ale opłaciło się. Reklamacja została uznana. Polecam Pana Rzecznika - miły, sympatyczny i skuteczny.
Nie odpuszczaj, idź do RzPK, skorzystaj z rękojmi, sprzedawca odpowiada 2 lata za towar jakim handluje.
miałam to samo ale w CCC. Buty reklamowałam pierwszy raz po kilku dniach od zakupu.
Nie porównuj marki butów z CCC z Wojasem :) W CCC jedynie Lasocki jest jakościowo dobry.
A co do Wojasa - faktycznie jakość tej marki się popsuła. Mam od nich 3 czy 4 pary butów i z ostatnio zakupionymi, były to klasyczne czarne czółenka na wysokim obcasie, miałam zabawną przygodę. Wystroiłam się do kościoła, lecę dumna ze swoich nowych pięknych butów, nie doszłam do kościoła (a mam ok 7 minut drogi) jak mi się podeszwa odkleiła...
Cena wysoka jakość spada niestety.
Od lat kupuję buty z firmy Wojas i nigdy nie miałam problemów z tą firmą.
od lat kupuję i od lat mam problemy, co trzecia para odklejona podeszwa !!! pilnujcie paragonów, nie upilnowałam i kosztowało mnie to 369 zł!
Z kozaków i sztybletów odchodzą podeszwy, z balerin odpadają kokardki, lakierowana skóra pęka, a jasna skóra tak strasznie sie wyciera że mam wrażenia że nawet powiew wiatru robi rysę..:P
no ale to klasyczne wzornictwo .......nie poradzisz.....
innych nie kupię..:P
ja na razie nie mialam klopotow z ta firma.wierze,ze sporadycznie kazdemu cos sie moze zdazyc.but nie kosztuje 3000 ale 300.dla mnie ta dobra polska firma.Inna sprawa jest to ,ze nie kupuje butow wojas w ostrowcu bo obsluga zadziera nosa.
to samo miałam w butami, po miesiacu podeszwa zdarta ! do tego buty nie były noszone codziennie, odsyłali mi buty , a ja kolejny raz je reklamowałam, w koncu uznali reklamacje
Nie rozumiem jednego, narzekacie na te buty, że się rozlatują a i tak idziecie i kupujecie następne...gdzie sens, gdzie logika?
ja też bym nie odpuściła, to nie są tanie buty, próbuj u pana rzecznika, bardzo miły i sympatyczny człowiek na właściwym stanowisku, mnie pomógł. Szczerze radzę Ci tak łatwo nie odpuszczać, warto próbować i walczyć o swoje nawet z czyjąś pomocą.
idz do rzecznika konsumentów w starostwie. trzeba walczyc o swoje.
Witam,
Jak skończyła się sprawa? Poszłaś może do rzecznika?
Ja piszę w 2024 r. Niestety ta firma ma dziadowskie wyroby. Podeszwy przetarte, a reklamacja nieuwzględniona. To co napisali w swojej opinii to kpiny. Ani trochę nie szanują klienta, a buty za ponad 400 zł. Nie odpuszczę im.
Zniszczyłaś buty i tyle, a teraz by się chciało nowe. Niestety, teraz na swoje nieforemne i haluksowate stopy musisz japonki założyć. Takie myślenie producenta.