Źle mnie zrozumiałeś.
- To, częsty argument tych, co wiedzą "lepiej".
Więc, zamiast ułatwiać, gmatwają dalej ...
1. Napisałem, że perfekcji nie ma...lub jest pojęciem względnym. Nie ma ram perfekcji, dla każdego to coś innego.
- Czyli, perfekcji nie ma ... choć dalej jest, ale jakby jej nie było, dla każdego to coś innego
Ciekawe ile ludzi zrozumie co Unholyseth chciał napisać ?
Co nie zmienia faktu, że uczę się na popełnianych błędach...tych które okazały się dla mnie niemiłe, bądź wyrządziły dla mnie osobiście wiele szkód. Takich błędów staram się więcej nie popełniać.
- Obrazek - mały Unholyseth, nazwijmy go Kazio - spadł ze schodów, upadł na buzię - oj bolało, bolało ...
ale szybko wyciągnął wnioski z tej lekcji i teraz już wie, że wszedł za wysoko ...
Innym razem w przypływie emocji, trzasnął w buzię Stasia. Ten nie oglądając się zrobił wymach lewą .... Leży Kazio i woła - oj boli, oj boli ...
Teraz Kazio już wie i takich błędów, będzie starał się nie popełniać.
Religia nie jest mu do tego potrzebna, nauczył się na własnej skórze - nie czyń drugiemu co tobie nie miłe.
Powiedz mi jak mam pocieszać, pomagać ludziom, kiedy sam potrzebuję pomocy lub pocieszenia ...
- Unholyseth, twój świat jest pogmatwany jak twoje posty.Czujesz pustkę. Liczy się tu i teraz. Aby nie pozostać w tej pustce samemu starasz się zburzyć innym ich własny świat. Ktoś zadawał ci pytanie, dlaczego starasz się niszczyć ich świat (z Bozią, aniołkami, demonami)
Ty doszedłeś do nicości i nie widzisz już nic. W tym osamotnieniu nie chcesz pozostać sam.
Dalsze analizowanie twojej osobowości jest pracochłonne i zajęłoby zbyt wiele czasu.
Jesteś narcyzem , starasz się brylować na forum w różnych tematach - człowiek orkiestra. ;-)
Rad jestem z tego, że tak dogłębnie mnie przeanalizowałeś:) Cieszę się również, że jestem pusty i osiągnąłem pustkę:) Tłumacz sobie wszystko jak chcesz:) Jeszcze czekam aż mi napiszesz, że nie jestem szczęśliwym człowiekiem :) Przy analizie pamiętaj, że W. Szymborska miała problem z analizą swojego wiersza:)
Jestem apolitycznym i egoistyczny materialistą z duszą narcyza, przepełniony nietolerancją i IRONIĄ. Zupełnie nie szanujący poglądów innych. To cały ja:) I to jest prawda. I do tego dziecko kapitalizmu, więc wszystko przeliczam...czy mi się opłaci.
Buziak
PS. Chyba od tego jest forum, żeby "brylować" w wielu tematach. Pytanie jest czy udzielam się we wszystkich:) Przelicz procentowo w ilu wątkach o daty mojej rejestracji się udzieliłem.
PS'. Uwierz mi, że nie jestem sam:) Mam swoją miłość, przyjaciół oraz ludzi, którzy doceniają moją osobę pomimo Twojej analizy:) I uwierz mi, że zaprzyjaźnilibyśmy się, gdybyśmy się poznali:) Kilka miesięcy temu od słowa do słowa jeden z moich wrogów został moim przyjacielem...
Unholyseth - nie byłem i nie jestem twoim wrogiem.
Co wcale nie przeszkadza mi nadepnąć ci na odcisk. Jak widać nadepnąłem. ;-)
Czy moglibyśmy się zaprzyjaźnić ?
Oczywiście !!!
Ja już od dawna jestem twoim przyjacielem. :-)
Tylko nie myl przyjaciela z pochlebcą. ;-)
jesteście przyjaciółmi jak ci z tej czeskiej bajki, czy jakoś inaczej ;)
123 - my też znamy się z kilku postów.
Ty też jesteś Gwiazdą tego forum i mam dla ciebie sporo sympatii, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać.
Ale mnie jest trudno nadepnąć na odcisk:) rzadko się denerwuję:)
unholly - zapomniałes dodać, że całujesz się za starymi bywalcami forum :)
on jest facetem i to nie byle jakim!!! nie całuj chłopa!
bo wierzę w to, że czym więcej dobrej energii wysyłasz tym więcej jej wraca do Ciebie
- I tu pojawia się słowo "wiara", czyli coś na co nie masz dowodów, ale twierdzisz, że istnieje.
też tak mysle.... to jest to coś, czego uchwycić, potwierdzić się nie da
RELIGIA POWINNA BYC W KOSCIELE!!! Miejscem nauczania religii powinien być kościół a nie szkoła. Religii powinni uczyć duchowni ( księża i zakonnice) a nie cywilne osoby. W szkole nie może byc dyskryminacji!!!
Ja tez tak uwazam, reliogia powinna być w kościele, po lekcjach w szkole, religia w kościele, w odpowiednim otoczeniu, nastrój supienia i mistyki, opowieści religijne, to na dzieci działa lepiej. Ja miałam religię w kościele jeszcze w podstawówce i nie był to żaden kłopot dla nikogo. Nam dzieciom te lekcje zapadły w głowy i serca. A lekcje w LO które były juz na siłę, niestety, ale to była porażka. W dodatku ksiądz był jakiś zmuszany chyba do nauczania, tak nas nienawidził... Był jeden fajny i dobry człowiek, Stanisław Bastrzyk, pamiętam :) ale nie miałam z Nim lekcji. Bastrzyk to był prawdziwy przyjaciel ludzi :)
RELIGIA DO KOŚCIOŁÓW!
ile jest takich osób w szkole które byłyby dyskryminowane? Dla paru innowierców wyprowadzać religię ze szkół, to dziwne.
A ile dzieci wbrew ich woli zostało ochrzczonych?
No i stało się.Zwyciężyliśmy komunizm,a wpadliśmy w jarzmo klerykalizmu.Tylko patrzeć jak niebawem księdza będziemy całować po rękach.Bo kler traktuje nas jak ciemnogród.
narazie to polacy liżą buty czarnym,bez ich wiedzy i zgody nie ma prawa się cokolwiek dziać,niedługo będą im tyłki myć do tego polscy katolicy zmierzają,POLSKA dla POLAKÓW a religia WON z powrotem do kościoła