Ty Gienek reprezentujesz swoim myśleniem liberalizm w klasycznej postaci, a ci, których opisałeś, przypominają mi jakobinów, którzy pod wzniosłymi hasłami wolności i równości oraz oswobodzenia ludzkości od przesądu religijnego mordowali tysiącami wandejskich, katolickich chłopów. Taka analogia historyczna. I paradoks - antyklerykałowie są często większymi fanatykami, niż klerykałowie.
Jak szkołą zniechęca do wiary? To sami uczący księża i katechetki to robią. Ich postawa, ich postępowanie. Katecheza stała się jednym z przedmiotów z którego ma się oceny, z którego należy się uczyć ba nawet maturę można pisać. Dzieci przez całe życie licząc od 6 lat do 3-4 klasy średniej mają po 2 godziny religii. No w zerówkach jest po pół. O czym przez tyle lat można uczyć? Religia w starszych klasach to powinna być rozmowa, dyskusja, wyjaśnianie. Młodzi w gimnazjum mają wiele problemów emocjonalnych i religia powinna im w tym pomagać. Jednak popatrzmy , kto uczy religii. Często ludzie z miernym pedagogicznym i psychologicznym doświadczeniem. Religia nam ma pomóc życie zrozumieć a nie prać mózgów i wpajać średniowieczne poglądy.
Miałem różnych nauczycieli religii - katechetki, księży. I w zasadzie trafili mi się jacyś nieudolni (choć ksiądz w liceum był nawet fajny - z Kopańskim chodził na fajki i wszystkim dał nam zaświadczenia o odbytym kursie przedmałżeńskim ;)). Nie było dyskusji, rozmowy, klepanie modlitwy, opowiadanie bajek.
Nikt z nas jednak ani z tego powodu nie przekonał się w swoich wierzeniach, ani z nich nie rezygnował. Mnie oraz moim koleżankom i kolegom z klasy jakoś nigdy te lekcje religii nie przeszkadzały. Nawet pamiętam, że koleżanka z podsawówki wyznania jehowego czasem na religię przychodziła, bo inaczej to miała okienko, więc wolała siedzieć z nami na religii niż na świetlicy.
To zaiste tryumf katolickiej religii - ustawianie zajęć między innymi przedmiotami, tak, że niektórzy chodzą z nudów, bo musieliby godzinę siedzieć na korytarzu. Chcę tylko przypomnieć, że jest to wbrew ustaleniom towarzyszący wprowadzeniu tzw. religii do szkół. Te zajęcia miały się odbywać na początku, lub na końcu, tak aby nie prowadzić do powstawania "okienek". Tak jak miały być robione zapisy na zajęcia religii i dopiero po zgłoszeniu przez rodziców dziecko miało na nie uczęszczać (nie do wiary, nie?) Niestety, tak jak i wiele innych ustaleń (np. brak odpłatności dla księży i katechetów za prowadzenie tych zajęć) zostały ignorancko złamane przez stronę kościelną i oportunistycznych dyrektorów i kolejnych ministrów edukacji od siedmiu boleści. W tym czasie obcinano pensum godzin z praktycznie wszystkich przedmiotów, ale zwiększono ilość "przedmiotu" religii katolickiej do 2 godzin tygodniowo i wprowadzono go do przedszkoli. Nieważne, że szkołę opuszczają półanalfabeci, nie umiejący sklecić zdania złożonego, grunt, że zdrowaśki wbite w głowę, że wyklepią je nawet "w nocy, o północy". Hehe. Biadajcie dalej, że na emerytury Wam nikt nie zarobi. Zawsze można śmignąć po zapomogę do księdza i jak to już bywało, po rękach dobrodzieja całować.
Gienek rewelacja "(choć ksiądz w liceum był nawet fajny - z Kopańskim chodził na fajki i wszystkim dał nam zaświadczenia o odbytym kursie przedmałżeńskim ;))" czy o to chodzi w wierze ? Dzięki wierze każdy z nas powinien być dobrym człowiekiem. A jak jest? Nawet na tym forum ci co przekonują że wiara jest potrzebna, obrażają innych, często mieszają z błotem. I to samo robią CI na ambonach. Zieją jadem i zalewa ich żółć. Pewnie są zawsze wyjątki, ale to co porobiło się z naszym Kościołem to zakrawa o sektę.
14:12, przy mojej wypowiedzi jest taki znaczek (zwany także emotikonem) ";)".
Gieniu nie chodzi o to ze religia szkodzi. Kazdy ma swoje wierzenie jedni wierza w siebie drudzy wierza w Boga inni wierza w wielu bogow. Efekt powinien byc jeden , wieksza pewnosc siebie w ciagu zycia. Ktos tu powiedzial bardzo madrze ze skoro juz jest tyle zajec z religii to wlasnie moze czas prowadzic je w sposob taki ze rozmawia sie z uczniami o problemach a nie klepanie modlitw. Moze zaproponowac porownanie innych wiar co maja inne religie a czego nie ma chrzescijanstwo. Po prostu jest stanowczo za duzo godzin klepania modlitw i okienek na przepisywanie lekcji z innych przedmiotow. Warto by sie nad tym zastanowic ale po co przeciez to otwarta walka wierzacymi ludzmi. Z etyka byl o tyle niewypal ze w podstawowce za dziecko decyduje rodzic a wiekszosc woli zeby te dzieci mialy religie a nie etyke nawet ci pseudokatolicy. I tym sposobem na cala klase 1-2 dzieciakow musialoby sobie siedziec na holu albo tak czy siak na religii przepisujac lekcje. Tutaj mozna dyskutowac i ugrac cos rozsadnego o ile nie odezwie sie glos fanatyzmu.
Innych wiar do tego nie mieszaj ChuckNorris bo to byłoby bez sensu. Taki przedmiot byłby wtedy religioznastwem a nie religią. Jeśli wychowuję dziecko w takiej a nie innej wierze to nie chcę aby ktoś mieszał mu w głowie czymś innym. Z jednym tylko się zgadzam. Katecheci są słabo przygotowani do prowadzenia tego typu zajęć i nad tym powinno się popracować. Jeśli to się zmieni to wszystko będzie Ok.
no ale widzisz tutaj zachodzi cos takiego jak wolna wola. Katolik uwaza ze Bog dal nam wolna wole wiec i Ty daj wlasnemu dziecku wolna wole niech pozna inne warianty inne mozliwosci i niech samo zadecyduje. Jezeli bedzie mial do wyboru tylko jedna opcje to nie bedzie wyboru. Oczywiscie nie mowie Ci co masz robic z wlasnym dzieckiem po prostu rozwazam rozne mozliwosci.
Chuck ja też tak uważam. Sama bardzo lubiłam chodzić do salek na religię. Ksiądz, dzieciaki z innych klas a nawet szkół, bo to była 3 i 11. Dyskusja, czasem żarty, czasem śpiew z gitarą. Widziałam, że idę bo chcę. Teraz idą, bo muszą. Przepraszam wszystkich katechetów, ale zachowują się, jakby ten przedmiot był w szkole najważniejszy. Obecnie np 1 godzina historii a 2 godz religii.
I jedna godzina chemii, fizyki i biologii w gimnazjum. Za to oczywiście dwie godziny religii. Dla mnie to skandal.
niedługo może za rok będzie 5 lekcji religii a 1polskiego :)
No i przy cytacie, też został skopiowany ten znaczek zwany także emotikonem
Mylisz się gościu 14:12. Żaden człowiek o silnej i świadomej wierze nikogo nie obraża. Co się porobiło z kościołem? Szatan działa i tyle. To jego żółć zalewa, że ludzie są pobożni i ich od tego chce odciągnąć. W kościele działa z jeszcze większą złośliwością, dlatego za kapłanów należy się modlić, sami o tym często mówią i o to proszą. Nie mniej jednak kościół jako wspólnota nie jest zły i dużo dobrego robi. Kiedyś pojawił się nawet wątek na ten temat z konkretnym przykładem i co? Ano nic, nie było odzewu bo przecież pozytywnie nie wypada pisać o instytucjach kościelnych, prawda? Tym sposobem wątek zaginął w gąszczu innych, badziewnych i tandetnych tematów..
Werner Keller byl archeologiem ? A to ciekawe....
Poczytaj publikacje Dawkinsa ,np."Bog urojony" . Milej lektury,Lauro :)
Dawkins to jest taki sam fanatyk ateista jakich wielu na tym świecie. Dla mnie ten gość nie jest w ogóle wiarygodny bo nie jest obiektywny.
Gosc,15:06
"Dla mnie ten gość nie jest w ogóle wiarygodny bo nie jest obiektywny".
Dawkins tylko probuje zmusic do racjonalnego myslenia.
Polecam Ci ksiazki z serii "Na Scieżkach Nauki " ;)
