Sam sobie policz, jeśli Ci to do czegoś potrzebne. W dyskusjach o religii zawsze wytykasz, że ateiści i innowiercy są w mniejszości a tu nagle wychodzi, że "wiele" wątków "atakujących religię" zakładają? :DD
Acha, przypomniałem sobie, że Ty za atak na Twoją wiarę i religię katolicką uznajesz, kiedy ktoś ma inne zdanie np. na temat obecności religii katolickiej w powszechnych, państwowych szkołach. Ot i całe wielkie "ataki"!
nie chodzi mi o to że macie inne zdanie, ale że narzucacie je innym. Chcecie usunięcia religii ze szkoły mimo ze nie wszyscy tego chcą i sytuacja jest taka ze z powodu kilku osób nie wierzących prawie cala klasa ma nie chodzić na religię w szkole tylko specjalnie chodzić do salek katechetycznych, bo paru osobom to nie pasowało, przecież to dla nas katolików dużo wygodniejsze. Ja tak to widzę i dalej nie mogę zrozumieć dlaczego po prostu nie posyłacie swoich pociech na te lekcje, jak uważacie że to strata czasu.
Ciekaw jestem ile osób by chodziło do takiej salki na religie, nawet gdyby każdy miał ją pod nosem. Jako uczeń liceum oświadczam, że religia w przedszkolu/podstawowce to pranie mózgu, w gimnazjum to godzina wolna na spisanie prac domowych, a w liceum kto chce to rozmawia i probuje osmieszyc ksiedza ( np. ja bo mam bardzo humorystyczne podejscie do religii - nie, nie tylko katolicyzmu ), a kto ma to w dupie to spisuje albo rozmawia miedzy soba. A teraz pomyślcie, że jeden ksiadz bierze najbiedniej 1500 zł pensji. A to idzie ze skarbu państwa, Kojelne miliardy skarb państwa wydaje na funkcjonowanie kosciola. Kolejne pieniądze ksiądz dostaje na tace. Śmieszy mnie gdy ksiadz zebra o specjalne ofiary na ogrzanie kosciola, na co wiec ida pieniadze z kurii i ofiary z tacy i kopert ? ( pomijam pensje n-la bo to nie idzie na kosciol, chociaz slyszalem ze ksieza oddaja pensje proboszczowi ).
Witam. Zgodzę się. Powiem w skrócie. U mnie w podstawówce czy gimnazjum (szkoła na stawkach), technikum (samochodówka) to w każdej szkole tak samo było... odrabianie prac domowych na religii. rozmowa na każdy temat (temat sexu prostytutek itd też) granie na kompach, buszowanie w necie... tak m.in. wyglądały moje lekcje religi w szkole... Kiedyś w gimnazjum (jak chodziłem) miałem ostatnią religie (w piątek) ksiądz wciskał ścieme dyrek. że idziemy do kościoła ( tak prawie średnio co 2-3 tydzień-piątek) żeby już iść do domu (na plebanie) bo była to jego ostatnia godzina w szkole. Pod kościołem puszczał po 3-4 osoby do domu żeby ktoś ze szkoły nie zobaczył że cala klasa (20cos osob) idzie razem. W technikum znowuż kurs przedmałżeński (nauczyciel religii) kazał kupić za 20cos zł (nie duża kasa ALE) jakies tam wykresy opisy itd sciagane do szkoly z gdańska. Niby ok kurs ok ALE po co placić 20cos zl żeby nauczyciel kazał spisać od niego czy innych zeby bylo dobrze to zaliczy kurs. to po co strata tej kasy zeby od kogos spisywac??? a nie robic samemu rowniez mozna by bylo postawic ocene kazdemu jakas tam lub rozwiązywać z wykresow nauczyciela. a dlatego bo w innej szkole średniej (ZSnr1)kolega mial taki kurs że sluchali co tam ksiadz na lekcji gadał i pozniej cala klasa miala wystawiona ocene taka sama bez zadnych odpowiedz pytań itd. i to jest sprawiedliwe w porownaniu do innych szkół??
Podsumowując: religia w szkole jak dla mnie durnota, marnowanie uczniom czasu, bo przecież można wyjść te godzine wcześniej do domu niż siedzieć w szkole na religi gapiąc sie w np monitor kompa i buszować po necie albo spisywać lekcje. Tu mowa o religi ale to samo mozna napisać na kazdy inny przedmiot WF nauczyciel rzuci pilke i romansuje z innym nauczycielem na sali a 20debili lata za jedna pilką tak wygldały moje lekcje WF w tech.i gim. Niemiecki pani w tech. siedziala u pedagog cala godzine lekcyjną tylko temat w pisała (czasem i nie). ZA TO SIE PLACI NAUCZYCIELA W SZKOLE??
p.s. nie używam w większości ąęśćłżź wiec dzieci darujcie sobie teksty typu >>naucz sie pisac <<< itd
Jednym z przedmiotów na lekcjach religii katolickiej jest wykaz przekleństw zabronionych i zalecanych przez katabasów:
Przekleństwa zabronione przez Kościół:
- Idź do diabła!
- Niech to czort weźmie!
- Do diabła!
- Obyś zdechł!
- Oby cię pokręciło!
- Kurde!
- Na rany Boga!
- Jezus Maria! (choć to zależy od intencji)
- określenia kobiet lekkich obyczajów zaczynające się na k.. i d...
- określenie męskiego organu ch... i k...
Wyrażenia dozwolone
- kurka wodna
- o kurczę
- o kurna Olek
- motyla noga
- do jasnego pierona!
- niech to dunder świśnie!
- do jasnych kominów! (używane w Wielkopolsce)
- psiakość! (również psiakostka!)
- psiakrew/psiajucha!
- kurczę blaszka
- ja nie mogę!
- do stu piorunów!
- niech to kule biją!
Na marginesie-wulgarne określenia damskiego organu chyba są dozwolone,bo nie zabronili ich używać?
a jakie masz na myśli organy damskie?
Po co? Temat Ciebie nie dotyczy, przecież nie masz dzieci. Jeśli kiedyś będziesz je miał to jako ateista nie poślesz ich na religię. Temat uważam za zamknięty.
Ja też tak uważam. Nie masz dzieci nie masz głosu w tej sprawie. Zajmij się sobą a nie naszą wiarą Pajączku.
A kto ci karze bolszewiku chodzić na religię????
Wolny wybór. Nie chcesz - nie chodzisz na religie.
Inni chcą - to chodzą.
hahahah bolszewiku hahahaha no teraz to sie usmialem :> co ma bolszewizm do ateizmu ? Temat dotyczy mnie jak najbardziej poniewaz ustawy nie sa wprowadzane z dnia na dzien no ale mozecie nie wiedziec . Wasza ze sie tak wyraze wiara ingeruje w dzialanie panstwa wiec sie interesuje poniewaz jako obywatel mam prawo do wlasnego zdania a takze do tego aby je wyrazic. kurde komunizm nie , demokracja nie , ludzie czego wy chcecie? ja korzystam z wolnosci slowa jakie daje mi demokracja , jesli macie z tym problem to wasza sprawa. Brakuje mi tu rozmowy z JA albo oksymoronka , bo z fanatykam nie pogadam ;/
Jako obywatel masz prawo nie posłać dziecka na religię ;). Natomiast, większość obywateli to katolicy, którzy chcą by ich dzieci uczyły się tego przedmiotu w szkole. Proste. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Skończ już tą dyskusję bo po raz kolejny odgrzewasz starego kotleta a to nie zdrowe ;)
pajaczek - nie chcesz religii w szkołach - twoja sprawa. Masz prawo głosu i głos zabrałeś. Ale skoro jest demokracja (podobno) to trzeba pytać większość. Nie jestem przekonany co do religii w szkołach - na komuny religia była w salkach i było super. Wszyscy chodzili - ponieważ tam był powiew wolności. Tam wolno było mówić co się myśli i czuje.
Ale jeśli już mamy wolność i demokrację to co za problem aby rodzice się zebrali na poziomie klasy i powiedzieli, że za religię dziękują.
Przecież nikt nie przymusza. Więc też nie rozumiem skąd ten atak?
A co do wiary to już wcześniej pisałem - nie możesz nawoływać w państwie gdzie większość to chrześcijanie o likwidowanie krzyża w miejscu publicznym, gdyż wtedy Ty jako jednostka narzucasz większości swoje poglądy i swoją wiarę.
Tak wiarę ponieważ ja wierzę, że Bóg jest a ty WIERZYSZ, że Boga nie ma.
Tak więc demokracja, poszanowanie swobód obywatelskich, nie mieszanie się w życie prywatne i wyznaniowe obywateli ale nie dla narzucania wszystkim ateizmu w życiu publicznym.
oksymoron - żądanie jego usunięcia może być tak traktowany. A jak inaczej to określisz jak nie ateizacją życia publicznego?
