25 Maja 1948 o godzinie 21:30 z rozkazu komunistycznego rządu, barbarzyńcy z UB, po miesiącach tortur zamordowali w więzieniu na Rakowieckiej, strzałem w tył głowy jednego z największych bohaterów II wojny światowej i czasu walki powojennego podziemia w Polsce, rotmistrza kawalerii Wojska Polskiego, współzałożyciela Tajnej Armii Polskiej, żołnierza Armii Krajowej Witolda Pileckiego. Chwała Bohaterom!
Przez cały PRL obowiązywała wersja, że to właśnie Cyrankiewicz był organizatorem konspiracji w KL Auschwitz. Jeszcze w latach 90 ubiegłego wieku w obozowym muzeum widniało jego zdjęcie, a o Pileckim - prawdziwym twórcy Związku Organizacji Wojskowej, ruchu oporu wśród więźniów - nie było ani słowa.
Jeszcze w styczniu 2005 roku, podczas obchodów 60. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz, prezydent Aleksander Kwaśniewski, mówiąc o więźniach bohaterach, wymienił Cyrankiewicza, „zapominając" o Rotmistrzu. Pilecki został oczyszczony z zarzutów dopiero w 1990 roku, rok po śmierci Cyrankiewicza.
https://dzieje.pl/aktualnosci/rotmistrz-pilecki-zakladnik-cyrankiewicza
Znowu zwiedzanie katakumb, mowa nienawiści i nawoływanie do zemsty. Pozostaje tylko nadzieja, że już długo to nie potrwa.
Pilecki wspaniały człowiek, cześć i chwała bohaterom!
Ten łysy komunistyczny łeb podszywał się pod Pileckiego. Co za gnida.
Po roku tortur i przesłuchań na Rakowieckiej, rotmistrz Witold Pilecki powiedział: Auschwitz to była igraszka.
Do dziś pracownikom IPN nie udało się odnaleźć szczątków rotmistrza Pileckiego.
Tak działa bolszewicka machina. Do dziś.