"Przyjdź do Smoleńska, pogadamy. „
Oto, co Dmitry Rogozin, były wicepremier Rosji i jedna z najbliższych Putinowi, tweetował po polsku do Jarosława Kaczyńskiego, wicepremiera Polski, po tym, jak dowiedział się, że jest w drodze do Kijowa.
Ten tweet został usunięty, ale każdy z mózgiem może powiedzieć, że to konkretna groźba śmierci, nawiązując do katastrofy samolotu Smoleńskiego, w której zginął Prezydent Polski Lech Kaczyński jego żona i 94 innych czołowych członków polskiego rządu i socie Ty.
Naprawdę trzeba być obłąkanym teoretykiem konspiracyjnym lub pożytecznym idiotą pro Kreml, żeby nadal wierzyć w tym momencie - nawet po tym rażącym publicznym przyznaniu jednego z najlepszych ludzi na Kremlu - że „błąd pilota” spowodował 2010 Katastrofa samolotu smoleńskiego.
Zełeński 3 dni temu, podczas Zgromadzenia Narodowego w polskim Sejmie powiedział; " Pamiętamy, jak były badane okoliczności tej katastrofy. Wiemy, co to oznaczało dla was i co oznaczało dla was milczenie tych, którzy wszystko dokładnie wiedzieli, ale cały czas oglądali się jeszcze na naszego sąsiada." Tusk był niemile zaskoczony tymi słowami prezydenta Ukrainy.
Teraz już nikt nie powinien mieć wątpliwości co do tamtych zdarzeń...
A Orban nadal jest przyjacielem Kaczyńskiego?