Wnioskuję, że romanse/związki pozamałżeńskie to raczej pewna norma. I nie ma tu znaczenia płeć. Ech...
Nie, to nie jest norma. Niektórzy chcą to tylko tak przedstawiać aby zagłuszyć wyrzuty sumienia.
dla dobra dzieci.....żałosne!!!miec matkę kur... to naprawdę zaszczyt!
Nie ma się czym chwalić, to podłe wobec waszych partnerów..
A ja wam zazdroszcę odwagi. Sama mam ochotę na romans, ale boję się,że stracę rodzinę.Chociaż ta rodzina, to pozory. Mnie chodzi tylko o seks, bo mój mąż... jak pies ogrodnika. A ja tkwię w tym wszystkim i czekam. Tylko sama nie wiem na co i po co?
Dobra organizacja, właściwy partner i da się wszystko pogodzić
I wam się na prawdę wydaje że nikt o tych waszych podwójnych życiach nie wie?to małe miasto tu jeden drugiego zna z widzenia.Wam się może tak tylko wydawać ludzie obgadują was za plecami a współmałżonkowie nic nie mówią bo np tak im wygodnie.Zresztą sama mam oczy i widzę jak co poniektórzy się prowadzą.Brzydzi mnie takie coś jak mi w małżeństwie nie pasuje to się rozwodzę i tyle a nie stwarzam sobie sztuczne pozory.Tłumaczenie tej szopki dobrem dzieci jest co najmniej śmieszne i nie na miejscu, pięknie wychowujecie dzieci-przykładnie bo w kłamstwie a każde kłamstwo się kiedyś wydaje
lepiej byście się cudowne mamusie wychowaniem dzieci zajęły a nie romansikami, bo jak patrzę na zachowanie dzieci na ulicy, na przystanku czy w parku to mam wrażenie że chyba bardzo chcą uwagę na siebie zwrócić bo w domu nikt jej im nie poświęca
''lepiej byście się cudowne mamusie wychowaniem dzieci zajęły a nie romansikami, bo jak patrzę na zachowanie dzieci na ulicy, na przystanku czy w parku to mam wrażenie że chyba bardzo chcą uwagę na siebie zwrócić bo w domu nikt jej im nie poświęca.''
No fakt.Troche racji w tym jest, tylko pamietaj gosciu z 10:12 ze ojciec tez jest potrzebny do wychowywania dzieci.Sama matka nic nie zrobi .A dzieci powinny miec z kogo brac przykład.Syn raczej nie bierze przykładu z mamusi.Potrzebuje faceta do pogadania, pobiegania, pogrania w piłke czy wielu innych rzeczy.Polecam wam panowie film ,,odwazny'' A tutaj jeszcze tyle, ze jesli facet tak samo dba o zonę jak o dzieci to nie dziwię sie wcale ze kobieta ma romansik.
Osoby które są na nie,jeśli przeżyłyby taką sytuację zmieniłyby zdanie.I niech się nie zarzekają bo sama parę lat temu byłam na nie.Nie zawsze życie układa się tak jakbyśmy tego pragnęli.Gdyby wszystkie związki były idealne nie było by niczego na"boku".I tu nie chodzi o chwalenie się ale o daną sytuację życiową w danym małżeństwie.
polecam portal randkowy : hellopl.com....ja tam znalazłam fajnego żonkosia....już cały rok jest bosko ....
Masz rację kinga,popieram Cię.
Jeśli ktoś ma mocne zasady moralne to nigdy w bok nie pójdzie. Prawda stara jak świat.
Oczywiście. To zawsze jest kwestia wyboru. A ten wybór zależy tylko od nas.
zgadzam się z Magdą ale nigdy nie ma co się zarzekać bo życie pisze nam rożne scenariusze że w każdej chwili możemy siebie same nie poznać
Zgadzam się :) Ale dlatego też uważam , że jak ktoś ma w miarę poukładane i ustabilizowane życie uczuciowe - nawet jeśli wydaje się nieco nudne , jak piszą niektórzy - to nie ma co szukać dziury w całym i atrakcji poza związkiem , bo jest za dużo do stracenia . Bo owszem , może się zdarzyć tak , że trafimy na kogoś przy kim same siebie nie poznamy - ale za jaką cenę ? Może się zdarzyć zostaniemy same i okaże się , że ta "nudna stabilizacja" to było to co dawało nam szczęście tylko nie potrafiłyśmy go docenić. Nie wspominając już o tak oczywistych kosztach jak krzywda najbliższych.
Piękne podsumowanie Magda!
Może i ładne podsumowanie , ale czy trafne ? Większość ryzykuje bo tonie w nudzie . Szarość życia brak przysłowiowego "dobrego słowa" ze strony drugiej połowy powoduje że szukają "ryzyka" (wg Magdy ) . Gwarantuje Wam że jeżeli w związku obie strony sie realizują w 100% , zdrada nigdy się nie pojawi . Potrzeba jest matka wynalazków , ja przewrotnie powiem że jest matką zdrady ...