Romans z facetem zajętym???
Jest taka jedna specjalistka w Ostrowcu starsza pani 50-tka czarne włosy lubi młodych facetów a mąż nie wytrzymał doprawianych rogów i wziął rozwód.
Wiecie o kogo chodzi??
Myslicie że czuł się i czuje komfortowo mając nadal taką Babkę w domu (po rozwodzie)??
A co Was tak bulwersuje,że 50-tka lubi młodych,popatrzcie jakie młode gwiazdy mają mężów dziadków,dziewczyna 24 lat a mąż 80,(nic nie może już zaskoczyć w tych czasach)
mloda 20 z takim starym capem po 50 to jest tylko i wylocznie dla kasy a chodzi w bok z mlodymi sie spotyka.a romans z zonatym facetem to dla mnie straszne jak tak mozna jakby wolnych nie bylo tylko rozbija maluzenstwo co za dziewucha wstydz sie
ja bym jej Edytko nie winiła,tylko tego żonkisia,no ale...może im tak dobrze,miłość na siłę nie ma sensu więc po co i za co ich ganić? więcej obojętności ze strony żony a gość się opamięta i każdemu wyjdzie na dobre,-ale nie każdy lubi makulaturę-:)
ciekawe jak bedziecie myslec w wieku 40 lat. gdy okaze sie ze ty nie zdradziles,a zona tak. twoje zycie bylo nudne mimo ze wierne, zacharowywales sie na rodzine, a zona chociaz moze powspominac . jak to mowia czego oczy nie widza tego sercu nie zal. nawet jesli zdrada wyjdzie po czasie to 99% osob i tak ja wybaczy bo nikt nie jest swiety!!. i ten maz jesli nie teraz to pozniej z tego nudnego zycia gdy jakas 25 letnia kobietka bedzie chetna to napewno nie p[owie nie!!! taka odskocznia odzycie. ale to nie znaczy ze nie kocha zony, lub zona meza. kochanka to chanka, a wspolnie wychowywanie dzieci i przezycia wiaza ludzi nie sam sex. pokusy sa w zyciu i beda. i kazdy facet nawet jesli nie zdradzi fizycznie to tzw masturbacjia umyslu. moze to tez zdrada dla niektorych. najlepiej sobie glowy poucinac. zyjmy i dajmy zyc innym. a zdrady tak bardzo boja sie zakompleksiome osoby. dowie sie taka lub taki o zdradzie i i tak trzyma malzonka na sile przy sobie hehe, a okreslenie makulatura hehe czasy ida do przodu. dzieci to przyszlosc. kazde skoczek w bok a dzieci dalej sie wychowuje. skoro kazde ma rodzine to ok. bo kochanka tez sie znudzi po czasie a rodzina zostanie do starosci. tylko trzeb wiedziec czy to tylko kochanka czy mala odskocznia czy tez chcemy z ta osoba nowe zycie budowac.
Gościu 09:53 cały twój wywód zawiera błąd logiczny. Sugerujesz, że zdrada jest Ok. Nigdy tak nie było i nie będzie!!! To tylko głupie tłumaczenia tych, którzy nie mają honoru i zdradzają.. Żal mi takich ludzi..
każdy mówi niezobowiązująco, kochanka mojego" męża" a już niedługo ex zadurzyła sie i miłości wyznawała nawet w esach prosiła cyt."kochaj mnie ,proszę", albo spotkajmy się chociaż na 5 min pod żabką proszę kocham cię,tak właśnie miał być to zwykły niezobowiązujący romans .kobieta jak daje... to zaczyna się angażować,partner idzie w odstawke, bo już nie kręci.Facet nazwie to był tylko sex
Ja uważam że dużo mężatek tak ma raczej zaczyna to być normalne.
Poza tym każdemu przyda się chwila relaksu :)
Jak jest to dla obydwu stron fajne to czemu nie.....
to zostaw żonę i sie bujaj dalej
Nie, to nie jest normalne. Tak robią te, które się nie szanują. Przed ślubem też pewnie nie były święte. Nie wmówisz mi jednak, że jest to normą. Uwierz, że jest bardzo dużo normalnych małżeństw, dla które mają swoje wartości i są szczęśliwe.
zgadzam sie
Ja jestem w takim "związku" spotykam sie od czasu do czasu jest bardzo miło. Nie uważam żeby to było coś złego.
Oszukiwanie kogoś to nic złego???
Nie o to chodzi, każdy rozumuje inaczej...
Każdy jest dorosły i niech robi to na co ma ochotę.
Właśnie każdy jest dorosły. Ale to jest bardzo przyjemne tego chyba nikt nie zakwestionuje
tylko niech nie krzywdzi przy tym innej osoby.Czy ty byś chciał by twoja kobieta KRIS zachowywała się w ten sposób?
Dorosłość nie oznacza tego, że masz skończone 18 to jesteś dojrzały, a takie twoje rozumowanie pokazuje, że niestety nie dorosłeś do poważnego związku.przykre ale takich kobiet i facetów jest masa
Oszustwo to oszustwo - nad czym tu dyskutować.
A takie jak zdrada najgorsze - bo oszukujemy kogoś , kogo wybraliśmy na towarzysza życia , kto obdarza nas zaufaniem i kogo ponoć kochamy. To nie jest kwestia interpretacji - ktoś kto uważa, że nie jest to nic złego i jeszcze potrafi się tym cieszyć bez wyrzutów sumienia - po prostu jest złym człowiekiem.
W wieku 40 lat jeszcze się nie wspomina, jeszcze się romansuje i zdradza!!! Wy małolaty< nic nie wiecie o życiu!!