Ciąg druta 17:52
Ciekawe który urząd najbardziej kochliwy?
Taka jedna żona pewnego byłego dyrektora jednej z publicznych placówek bardzo by się zdziwiła, gdyby wiedziała, jak jej mąż polubił pewną młodą pracownicę.
Co prawda to nie Ostrowiec, ale w bałtowskim urzędzie grubo się podobno dzieje.
Jak ci żal cudzego tyłka, to nadstaw swój.
O co wam chodzi? Guzik a nie zarobki, to przynajmniej tyle ma człowiek przyjemności z tej pracy.
Słyszeliście o praktykantce która posądza prawie 30 współpracowników o ojcostwo?
Tego nie przebijesz
Ja słyszałem o romansach w Waśniowie i Łagowie ,a o Ostrowcu pierwsze słyszę
jak miłość kwitnie , to miło !!!.
Dajcie spokój, o dupie rozmawiać, a niby poważne forum na miarę miasta. Jak z tymi sprawami w ostrowieckich urzędach? To tylko urzędy wiedzą i reszcie wara od tego!
Romanse w każdym zakładzie pracy były są i będą i nikt i nic tegonie zmieni.Co to za nowina?
Zawsze starszy pan zawraca głowę młodszej a potem ucieka z podkulonym ogonem
Kiedyś to były romanse w wólczance na Hanki Sawickiej! Oj działo się tam,działo!
Ile tam kochanek i kochanków było.
Kobitki o elektryków i mechaników się biły!
Młode dziewczyny puszczały się z Niemcami kierowcami co po koszule przyjezdzaly! Szły za czekoladkę czy gumę do żucia.
Nawet w biurze były burzliwe romanse i magazynie. Często,gęsto w czasie pracy gdzieś tam na zapleczu się kotłowali.
Ale fajnie było! Do dzisiaj niektórzy panowie czy niektóre panie nie wiedzą że ktoś im rogi
przyprawial!