co sądzicie o mówieniu przez kasjerki w rossmanie "dzień dobry zapraszamy ponownie"
to samo jest w biedronce i innych sieciowkach - narzucane jest to im z gory.
Dowidzenia nie pisz ponownie :)
nie ważne co mówi ważne jak, jeśli z uśmiechem i szczerze jest ok, jeśli tak jak kierowniczka z Rossmanna przy Billi to nie bardzo, cóż za wredne babsko jak tak świdruje człowieka tymi małymi wrednymi oczkami
tak też miałam wątpliwą przyjemnośc widzieć tą panią w akcji bardzo oschła i nieuprzejma , widać niektórym kierownicza posada szkodzi, centrala powinna coś z tym zrobić , szkoda dziewczyn widać że są zastraszone.
Jakie tam szczere:/ panie kasjerki mają to narzucone z góry, wiec na szczerość nie ma co liczyć.
Jeszcze gorzej wkurzające jest chyba w Biedronce "czy doliczyc reklamówkę?":///
no w biedronce męczą z tymi reklamówkami:) a co do rossmanna to jest na drzwiach numer do centrali i można tą pania opisać, po co się mają klienci z nia męczyć.
Ot i cała nasza mentalność! Przedzwonić, podkablować, zgnoić, zmieszać z błotem...O co Wam chodzi? Jestem częstym klientem w Rossmanie i nie narzekam na obsługę!
A może to Was nie powinni tam obsługiwać?! Powinni powiesić Wasze zdjęcia na ścianie: TYCH KLIENTÓW NIE OBSŁUGUJEMY!!!
Weźcie się za jakąś robotę, zamiast wymyślać donosy!
Nie no z donosami, to przesada, bo za co? przecież nic złego sie nie dzieje, być może jest to wkurzające jesli robi sie tam zakupy często, ale póki ktoś nie jest niemiły, niekulturalny, opryskliwy, to dajcie im spokój, wykonują swoja pracę i tyle, założę się , że one też niezbyt zadowolone sa z tego, że muszą takie formułki powtarzac do każdego po kilkadziesiąt razy dziennie.
ale macie problem, no tak kobita stara sie być miła, to zle....
w niemczech zawsze tak było, norma. Nauczyłam sie sama, ze jak podchodze do kasy to mówię dzień dobry. czy nie lepiej żyć w świecie miłych ludzi a nie gburów... "co podać!?, nie ma!, nastepny!! "
A ja znam sklep gdzie mówią 3 razy D (tak to w języku sklepowym się nazywa) Dzień Dobry,Dziękuje,Dowidzenia
Szkoda że kasjerki nie piszą jak nieuprzejmych i chamskich klientów muszą obsługiwać. Niektórym to nawet Dzień Dobry nie chce się odpowiedzieć a o Dziękuję to nie wspomne bo wydaje im się że jak płacą to są kimś a kasjerką można pomiatać bo to dla nich chyba już nie człowiek a prawie jak służąca (nie obrażając służących) .
jeszcze lepiej jest w pepko tam jeszcze oprócz standardowych formułek jest jeszcze czy chce pani doładowanie do telefonu - MASAKRA! już nie mówiąc o tym że nie wolno wejść z najmniejszą reklamóweczką bo pan mnie gonił przez pół sklepu żeby mi ją "odebrać" i zostawić przy kasie gdzie jak się okazało nie było już numerków. KOSZMAR - rozumiem wymogi, zasady, reguły ale chyba najwazniejszy ZDROWY ROZSĄDEK.
No faktycznie masakra sezonu wręcz;/ bo kasjerka pyta o doładowanie;/ Obyś tylko takie "masakry" w życiu miała...
bravo do g. z 10 36- a poza tym życzliwość nic nie kosztuje!!! a co wy na to że jak nie powie kasjerka tego "dzień dobry"itd(formułkę) to poleci jej szef z pensji???
Byłam dziś w Rossmannie i wcale mi nie przeszkadzało tej pani ,, dzień dobry'' a temu co przeszkadza niech robi zakupy w kiosku w którym w okienku jest stos gazet i obsługują sprzedawcy bez ,,dzień dobry''
każdy kupuje tam gdzie mu pasuje i gdzie jest taniej a w Rossmannie jest tanio , a że baba nie miła trudno, nie zwracać uwagi co mnie jej mina obchodzi:)