Podbijam wątek.
Ten oblech (ten sam, długie włosy, zarost) gonił mnie wczoraj na rowerze na wspomnianej w pierwszym poście trasie (Sudół-Magonie) wrzeszcząc za mną, że mnie "wypie**oli" i "czy mi się podoba". To chyba nie jest komplement, co nie?... Chyba dobrze zrozumiałam jego intencje? Pytam zwlaszcza Pana, który sobie lubi pożartować. Mnie nie było do śmiechu. Chłop jest ewidentnie nienormalny. Pomogli mi przejezdni, facet uciekł.
Uważajcie!! Zwłaszcza młodsze dziewczynki - jeśli Was zaczepi, nie wahajcie się prosić o pomoc przejezdnych.
Sprawa zgłoszona gdzie trzeba.