Gdzie najłatwiej uzyskać rozgrzeszenie, tzn. w ktorym kościele, bo bylam ju w dwóch i nie mogę dostać
Ile trza nabroić żeby nie dostać rozgrzeszki ? Hm spróbuj w Kałkowie.
Jeśli nie ma spełnionych odpowiednich warunków ku temu to w żadnym nie dostaniesz..
No coś nie kumam, o jakie warunki chodzi? Przecież po to się idzie do spowiedzi chyba żeby rozgrzeszenie uzyskać.
Gościu_gall warunkiem jest postanowienie jest poprawy. Jeśli ktoś mówi np, że jest złodziejem ale jednocześnie wiadomo, że po odejściu od konfesjonału będzie kradł dalej to nie dostanie rozgrzeszenia. Oczywiście to tylko przykład..
nieźle zarozrabiałaś hihihihi a bez rozgrzeszenia nie da się żyć?
Pozwolę się zapytać...czy autorka wątku jest osobą ograniczoną umysłowo?
Pozwolę sobie stwierdzić iż autorka żyje na rejestracji cywilnej,i stąd taki problem
A ja zapytam: po co wam katolicy spowiedź??? nie macie własnego sumienia? nie macie butów i nóg, żeby iśc do kościoła i jeśli czujecie taka potrzebę, przeprosić Boga za ewentualne grzechy??? jaka potrzebę czujecie i jaki sens widzicie w opowiadaniu o wsoich błędach obcemu facetowi, który udaje, ze nie potrzebuje normalnego życia, kobiety, rodziny, który ubrał się w czarna kiecke, jak tak można, spowiadać się obcemu chłopu??? przeciez Bóg jest jeden i to On widzi wszystko, po co wam ci pośrednicy??? zwykli, jak my, ludzie, którzy mienią się większą od nas świętościa??? to tylko ludzie, nie powinni posredniczyć pomiędzy nami a Bogiem, dla mnie, to chore i niezrowumiałe. Jak ktos wierzy w Boga, nie potrzebuje księdza.
Racja!BÓG nikogo nie odrzuca,a kler katolików dzieli na lepszych i gorszych.Jak ci się życie zawali rozwodem i ułożyć chcesz sobie życie z kimś wartościowym, nie licz na rozgrzeszenie!Lepiej zdradzaj, bij i tkwij w chorym związku,wyspowiadasz się i jesteś rozgrzeszony. Komedia! Mordercy dostają rozgrzeszenie.Tak to działa.Reszta do przemyślenia dla każdego...
To, że dla Ciebie coś jest niezrozumiałe to Twoja sprawa. Dlaczego mówisz innym jak mają żyć? Dla mnie np spowiedź jest ważna, czuję się po niej "lżejszy". Co w tym złego? Widzisz, wiara katolicka taka jest i albo się ją przyjmuje albo nie. Nie rozumiem tylko po co się wtrącają ludzie, którzy katolikami nie są??? Nie rozumiecie, że inni mogą mieć swoje priorytety i taka np spowiedź z rozgrzeszeniem jest dla nich ważna? Każdy ma prawo żyć tak jak uważa i innym nic do tego..
hehe łatwo robic spowiedz sam sobie niz powiedziec komus o swoich czynach czy to wstydliwych czy zlowieszczych jak juz ktos sie decyduje o nich powiedziec bardziej wierze w to ze jak bedzie chcial to zrobic zastanowi sie nad tym jesli chce oczywiscie jeszcze isc i sie spowiadac bo moze pojsc na latwizne lezac po obiedzie bo od kleczenia kolana moga zabolec i "przeprosic" w myslach Boga i jesli cos w telewizji w tym czasie nie odwroci uwagi zastanowi sie nad obietnica poprawy. Aha nie wykluczam bekniecia w czasie tej "spowiedzi" a potem z czystym juz sumieniem mozna krotka sjeste sobie zafundowac. Jak nie do ksiedza to do przyjaciela bo sam sobie to nie spowiedz
gosc z 16.58 dlaczego ublizasz autorce watku, przeciez ma szczytny cel
Wiesz nie jestem katolikiem, ale sens spowiedzi znam doskonale. I skoro ktoś chce "zaliczyć sobie spowiedź", to niech nie rżnie głupa potem. Jeżeli autorka traktuje spowiedź, jako "łatwo, szybko i bezboleśnie" to może powinna się zastanowić nad swoją wiarą i jej sensem. Spowiedź, a w efekcie pokuta ma być karą połączoną z zadośćuczynieniem za popełniony grzech. Prócz skruchy, którą trzeba mieć nie tylko w sercu, ale i w czynach, należy odrzucić pychę, którą przemawia przez autorkę. Jeżeli nie odpowiada jej forma spowiedzi, pokuta, czy też brak rozgrzeszenia, to proponuję zmienić wyznanie na ewangelickie\protestanckie czy przystąpić do kościoła narodowego.
Cholera żeby ateista wskazywał katolikom drogę do boga....