Zrobiło się tak pięknie, ciepło, słonecznie, wszystko kwitnie i się zieleni a na drodze mnóstwo rozjechanych kotów, psów, zajęcy, jeży, borsuków, żab, nutrii, itp.
One nie doczekają już pełni wiosny bo wyzionęły zwierzęcego ducha na zawsze.
Tak mi ich szkoda aż się płakać chce!
Nie zesraj się.A człowieka by ci nie było szkoda?
Jak bezpańsko łażą,to są rozjechane.Masakra.
Nie wiem?
Nie widziałam nigdy rozjechanego człowieka na jezdni.
A może trochę empatii do tych zwierzaków i noga z gazu ? Przejechałem bardzo dużo kilometrów autem i nie zdarzyło mi się aby jakiegoś zwierzaka rozjechać. Mieszkam przy ulicy gdzie jest ograniczenie do 40 km/h a średnia prędkość na tej ulicy to jazda szoferaków ostrowieckich to około 80 km/h . Debile na motocyklach to około 120 km/h. nie daj Bóg aby dziecko na rowerku wyjechało na ulicę.
Nadmienię jeszcze że ta ulica nie posiada chodnika ani pobocza.
Bardzo na Topach przekraczaja prędkośc w zabudowanym i to jest nagminne juz wiele razy zwracalem na to uwagę i ścinaja zakręty