Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Różnorodność i wolność kontrolowana

Ilość postów: 1 | Odsłon: 931
  • Różnorodność i wolność kontrolowana

    Tak sobie myślę...

    Czytając wypowiedzi niektórych kandydatów na prezydenta...

    Mianowicie, sposobem na walkę z bezrobociem w Ostrowcu ma być dostosowanie rynku pracy poprzez odpowiednie kształcenie zawodowe, odpowiednie kierunki studiów, szkolenia. Wszystko, czego potrzebuje nasz rynek. A więc raczej moje wyliczenie w tym momencie winno opierać się na ofertach PUP. Wytapiacz, malarz, dekarz, kelnerka, barman, stolarz, kucharz, mechanik, elektromechanik, składacz konstrukcji stalowych, krojczy, wykrawacz drobiu, technolog, kierowca, piekarz, szwaczka, pracownik kasy, kierowca, mechanik samochodowy, robotnik budowlany, doradca klienta, przedstawiciel handlowy, itd. Cóż, chyba nie można podejrzewać oferty PUP o większą różnorodność...

    Ale. Czy to oznacza, że dla ostrowieckiej młodzieży ma być to życiowy obowiązek i cel? Że inaczej, "do widzenia z miasta" Że wyjeżdżając do innego na studia, musi sobie pomyśleć, iż lepiej będzie nie wracać? To znaczy, nie wracać, jeśli nie ma się znajomości?

    Czyli, że marzenia ostrowieckiej młodzieży, odbiegające od podobnego schematu, mają się rozbić, jeśli życiowe okoliczności nie postawiły jej ani w sytuacji zamożności ani w koneksjach? Prezydent Wilczyński stwierdził na łamach prasy, że właśnie w Ostrowcu młodzi ludzie powinni realizować marzenia, pracować zgodnie z kwalifikacjami. Jednak, czy wymuszonymi?

    Czy ludzi z wyższym wykształceniem Ostrowiec nie potrzebuje? Politolog nie może pracować w urzędzie? A kto w takim razie ma w nim pracować? Rynek ma potrzebować wszystkich wyżej wymienionych a urzędy zadbają o siebie same? Nawet NIK pisał o "rozgrywaniu" konkursów - pojawił się artykuł w gazecie... A więc tych, którzy nięszczęśliwie po studiach wrócili, czekać ma los zmodyfikowanych genetycznie po szkoleniach dostosowawczych?Realizujących marzenia PUP i innych instytucji zainteresowanych poprawieniem statystyk i przedstawianiem ich jako chwalebnych dokonań. Tylko nie marzeń własnych.

    Gość_seraf
    Zgłoś
    Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -