Witam orientuje sie ktoś ile sie czeka na rozwod w Kielcach? zlozylam pozew w listopadzie.
Obawiam się że tak na pierwszej rozprawie będzie ciężko...chyba że za porozumieniem stron
jakieś 3 miesiące
tak, prawie 3 miesiace. Napierwszej rozprawie, jeśli bez orzekania o winie, bez podziału majątku i jesli nie ma małoletnich dzieci
średnio 1,5 do max 3 mies
Podbijamy temat.
Złożyłam wniosek w marcu i cisza.
Chyba muszę zadzwonić do Sądu i spytać bo trochę to dziwne tyle czekać.
Zdecydowanie uważam, że sprawy rozwodowe powinny wrócić do Sądów Rejonowych, jak to było do połowy lat osiemdziesiątych. Komu to przeszkadzało?
Czyli jest szansa na wakacyjną wolność gdyby złożyć w styczniu?
To byłoby nieźle.
Czy jeśli wnioskodawca bierze winę na siebie, to jest szybciej?
Jak zona nie daje to z jej winy - niewywiazywanie sie z obowiazkow malzenskich
Jak facet nie ma nic do zaoferowania i mysli że tylko mu się tylko należy to żonka dyskretnie szykuje papierek do sądu
Jak facet ma fiucika którym nic.... to trzeba rozwód bez namyślanie się
Jak chłop pilnuje alkoholu, to jego żonki pilnują trzeźwi koledzy, taka prawda
Ale, że co? Małego?