19latek wydaje się ośmieszył rząd, a co oni na to? a no ogłosili, że już stacje sanitarne nie będą podawać danych, przez co już nikt "błędów" nie znajdzie. SZACH MAT
"Po uwzględnieniu "zgubionych przypadków" Michał Rogalski wyliczył, że 11 listopada liczba zakażeń w Polsce pierwszy raz przekroczyła próg wprowadzenia narodowej kwarantanny. Przypomnijmy, że wskaźnik ogłoszony przez premiera wynosił 70-75 nowych przypadków zachorowań na 100 tys. mieszkańców. Według wyliczeń Rogalskiego tego dnia wskaźnik wyniósł w rzeczywistości 71,5."
Ja bym go zatrudnił w agencji rządowej.
łoj łoj, ale się stało. Jakiś Sanepid nie podał liczby zakażonych, a ty już wywęszyłeś spisek. Nikt z rządu sukcesu nie ogłaszał, wręcz przeciwnie zostały wprowadzone kolejne ograniczenia.
Taa, co ty nie powiesz. Te ograniczenia to otwarcie sklepów, stoków i hoteli?
Jeden ze stoków należy do wicepremiera, więc wiadomo o co chodzi.
Uwzględniając pominięte w raportach ministerstwa przypadki, rekordowa liczba nowo wykrytych zakażeń w Polsce wyniosła 30,4 tys. Było to 7 listopada. W oficjalnych danych Ministerstwo Zdrowia informowało wówczas o 27,8 tysiącach zakażeń.
Natomiast po uwzględnieniu "zgubionych przypadków" Michał Rogalski wyliczył, że 11 listopada liczba zakażeń w Polsce pierwszy raz przekroczyła próg wprowadzenia narodowej kwarantanny. Przypomnijmy, że wskaźnik ogłoszony przez premiera wynosił 70-75 nowych przypadków zachorowań na 100 tys. mieszkańców. Według wyliczeń Rogalskiego tego dnia wskaźnik wyniósł w rzeczywistości 71,5.
Jednak wiadomo, że oficjalne dane były zaniżone przez kilka dni z rzędu. Na przykład 6 listopada zakażeń faktycznie było 29 055 (po uwzględnieniu danych z lokalnych sanepidów), a nie 27 tys. jak wynikało z danych MZ.
Czy powinno mnie to dziwić? po krzywych akcjach pis w czasie pandemii już chyba nic mnie nie zdziwi.
Finał całej sprawy zgubienia danych kończy się zaskakującą decyzją. Od 24 listopada narzędzia rejestracji danych epidemiologicznych zostaną ujednolicone - poinformował GIS. Stacje powiatowe sanepidu nie będą już podawać do wiadomości publicznej danych ze swoich regionów. Jedynymi danymi podawanymi oficjalnie będą liczby publikowane przez Ministerstwo Zdrowia. W efekcie wszystko ma się już zgadzać, a raczej nikt nie będzie miał okazji zajrzeć do innych danych niż ministerialne.
Tak liczyli, żeby ogłosić sukces i nie ogłaszać narodowej kwarantanny - gdzie są służby które powinny sprawdzać oszustwa władzy? Gdzie jest NIK?
Strach pomyśleć ile jeszcze rzeczy jest przed nami ukrywanych. Na przykład faktyczny stan budżetu... Te dane też są przed nami ukrywane i otrzymujemy je szczątkowo.
Czyli wolisz kwarantannę 22:14 ?
Po co suweren ma wiedzieć, że pis nie umie zliczyć prostych kwot a przy okazji dyma go na czym się da.
To, co mamy w Polsce, to po prostu bałagan. Teraz, po dziewięciu miesiącach, MZ obudziło się, że warto stworzyć bazę danych - niesamowite! Spójrzmy, co już zrobiły rządy Islandii, Czechy, Szwecja - podają szczegółowe dane, trendy, detale! Sami spójrzcie, jak oni informują obywateli o sytuacji. U nas tymczasem, MZ i GIS, uznały, że dosadnie nam pokażą, co o nas myślą. A nasza praca, każdego dnia wykonywana w formie wolontariatu, to było źródło, z którego korzystali obywatele, dziennikarze, naukowcy, różne firmy. Wszystko zabiła jedna decyzja - mówi 19-latek.
Czuję się przede wszystkim upokorzony. Projekt miał pomóc, wesprzeć walkę z koronawirusem. Jedni szyją maseczki, ja zbierałem dane. Więc teraz również jako obywatel nie czuję się dobrze potraktowany. To jest skandal. Teraz natomiast mamy prawo oczekiwać rzetelnej informacji, rzetelnych danych. Zresztą nie czekam na to tylko ja, czekamy wszyscy - kwituje Rogalski.
Po prostu nie wolno drażnić prezesa. Jest fenomenalnie i cały Świat nam zazdrości. Tego się trzymajmy.
Miśki nawet prostym zadaniom nie podołały ale staż wleci, to się wypchnie gdzieś wyżej.
Stacje powiatowe nie podają danych. Już się nie dowiemy ile osób zakażonych w Ostrowcu. GIS będzie uzgadniał dane epidemiczne z centralą PIS - w ten sposób rząd opanuje epidemię.