W nowym roku czekają nasz nowe podatki od deszczu i cukru, wyższy abonament RTV, a niewykluczone, że też wyższe mandaty i rosnące na potęgę ceny w sklepach. Obywatele zbiednieją, zyska za to kasa państwa.
Nowy pomysł to podniesienie podatku od deszczu (inaczej od betonu). Do tej pory obowiązywał on tylko właścicieli dużych działek, powyżej 3,5 tys. mkw. i to takich, które były w większości zabudowane. Od przyszłego roku liczba aktywnych podatników wzrośnie i to prawdopodobnie wielokrotnie.
Rząd również poważnie bierze pod uwagę 10-krotną do 5 tys. zł podwyżkę mandatów za wykroczenia drogowe.
Nowe opłaty i podatki są niefajne z oczywistych powodów, ale część z nich ma jeszcze tę paskudną cechę, że podbijają ceny w sklepach. Dlatego niektórzy politycy tak lubią inflację. Ekonomiści mówią, że to ukryty podatek, którego nie trzeba wprowadzać ustawami.
Rosnące ceny zmniejszają koszty obsługi długu, a zwiększają wpływy do budżetu i PKB. Jak to możliwe? Kupując to samo i tyle samo, co do tej pory, konsumenci płacą drożej, więc do budżetu płynie więcej pieniędzy z VAT-u i akcyzy. Jeśli płacimy więcej, to rośnie nominalny PKB, więc rząd może sobie pozwolić na większe zadłużenie.
Z punktu widzenia obywateli to wredny mechanizm, ponieważ uderza bez wyjątku we wszystkich. Biedni stają się biedniejsi, bo przez inflację to, co zarabiają, wystarczy im na mniej niż wcześniej, a w tych, co oszczędzają, bo zżera im to, co odłożyli.
Btło do przewidzenia. Tylko przed wyborami tak pięknie wyglądało.
Bynajmniej dały bombelkom a na zachodzi też dajom a platforma tylko kradła dzieciom i emerytom zabierała miliardy tfusek tańczył kolo merkelowej i ukradł 123 mld i ofe i sprzedał stocznię DYKCIARZU/Forumowy Idioto i nie bierz dla mnie zostanie wincyj!!!!
- Kwintesencja odpowiedzi PISowców.
Myślę aby zrobić Bingo z ich tekstami
A ja jestem za PO i jestem pierdolniety i co?
Harry Potter mówił, że podatek to nie podatek.
Nie popierałem Pis-U, nie popieram i nie będę! Nie podoba mi się tak prowadzona polityka. Poprzedni rząd wg PIS-u wszystko robił źle, a teraz jest aż tak dobrze? Obiecywali dużo, niewiele się ziściło, rozdali pieniądze na 500+, które nie przynoszą zamierzonych efektów i tym samym posypała się lawina nowych podatków i pewnie na tym nie koniec, aby załatać dziurę po nieprzemyślanych decyzjach. Skłócili ludzi do granic możliwości, a w TVP aż bije zawiść, kłamstwo, obelgi i nieprawdziwe fakty, że nie da się tych wiadomości oglądać. Miotają się w swoich decyzjach jak gó.no w przerębli.