Widzę, że rządzący mają coraz większy odlot i subrealny świat w głowie.
To Kaczynski bedzie mial zerową.
Oczywiście, że tak. A kto na te emerytury będzie pracował? Psy i koty?
PPK :)
I Hindusi
Racja najmniejsze ci co sa wygodniccy i niemaja dzieci
Albo ci co mają dzieci za granicą. Im od razu obniżyć, bo nie dość że obciążyli państwo przedszkolem, szkołą, służba zdrowia to jeszcze ich dziecko nie wpłaca nic. Ci powinni mieć nawet niższa niż bezdzietni.
Brawo!!!!
Bezdzietni i single jeszcze powinni płacić bykowe.
A jeśli nie ktoś nie mógł z, różnych w mieć dzieci? A przez lata dobrze zarabiała i teraz ma mieć głodową emeryturę? To chore!
To mógł odkładać, a nie wydawać na Wyspach Kanaryjslich. Słyszałaś o przypowieści o mrówce i koniku polnym?
To moze bezplodni niech kare placa.
To może w drugą stronę. Niech mają emerytury takie same, a wprowadzić nakaz odprowadzania procentu z wypłaty dzieci na rzecz rodziców. I nie ważne czy chce czy nie chce. Czy ojciec/matka się znęcał nad nimi. Czy to jest w ogóle jego ojciec czy matka gdzieś zaszalała po drodze.
Albo niech adoptuje dwa lata przed przejściem na emeryturę z piątkę :)
Oczywiście rodzice znęcają się nad dziećmi. To norma. Wszystko można do absurdu doprowadzić uogólniając to i generalizując.
Moim zdaniem jakiś procent z płaconych składek powinien przechodzić na emeryturę rodzica - wtedy rodzicowi zależałoby na tym, aby jego dzieci były jak najlepiej wykształcone, gdyż dzięki temu ich wynagrodzenia byłyby jak najwyższe, a zatem ich emerytury większe.
Tylko jak machina urzędnicza się za to zabierze to z tego procenta zostanie tylko z połowa. Jednak jeśli taka forma to jestem za. Nie grzebać w emeryturach, a przekazywać pod nakazem pieniądze od dzieci do rodziców, a nie tak że za samo posiadanie. Będzie miał dobrze zarabiające dzieci to będzie miał ładną emeryturę. Będzie miał obiboków to sorry gregory. W ten sposób zweryfikuje się te hasła co by dzieci były inwestycją dla państwa i miały bronić przed zapaścią piramidę finansową zwaną ZUS.
Dokładnie tak uważam - jak sobie wychowałeś, tak masz. Jak posiałeś, tak zbierasz. Czy to nie zgodne z poczuciem sprawiedliwości? Każdy powinien mieć prawo do jakiejś podstawy - reszta, to co sobie odłożył na różnych planach emerytalnych plus (lub) z procenta składek własnych dzieci.
To księża słabo wypadną...
Jakoś tam sobie poradzą. Letni dają im wystarczająco grube koperty.