sala weselna w Smykowie? co sądzicie? czy miał ktoś tam wesele? jak formalności?
Bardzo fajny lokal-polecam.Byłam na weselu w czerwcu 2010 i na komunii w ubiegłym roku i w tym.
Już było tych te mató o salach wystarczy poszukać
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/Najlepsze-wesele-w-Ostrowcu-jaki-lokal-godny-polecenia/s2/
18 mam tam wesele- jak będzie to się okaże ;)
pracowałam tam jakiś czas temu.zaznaczam że mam już inną pracę ale tamtą wspominam miło.powiem Ci szczerze że szefowa dba o porządek czystość i profesjonalizm u swoich pracowników.polecam a gdyby było coś nie tak nie polecałabym bo i po co równie dobrze mogłabym zszargać opinie tego lokalu .jest w porządku jedzenie ok organizacja ok wszystko da się po ludzku uzgodnić.
Bardzo fajna sala mila obsługa gorąco polecam moj brat miał tam wesele ja bylem zadowolony.jedzenie smaczne :)
to chyba będziemy sie bawić na tym samym weselu ;)
polecam, myśmy mieli tam wesele, na górnej sali przy okrągłych stołach. jedzenia w bród, smaczne. bardzo miło i profesionalnie :)
Ja byłam tydzień temu na weselu w Smykowie i muszę przyznać, że to chyba najlepszy lokal w okolicy, w jakim byłam. Sala duża, ładnie udekorowana, choć przyznam, że przy stołach mogłyby być większe odstępy pomiędzy gośćmi, ponieważ w obecnej sytuacji ruchy są trochę skrępowane. Sala do tańca, duża, przestronna, klimatyzowana. Dużo zieleni w okolicach lokalu, naprawdę ma to fajny klimat. I jedzenie super, różne ciekawe dania nie standardy. Naprawdę polecam. Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona
Napisz to jeszcze w dziale ogłoszeń, bo dzisiaj chyba zapomnieliście o tym ;) Nie ma to jak autoreklama
Nie rzucaj się gościu bo byłam więc mam prawo podzielić się wrażeniami.
Jak każda sala weselna, dużo zależy od orkiestry i gości atmosfery jaka panuje, jak dobra orkiestra goście się dobrze bawią jedzenie to na drugim planie.
te same pochwały to chyba od tych co tam pracują albo zależy im na dobrej opinii,a prawda z domami jest wszedzie taka sama złapać jelenia i wydoić,a wątków o domach jest mnogo i nie trzeba zakładać nowego,chyba że ktoś ma w tym jakiś cel zbożny,niech się wypowie ktoś kto pracował u tej szefowej lub w innym domu,tylko prawde niech napisze a nie cukruje
Mówiąc jelenie-masz na myśli nowozeńców (chyba)
A więc nikt ich nie prosi o wynajmowanie domów weselnych-kiedyś nie było szukania pochwał-każdy miał takie wesele jacy byli goście-jak "buroki" to burackie-ot i cała prawda