Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
            • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

              Wydaje mi się, że po prostu większość z Was, którzy się wypowiadacie i doradzacie nie do końca zdaje sobie sprawę jak to w takim związku jest. Powyżej pisałem, że mam identyczną sytuację. Po 20 latach małżeństwa(dwoje prawie dorosłych dzieci) , gdzie przeżyłem w takim klimacie piekło sam nadal nie wiem co do końca zrobić. Przez ten czas były rozmowy, prośby, kłótnie i tak w kółko. Próbowałem nawet zrozumieć jej naturę. Szukałem winy po swojej stronie zmieniając swoje zachowanie czy też w jakiś sposób wygląd. Nic nie dało...

              Odejść wszyscy radzą. Gdzie i jak pytam. To nie jest amerykański film, gdzie jest się jak podzielić majątkiem i ma się takie dochody, żeby pomimo obciążeń znów stanąć na nogi i jeszcze zacząć żyć z drugą kobietą i budować jakąś przyszłość. Zresztą na przestrzeni lat miałem kilku kolegów cwaniaków, którzy z czystego cwaniactwa zdecydowali się na takie kroki w swoim życiu. Stan na dzień dzisiejszy dramatyczny z którejkolwiek strony się spojrzy.

              Gość_ol
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                @antek powsinoga oraz @ol i gość 11:09 mają całkowitą rację odchodząc pogorszysz swoją sytuację jeszcze bardziej chyba że masz istotnie gruby portfel ale przy rozwodzie niestety uszczupli się wszystko.

                Trzeba spojrzeć realnie na życie a w wieku 40+ zaczynać wszystko od zera to szczyt głupoty. dobra rada od czasu do czasu panienka za kasę i tak żyj.

                Nie słuchaj bredni ludzi którzy bujają w obłokach i radzą Ci szukanie romantyczności i szukania kobiety lubiącej seks bo takiej nie znajdziesz chyba ze za kasę,nie w tym wieku nie ma się co oszukiwać.

                Życie nie zaczyna się i nie kończy tylko na seksie są inne ważniejsze rzeczy i wartości. Seks już nie jednego sprowadził na dno życia.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                  Zastanawiam się co jest gorsze moralnie:bycie w związku i okłamywanie się, zdradzanie ,upokarzanie ,czy rozejście się i życie na własny rachunek. Macie rację jest wiele par ,które są ze sobą, bo maja wspólne mieszkanie ,kredyt itp.Nie ma miedzy nimi więzi emocjonalnej, a zdrady są na porządku dziennym. Hipokryzja nas otacza. Jestem w podobnej sytuacji, kilka lat separacji z mężem uświadomiło mi ,że więź wygasła i nic już z tego związku nie będzie. Też się boje ,co będzie jutro ,ale chcę sobie dac szansę na miłośc.Seks w każdym wieku może by fajny ,to zależy od ludzi jak do niego podchodzą.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                    Bardzo dziękuję za szczere wypowiedzi. Macie Państwo wiele racji w swoich wypowiedziach, chociaż niektóre są skrajne. Przemyślę to, gdyż coś muszę ze swoim życiem zrobić - nie mogę tak dalej żyć. Jestem raczej nie brzydkim facetem, zadbanym, zgrabnym, miłym i uprzejmym. Wiem, że lubią mnie kobiety. Aktualnie uciekłem "w pracę" gdyż bardzo mi zależy na tym aby moje dzieci skończyły studia a jest to bardzo kosztowne. Wszystkie trudy zawsze znosiłem i zniosę, ale bardzo doskwiera mi brak normalnych rozmów, wspólnych wyjazdów może i tego seksu o czym większość z Państwa pisze, ale ja też jestem człowiekiem, czasami z kimś chcę pogadać, wygadać się, zapytać co o tym czy o tamtym myśli. Pewnie i dlatego założyłem ten wątek. Życzę Państwu miłej nocy. Dobranoc

                    Gość_Men 4+
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                      Walcz.Dobranoc.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                        Musisz po porostu zbudować na boku swój własny świat. Rozwiń jakieś zainteresowania, a przy nich pojawią się znajomi.Ja tak zrobiłem nie oglądając się na początku na jej fochy, że kosztem zainteresowań czegoś ta nie zdążyłem zrobić. Też chcę w jakiś sposób żyć. Aktualnie jestem na takim etapie jak Ty praca, praca i jeszcze raz praca. Też studia dzieci wszystko pochłaniają. Przyznam szczerze, że od dłuższego czasu zastanawiam się czy nie znaleźć sobie po prostu kogoś na boku..... , ale nie wiem do końca czy to jest dobre rozwiązanie i tak lata lecą. 20 lat w takim związku to trochę długo.

                        Powodzenia

                        Gość_ol
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 37

                        Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                        Men4 4+ z Twoich wypowiedzi widzę że jestes mądrym facetem .Twojej żonie tylko pozazdrościć .,Czytjac to wszystko myślałam o swoim mężu jest taki jak Twoja żona..Pozdrawiam

                        Gość_Ola40
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                          a moze daj jej male powody do zazdrosci .to jest kobiecy trik ale moze

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                          Popieram Men 4+ wybierz się z kolegami w sobotę na piwo,a żonie nic nie mów gdzie idziesz. Może poczuje się zazdrosna?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 39

                          Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                          Spróbuj u terapeuty, psychologa. Niekoniecznie musi to być terapia dla par. Spojrzenie osoby obiektywnej, a do tego kompetentnej, może Ci pomóc. Czasem sami popełniamy wiele błędów w związku nie zdając sobie z tego zupełnie sprawy i mając przy tym jak najszczersze chęci. Chcesz dobrze, wychodzi źle.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                          Macie rację,trzeba znać swoje wady i zalety.Nawet nieudany związek czegoś uczy,trzeba wyciągac wnioski i w przyszłości unikać tego, co było powodem rozpadu małżeństwa.Wydaje mi się,że w związku ważna jest równowaga;biorę-daję,szczerość,zaufanie i seks.Ludzie często myślą,że po ślubie nie muszą się starać i traktują drugą stronę przedmiotowo ,a to już droga do rozstania.Szacunek do siebie i drugiego człowieka to podstawa naszych relacji społecznych,rodzinnych i ....intymnych.Jak jest ,kazdy widzi.Tradycyjne wartości się dezawuują .

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                          Mam kolegę,który jest adwokatem i specjalizuje się w sprawach cywilnych,miedzy innymi sprawach rozwodowych.Kiedyś opowiadał o swojej pracy i wieloletnim zdziwieniu,jak ludzie będący w związkach nie umieją jasno komunikować swoich potrzeb,oczekiwań, czy mówić o tym,co ich rani i powoduje oddalanie się od siebie.Mówił,że bardzo często zgłaszają się do niego ludzie zdziwieni otrzymaniem pozwu rozwodowego, według nich bez powodu,bo żona czy mąż nic nie mówił,że coś jest nie tak w ich związku, a tu nagle pozew....Życie niestety składa się z drobiazgów,które niepostrzeżenie raniąc wielokrotnie powodują "dziurę w sercu" nie do wyleczenia.Ludzie,we wzajemnych relacjach powinni na bieżąco wysyłać do partnera jasne komunikaty dotyczące wzajemnych relacji."Strzelanie focha" nie załatwia tematu w żaden sposób, podobnie jak oskarżanie typu"bo ty zawsze,bo ty nigdy,bo tobie nie zależy"i koło się zamyka.Jedna ze stron czuje się niesamowicie zraniona, a druga niewinnie oskarżona.W psychologii funkcjonuje pojęcie "języka JA",który polega na tym,że w przypadku konfliktu jasno i niezwłocznie precyzujemy swoje odczucia np.czuję się bezsilna,bo mi nie pomagasz w codziennych problemach....bardzo zabolało mnie,że zlekceważyłeś moje zdanie na temat wychowywania dzieci.....czuję się traktowany przedmiotowo,bo nie liczysz się z moimi potrzebami......Brak jasnej komunikacji powoduje nagromadzenie frustracji i rzeczywiście na zasadzie jednej niewinnej(kolejnej)iskry zapalnej dochodzi do tragicznego wybuchu,którego epilogiem jest pozew rozwodowy, a potem konsternacja,bo przecież nic takiego się nie stało.Z doświadczenia życiowego wiem,że gdyby ludzie na co dzień jasno komunikowali,co ich rani,co drażni,co powoduje obniżenie poczucia wartości, bardzo wielu rozstań można by uniknąć.Ktoś już tu pisał,że bardzo ważne są rozmowy w relacji dwojga osób.Czasem obserwując ludzi można bez większego problemu rozpoznać,czy ich relacje są partnerskie i łączy ich uczucie,bo oni cały czas mają ze sobą o czym rozmawiać.Milczenie i zamykanie się we własnym żalu są prostą drogą do rozstania, a przecież kiedyś tych dwoje ludzi tak świetnie się rozumiało i każda chwila rozłąki była dramatem.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 43

                      Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                      W moim przypadku jest zupełnie tak , jak u Pana .Mam wrażenie , że zmierzamy z mężem w zupełnie inne strony . Są takie dni , że nie odezwie się do mnie nawet jednym słowem a na moje pytania tylko warczy .Małżeństwo powinno się wspierać i walczyć o siebie a nie zamykać w swoim wygodnym świecie . Samej ciężko jest walczyć , bo po jakimś czasie po prostu zaczyna brakować sił . Tkwiąc w nieudanym małżeństwie można odczuwać ogromną samotność .

                      Gość_łza
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 42

                  Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                  Kochaniutki na początku znajomości jest tylko seks seks seks . Potem seks i tv . Po kilku latach tv i sex a na końcu już tylko tv .

                  limonkowanimfa
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                    A ja przestałam zabiegać, prosić , płakać, znalazłam sobie kochanka i jestem bardzo szczęśliwa i radzę wszystkim którzy duszą się w swoich związkach, odświeżcie swoje małżeństwa.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                      Zawsze mówiłam że kochanek/ka to lek na cale zło w każdym związku. Tylko ten,ta jest szczęściarzem,szczęściarą który/a znajdzie

                      bo to o wiele trudniejsze niż znalezienie żony lub męża.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                        Po co Ci mąż i kochanek? Zostaw męża i badz z kochankiem.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 48

                      Odp.: Samotność w związku. Czy to już pora na rozwód?

                      Do gościa z 7:29,pokaż swe zdjęcie,może kilku znajdziesz?jesze cos....ile masz lat? delikatnie po 30 tce to max.lub przed 30.Okolice 40 i w górę -odpada.

                      Gość_antek powsinoga
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
10 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -