Gościu 15:23 co masz do kobiet 40+?Ja mam tyle , jestem po rozwodzie i wcale nie żałuje tego.
A ty antek powsinoga ile masz lat bo jak powyżej 30-stu to odpada Ja preferuję kochanka tylko do 30-ki bo powyżej to już dno i wodorosty
Sam chciałbym znaleźć kochankę,ale to niezwykle trudne. Sam się kiedyś dziwiłem, że gdzie się nie rozejrzę to niby każdy z każdym sypia, a ja choć spotykam w pracy tyle kobiet to nigdy nie udało mi się niczego konkretnego znaleźć. I zapewniam wszystkich, że wszystko ze mną ok. Podejrzewam tylko, że z tym sypianiem ponad 95% to czyste fantazje wyssane z palca. No chyba, że wliczymy w to ciężką patologię no to tu jestem w stanie uwierzyć we wszystko.
21:34 właśnie o tym pisałem. Łatwiej znaleźć żonę lub męża niż kochanka czy kochankę a mężczyźni to juz taki gatunek że 99% z nich fantazjuje jakie to kochanki maja a tak na serio to konika zwali przy pornolu i to jest jego kochanka.
Hahahaha święta prawda 22:11
Kobiety potrzebują czuć się bezpiecznie przy mężu mieć w nich oparcie .Niestety w moje małżeństwo wkradla się samotność.Mąż zrobił się okropnym egoiata ja ja i ja widziałem tylko czubek własnego nosa.I jak dalej z nim żyć? A my kobiety potrzebujemy troszkę ciepła zrozumienia i szacunku.Co Wy na to faceci?
Dobry Wieczór.
Założyłem ten wątek, gdyż chciałem poznać opinię innych ludzi, co by zrobili w mojej sytuacji. Jest mi niezmiernie miło, że napisaliście Państwo swoje zdanie, czasem pokrewne, czasem odmienne ale przecież każdy z Nas ma inne przeżycia i ten sam problem widzi inaczej. Nie mniej jednak wszystkie wypowiedzi, a w szczególności w pierwszej fazie wątku były mi pomocne w podjęciu decyzji. Otóż, nie będzie rozwodu, gdyż gdyby był, ona była by bardziej samotna niż ja. Poza tym, po mimo iż Nam się nie ułożyło, darzę ją jednak szacunkiem i jestem jej wdzięczny za to, że urodziła mi wspaniałe dzieci o których kiedyś bardzo marzyłem. Chce sobie żyć tak jak dotychczas: praca, moja kochana teściowa, tv, książki ... - proszę bardzo. Wielu wypowiadających się w tym wątku twierdzi, że związek to seks, seks i jeszcze raz seks. Myślę jednak, że to dużo, ale nie do końca. Znam w Ostrowcu Świętokrzyskim jedno jedyne małżeństwo, ludzi, którzy są: jedno przed, a drugie sporo po siedemdziesiątce, którzy spacerując po mieście idą pod rękę albo trzymają się za dłonie i jak patrzą sobie w oczy, są w sobie zakochani tak jakby mieli nadal po naście lat. Czy łączy ich seks ? raczej wątpię. Bardzo, ale to bardzo im tego zazdroszczę i życzę jeszcze im bardzo dużo zdrowia i pielęgnacji tego co ich łączy. Wracając jeszcze do mnie. Postanowiłem znaleźć sobie kobietę, ale nie kochankę, a raczej przyjaciela, taką drugą bratnią duszę z którą będzie można rozmawiać o wszystkim i o niczym, a może nawet milczeć jeśli będzie trzeba - ale razem. Myślę, że mam nawet na to ciche przyzwolenie żony, gdyż ona wie, że "duszę" się w tym związku, ale pewnie też chce aby nasze dzieci miały oboje rodziców razem. Jutro dzień na przemyślenia: jak i gdzie można poznać miłą kobietę, może być brzydka jak noc, ale niech będzie przyjemna jak słońce. Tylko teraz proszę na mnie nie pluć, gdyż kiedyś każdy może być w mojej sytuacji. Życie mamy tylko jedno i lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż żałować, że się tego nie zrobiło. Pozdrawiam Men 4+
Ja bym chętnie została przyjaciółką takiego mądrego mężczyzny. Nie lubię seksu ale jest mi z tym dobrze i jestem szczęśliwa. Jestem wesoła,lubię żartować ale słuchać i pocieszyć też potrafię. Jestem wolna bo poprzeczki jaką postawiłam mojemu przyszłemu partnerowi żaden nie przeskoczył i chyba już nie przeskoczy.
Od czasu do czasu porozmawiać i pojechać na jakąś wycieczkę owszem.Lubię jeździć rowerem. Jeżeli Ci odpowiada taka powierniczka to podaj numer oddzwonię. Pozdrawiam.
Czytając to co napisał Men to ja zrobię tak samo przyjaźń i tyle. To co napisał Men to tak jak ja bym pisała .Dziękuję Ci Men Pozdrawiam Cie
No , mądra decyzja Men 4+, ale uwierz mi nie ma przyjaźni miedzy kobieta a męźczyzną. Bylam w takiej samej sytuacji jak ty i doszłam do wniosku, że nie dam rady dlużej, postanowiłam poszukać , znalazłam przyjaciela , wirtualnego kolegę z ktorym pisaliśmy pół roku nie widząc się. W końcu postanowiliśmy się spotkać w realu- i okazało sie ze nie było rzadnych hamulców, po prostu zakochaliśmy sie w sobie, okropnie walczymy z ta miłością, nie chcemy tego bo mamy rodziny ale cóż serce nie sługa...Życze abyś spotkał fajną rozgarnieta kobiete no i zeby była ładna, bo to tez jest ważne...
No i czar prysł,założycielu wątku.Okazało się,że od początku chodziło Ci o ogłoszenie "castingu" na darmową panią do towarzystwa.Jeśli nie zależy Ci na sexie,to dlaczego szukasz do "przyjaźni" kobiety,a nie np.fajnego kolegi do wspólnych wypadów na piwo i pogaduchy, albo na wspólne milczenie przy wędkowaniu?Jesteś Kolego, cwańszy niż ustawa sejmowa przewiduje.Sama złapałam się na Twoje ubolewania i teraz czuję się najzwyczajniej oszukana,bo też,kierując się życzliwością,udzieliłam Ci porady.Mam nadzieję,że nie znajdziesz nigdzie takiej desperatki,która pozwoliłaby traktować się jak przedmiot do leczenia Twoich frustracji, z góry wiedząc,że z Twojej strony temat pozbawiony jest jakichkolwiek zobowiązań.Facet,od tego typu "psychoterapii" są panienki z agencji towarzyskich(za odpowiednią odpłatnością oczywiście).Za jedno Ci dziękuję-nauczyłeś mnie nie angażować się emocjonalnie w czyjeś pseudo problemy i starać się pomóc.Jak widać oszustów nie brakuje w każdej dziedzinie życia.Uprzedzam fakty-nie interesuje mnie czy się obraziłeś,tak samo,jak Ciebie nie interesuje to,że oszukałeś wszystkich,którzy z dobrego serca Ci doradzali.Mimo wszystko powodzenia życzę, ale raczej nie wchodź mi w drogę,bo nie ręczę za swoje odruchy bezwarunkowe.
Nikogo nie oszukałem, czyli i tak jakbym nie postąpił i tak będzie źle - prawda ?
Teraz bardzo żałuję, że założyłem ten wątek. Przybyło mi z tego tytułu tylko stresu. Przepraszam wszystkich, których tu uraziłem.
Ale dlaczego stresu , podjąłeś decyzję ze idziesz na całość i szukasz innej kobiety w zamyśle chcesz się rozwieść . Czy ten stres ma na imię żona , boisz się że teraz się dowie ? Wysłałeś fotki do pierwszej lepszej udającej zainteresowanie a teraz się trzepiesz ze strachu . Cóż w tym wieku należy mieć rozum w głowie ..nie w spodniach .
Jeżeli do tej pory nie rozwiódł się z żonką znaczy ze zależy mu na swoim małżeństwie = rodzinie . Kochaniutka słyszałaś kiedyś jak mężuś opowiada kochance jaka jego żona jest wspaniała i że tak naprawdę nie zamierza się z nią rozstawać ale chce sobie pobzykac na boku ? Taka jest prawda ale nawet jakby facio to powiedział to naiwna kobieta i tak usłyszałaby co innego , buha ha . Tu strach ma inny wymiar .
Ty tak z własnego doświadczenia?
No i Gosia przejrzała twoje zamiary i intencje,zresztą jak każdy facio kierujesz się tym samym. Uwierz mi ze kochanki nie znajdziesz nie masz szans zwłaszcza w wieku 40 lat .
Widzisz ilu tu 30-sto latków szuka i nic. Ilu kawalerów i nic.
Kobiety dzisiaj nie łapią byle czego i znają swoja wartość.
Zresztą niż demograficzny w latach 10-50 jest 6% kobiet mniej niz mężczyzn co widać daje sie facetom we znaki oj daje.
@16:17 znajdzie i 40 i 50 swoją kochankę . Kwestia jakim jest facetem . Uwierz mi wiem co pisze ze swojego życia mając 47 .