Może nię znamy się na prawie edukacyjnym tak dobrze jak p. Dyrektor ale potrafimy czytać statut szkoły że zrozumieniem . Statut gwarantuje naszym dzieciom prawo do poszanowania godności osobistej. Tymczsem złamane ono zostało kilkilkakrotnie przez panią, gdy nasze dzieci były wywołane na środek podczas apelu i osądząne bez wcześniejszej rozmowy z dzieckiem, co dało by mu szansę i możliwość wytłumaczenia się lub obrony.
To nie żadne pomówienie ale faktyczne wydarzenia z życia szkoły.
Pewnie, że umiemy czytać statut, jest tam punkt , który mówi o wspomaganiu wychowawczej roli rodzica. Jakoś nie czuję takiego wsparcia, w zamian słyszę ciągłą krytykę.
a czego ty chcesz? Spowiedzi czy wychowania w szkole? Jak macie tumanów do tego niedobrych to nie wińcie dyrektorkę, ale patrzcie na siebie, dzieci wychowuje się w domu i nawet cudowne Panie Katechetka i od Angielskiego nie pomogą. Skończcie już te krzywe teksty. Katechetka i Pani Alina popsuły całkowicie dobre imię szkoły. Na zawiść, głupotę i prymitywizm lekarstwa nie ma!
Dobrze zrobiły że ogłosiły problem na forum jak nie docierały do niej inne argumenty.
Oj popsuły panie reputację szkole a przecież są tam jeszcze inii wartościowi nauczyciele.
Nie tylko szkole ale i gminie.Niedobrze,niedobrze.
czyli przyznajesz, ,ze te panie sa wartościowymi nauczycielami
one pokazały problem bo takich spraw nie wolno ukrywac
reputacja od dawna byla psuta przez dyrektorke, ale nikt nie mowil o tym glosno a szkoda nie zadzialoby sie tyle zlego
Ja odniosę się do punktu o zapobieganiu wszelkiej dyskryminacji. Nie należę do grona rodzin zamożnych lub tak zwanych elitarnych. Będąc w szkole przed lekcjami spytałam nauczycielię o program wycieczki. W momencie gdy zadzwonił dzwonek p.Dyrektor wyprosiła mnie z klasy na korytarz popychając ręką.
Macie podobne doświadczenia to napiszcie.
Kiedy wreszcie jakiś organ sprawujący władzę nad oświatą zajmie się tą sytuacją???
Może trzeba rzeczywiście powiadomić telewizję i prasę by coś zakończyło ten chory spór.
Nikt nad tym już nie panuje a wzajemne obwinianie się nie ustaje.
Przecież szkoła w Sarnówku to nie tylko dyrekcja i dwie panie.
Słyszałem, że podobno już się zajął i to bardzo poważnie . Będzie dobrze, bo każdy zmieni swój stosunek do siebie i spraw pracowniczych.
Ale najbardziej musi zmienić swoje podejscie do pracowników dyrektorka.
Zmieniła się sytuacja w szkole, czy sprawa ucichła?
W wakacje zawsze robi się porządki w szkołach na rozpoczęcie roku we wrześniu.
Tu są bardzo potrzebne, po takiej reklamie.
ta sytuacja jest nauczką dla innych dyrektorów szkół
Dla pań "przyjaciółek" też powinna być.