Niejeden wierny zakaszle podczas mszy. I co inni wierni na to? Woda święcona odkazi powietrze z groźnego koronawirusa?
Woda swięconą w kościelnych kropielnicach to największe źródło zarazków, bakterii i innych pasożytów.
Naprawdę nie masz większych problemów ? Przecież i tak do kościoła nie chodzisz, dlaczego więc tak się go uczepiłeś ? Zakładasz już kolejny bzdurny wątek na ten temat. Proponuję wizytę u specjalisty, jak najszybciej.
Crazyman, poruszenie kwestii rozwoju epidemii podczas zgromadzenia w kościele uwazasz za bzdurę?
Jeśli przywleczesz wirusa z kościoła wcale nie będziesz miał odpuszczone ani żaden pacierz nie pomoże.
Po pierwsze, żadnej epidemii w Polsce póki co nie ma. Po drugie, gdyby do niej doszło to restrykcje będą wszędzie takie same. Bez względu na to czy będzie to kościół, szkoła, czy też supermarket. Póki co to zwykłe bicie piany i leczenie własnych fobii przez autora kolejnego już bezsensownego wątku na podobny temat. Idąc takim tokiem myślenia najlepiej zamknąć się w domu i zapaść na sen zimowy. Daj pan spokój ;)
Crazyman, pomysl trochę.
Jak jest epidemia to już nic nie zrobisz. Gatunek myślący aby pokonać epidemię musi być krok do przodu przed nią.
A tym jest właśnie unikanie zgromadzeń. Nawet gdy nie ma epidemii a chorzy stanowią promil społeczeństwa.
Kościelny zaduch, wilgoć, kropielnice to doskonałe warunki do rozprzestrzeniania się i namnażania wirusa.
Nie bardzo rozumiem czego oczekujesz ? Chcesz, żeby ludzie przestali do kościoła chodzić ? Co z supermarketami ? Tam jeszcze większe skupiska ludzi i to codziennie, praktycznie dwanaście godzin na dobę. Dlaczego nie apelujesz do ludzi żeby przestali chodzić do sklepów ? Co ze szkołami ? Zakładami pracy ? Tam nie ma zagrożenia ? Jesteś bardzo wybiórczy w swojej trosce, ciekawe dlaczego ? Jakoś do tej pory nie było tego typu problemu i myślę, że teraz też go nie będzie. Jeśli ktoś się boi, niech siedzi w domu. Póki co więcej ludzi umiera z powodu zwykłej grypy, a właściwie w wyniku jej powikłań. Może zaapeluj aby chorzy ludzie nie chodzili do pracy, dla dobra wszystkich ;)
Po pierwsze - to jest temat dotyczący zgromadzeń wiernych w kościele, nie w sklepach.
Po drugie - skądś trzeba brać żywność, leki itd, żeby dbać o siebie, jeść. Pójść do sklepu trzeba.
Do kościoła nie trzeba.
crazyman, nie dyskutuje się z paranoikiem bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem
Heh, epidemia się zbliża a Gościu widzi wokół siebie paranoików. No paranoja, chodzą chinczyki w kostiumach maseczkach i sieja paranoje ha ha.
Bo przecież, nie warto nic robić, maseczki nie pomagają a wirus wcale nie jest groźny.
Wystarczy walnąć setę, zagryźć cebulą i samo przejdzie.
W Korei Płd z kilku przypadków zarażenia wirusem bilans wzrósł do 600. Po uczestnictwie we mszy.
Jak myślisz-sarkazm,niedorozwoju psychiczny 17:20,gdzie jest większe zagrożenie,w kościele czy markecie.
Gościu z 17:24 masz pierwszy raz klawiaturę w ręku i nie wiesz jak się stawia znaki interpunkcyjne? Przepisz to jeszcze raz, poprawnie.
A jeśli wciąż nie wiesz jak to zapisz sie na jakiś kurs obsługi komputera dla matołów
Nie było doniesień o zarażeniach w marketach. Są doniesienia o rozprzestrzenieniu wirusa podczas zgromadzenia wiernych - Korea.