Witam,
Czy gdzieś w Ostrowcu znajduje się second hand, w którym sprzedawana jest używana elektronika, zabawki (nie pluszaki), naczynia, bibeloty i inne rzeczy niebędące ubraniami? Chodzi mi głównie o sklep z importowanymi rzeczami, ale jak się trafi jakiś z polskimi gratami (jak ten na Ogrodach na tyłach poczty) to też może być.
Pytam, bo w wielu miastach są takie ciucholandy, które oprócz ubrań mają też inny asortyment i ciekawe czy w Ostrowcu też jakiś się znajdzie.
Dzięki.
Pozdrawiam.
A gdzie jest na Ogrodach? Na jakich tyłach poczty? Jakiś ciekawy? Na Rosochach jest sh i są w nim nowe filiżanki itd. Sama kupiłam fajny zestaw, ale cena.... jak w sklepie.
Choć w sumie nie wiem jakie są w sklepach ceny za takie rzeczy, więc klepnęło mi się, ale ładne rzeczy w sumie. Jestem zadowolona i lubię tam przeglądać te "szkiełka" i znosić do domu. Tylko mąż twierdzi, że już się nie mieści.
Na ogrodach z tyłu poczty jest antykwariat/komis ze starociami, ale to raczej asortyment z PL. Nie ma tam ubrań. A co do Rosoch to gdzie dokładnie? Rosochy małe nie są. Nie znam lokalizacji sklepów typu "SH" w Ostrowcu więc jeśli można proszę o podawanie dokładniejszej lokalizacji sklepów.
Dzięki.
Za leclerkiem dalej prosto i naprzeciw żabki, obok tego nowego marketu, co jeszcze nie otwarty. Ale tam tylko porcelana chyba, zresztą nic innego zwykle nie szukałam, ale ludzie tam kupują i chwalą sobie.
Na targowicy pod płotem jest rozłożona plandeka i tam kupisz stare rupiecie,czego szukasz? takie polskie second hand czyli rupieciarnia pod płotem
17.31:
W którym to dokładnie miejscu? Nie wiesz czy tam można opchnąć jakieś używane rupiecie?
był taki na Żabiej ale nie wiem czy nadal funkcjonuje, no i jest antykwariat na Sienkiewicza blisko Kużni
Dzięki za informację.
Ponieważ chyba nie każdy do końca zrozumiał o co mi chodzi, to napiszę jeszcze raz.
Nie chodzi mi o sklepy z polskimi starociami. Chodzi o ciucholandy/second handy, gdzie oprócz ubrań można kupić inne używane rzeczy pochodzące z importu, takie jak elektronikę, drobne agd, zabawki, bibeloty, książki, płyty, itp. - wszystko, co nie wiąże się tylko z noszeniem na sobie.
W wielu miastach można spotkać takie "ciucholandy" i zastanawiam się czy w Ostrowcu też takie są.
W takich sklepach po prostu można znaleźć rzadkie czy niedostępne gdzie indziej rzeczy i czasami są to na prawdę perełki za grosze.
Tak jest taki na Pulankach , kolo rezonansu . Bardzo fajne rzeczy ! Zabawki, perfumy, bizuteria, ramki i inne ozdoby do domu
Dzięki :)
Ktoś jeszcze może podać jakieś lokalizacje takich sklepów?
Dzięki.
w fenixie na gorze
Podsumowanie oględzin (jeśli piszę, że nic nie ma, to znaczy że tylko ubrania).
1) Na Okólnej (w feniksie, nad biedronką) bardzo niewiele rzeczy (trochę starej elektroniki i już nie pamiętam czego) i wszystkie za ladą w 2 gablotach i na półkach, więc nie można dokładnie obejrzeć - ciężko czemuś się przyjrzeć bo wszystko blokuje.
2) Namiot na rogu Sikorskiego i 11 Listopada - nic.
3) Budynek przy samolocie - chemia gospodarcza.
4) MEX (wejście od tyłu) - jeden koszyk z małymi zabawkami, głównie kinder niespodzianki jeśli ktoś zbiera
5) Radwana - nic.
6) Betty (Pułanki, koło rentgena) - mało ubrań, ale za to sporo bibelotów i trochę zabawek - raczej mały butik z bibelotami niż ciuchland - jak na razie najlepszy ze wszystkich
7) Ogrody koło Fikolandu - było zamknięte, więc nie wiem co w środku
I jako dodatek antykwariaty:
- ten przy Sienkiewicza (pomiędzy ulicami Widok a Mickiewicza) - mały, śmierdzi papierosami, więc wszystko co drewniane/papierowe itp zostaje zniszczone przez dym z papierosa, a po wizycie człowiek śmierdzi jak popielniczka - sprzedaje takie bardziej "nieużytkowe" a kolekcjonerskie rzeczy
- ten na Ogrodach (na tyłach poczty, pod Fikolandem)- znacznie większy od tego z Sienkiewicza, nie śmierdzi papierosami i ma też rzeczy nie tylko kolekcjonerskie ale również starsze np. PRL rzeczy codziennego użytku
Jeśli ktoś zna jeszcze jakiś sklep, to proszę o namiary. Gdzieś na Sandomierskiej?
Na ogrodach może i trochę śmierdzi lecz nie fajkami lecz to starocie. Taki ich urok. A sprzedawca na pewno nie pali bo znam gościa. Jak wiesz sporo rzeczy z PRL ma taki zapach bo w tamtych czasach wszyscy palili w domu.
11:58 ale o jakim miejscu na Ogrodach piszesz? Moim zdaniem sh się popsuły i wszędzie (nie tylko w Ostrowcu) towar coraz słabszy.Nie powiem, że nie zaglądam bo bym skłamała, ale rzadziej niz kiedyś.
Proszę, przeczytaj jeszcze raz, ale tym razem ze zrozumieniem.
Gdzie było napisane, że śmierdzi fajkami w antykwariacie na Ogrodach? Było wręcz napisane, że NIE ŚMIERDZI!