W pociągu - często, na łące, w windzie, w lesie, w aucie, w piaskownicy... oczywiście z mężem! Ale mamy wspomnienia!!!
W lesie na grzybach, wrześniowy poranek ok 7, na wilgotnym mchu.
Swiety dziecko odrób lepiej lekcje.
w budce telefonicznej:)))
już wam się od tego nadmiaru seksu we łbach poprzewracało , do roboty , a nie tylko o jednym mysleć i biadolić że bieda
Kolejny watek tego samego ZBOKA !!!!
Na balkonie - ostatnie piętro... niebo... gwiaździsta noc, plaża nad morzem, łódka na Brodach, w parku przy fontannie - ciepła woda była :), na moście!
kolejne wypociny lokalnego erotomana. Nie pierwszy jego watek.
Wszyscy o tym seksie, a co to jest ten seks?
Na dachu wieżowca,w szpitalu na łóżku pod czas odwiedzin.
Rutyna? Niekoniecznie, w łóżku również można kochać się na wiele sposobów. To, co opisujecie to raczej dewiacje, fetysz, nic innego.
Dawno temu.....w "Maluchu" na wszystkie możliwe sposoby! A zimą jak się zakopaliśmy w śniegu to w ruch szły łopaty, które ze sobą woziliśmy :)
Na rowerze wodnym , w morzu , na plaży, na hamaku , w lesie , na balkonie, na polance . Jeszcze muszę spróbować w aucie .
I w domu starców za niedługo.
w PKS Kielce-O-c ok.21:00 (jechało z 5-6 osób)...fajne emocje...
Na Tesco w tej dużej przymierzalni bardzo często i to wcale nie młodzież małżeństwa....