Na balkonie - ostatnie piętro... niebo... gwiaździsta noc, plaża nad morzem, łódka na Brodach, w parku przy fontannie - ciepła woda była :), na moście!
W sądzie w kibelku... między rozprawami :)
Na dachu wieżowca,w szpitalu na łóżku pod czas odwiedzin.
Mi sex poza lozkiem kojazy sie z przelotami
No można przelecieć w krzakach - żonę albo partnerkę, co w tym dziwnego :) Trzeba wyzbywać się rutyny, bo to zabija namiętność.
Rutyna? Niekoniecznie, w łóżku również można kochać się na wiele sposobów. To, co opisujecie to raczej dewiacje, fetysz, nic innego.
Niektóre na pewno tak, ale łóżko to nie jedyne miejsce na seks, ale trzeba trochę wyjść poza strefę swojego komfortu i wygody żeby tego doświadczyć.
Na rowerze wodnym , w morzu , na plaży, na hamaku , w lesie , na balkonie, na polance . Jeszcze muszę spróbować w aucie .
A aucie jest super ! Limonka co Ty jeszcze tego nie próbowałaś?? eee to ja jestem lepsza od Ciebie.Nawet na śniegu to robiłam , w ubraniu oczywiście.
Zgadzam się w 100% z 14:25, ja lubię zwabić mojego chłopa czasami do komórki piwnicy pod pretekstem że coś się tam stało a potem zdzieram z niego ubranie i heja. Trzeba mieć fantazje i podsycać ogień w związku. Łóżko i pozycja na Glempa i seks tylko wtedy jak sie chce mieć dziecko to dla dewotek kościelnych.
z tylu za Papirzokiem
Dawno temu.....w "Maluchu" na wszystkie możliwe sposoby! A zimą jak się zakopaliśmy w śniegu to w ruch szły łopaty, które ze sobą woziliśmy :)