Drodzy forumowicze,jako,że mieszkamy na obrzeżach miasta,dookoła łąki i lasy no i dzikich zwierzaków,postanowiliśmy zrobić paśnik dla sarenek,których u nas mnóstwo.I teraz moje pytanie,czy nie orientujecie się skąd moglibyśmy brać siano dla zwierzaków?Z warzywami nie ma problemu,tylko to sianko nie mamy skąd brać.
W Ostrowcu na osiedlach to pod oknami Cyganie grają na akordeonach, ale nie słyszałem aby który śpiewał, bo może nie umieją śpiewać czy jak? Ludzie im siano rzucają z okien i balkonów :)
Wstyd ,że PiS żebra od swoich zwolenników kasę ,a taki Obajtek miliony na syna przepisał! Ludzie ślepi jesteście i głusi!
Z warzywami rzeczywiście większego problemu nie ma. Gorzej z sianem https://www.youtube.com/watch?v=oKh0zzo1glk
No a "rudy" Piotruś teraz sianko w radzie nadzorczej MEC trzepie :)
Choć, choć, choć tu na pora, muszę gdzieś wskoczyć, choćby nawet na nadzora.
Jak nie ma siana, to nici z biegania. Siano, siano, siano musi być.
W radzie nie będę sam, a i buty do biegania mam.
Sama natura..świeże pachnące
Jak kwiatki na łące
Na sianku można się wylegiwać, a nawet spać na nim. Sianko można też trzepać, jak i przytulać. Najlepsze sianko prosto z drukarni. Ciekawe ile w radzie nadzorczej drukarni przytulają siana co miesiąc? Poprzedni GIS z początków pandemi w cudowny sposób ozdrowiał i zatrudnił się właśnie w radzie drukarni; przez długi czas nie było GIS tylko zastępca inżynier, a teraz GIS-em został sam Grzesiowski od szczepionek kowidowych dopingujących polskich sportowców, żeby mieli lepsze wyniki w sporcie.
No cóż. Może po prostu ciągnie wilka do lasu ;)