Bardzo dobrze się ksiądz zachował tamten jak żył miał religie katolicką za nic , więc powinien być pochowany w takiej jaką wyznawać lub bez obrządku. Jak można na siłę chować To po katolicku jak gość ewidentnie z tego kpił.
Biskup jest przeciwnego zdania. Ale to tylko biskup :)
Poczekajmy na oficjalne przeprosiny,bo na razie coś tam napisała WP a RP zanim.Rózne fejki juz wrzucałaś.Prawda kasandra?
To kiedy zaczynasz leczenie?
"...poinformował Mateusz Dzieduszycki, rzecznik prasowy Diecezji Warszawsko-Praskiej. "
Ten sam co ówczas był twierdzić że kościółł kocha homoseksualistów 17.34
W sumie tam jest ich największy odsetek.. Ale co ja się będę z sekciarzem kopał.
Te wszystkie chłopy to do roboty ,łażą w sukienkach i decydują jak ma żyć rodzina wcale się na tym nie znając,niedługo to do łózka będą wchodzić i mówić kiedy masz się kochać i po co a i tak to robią nie widząc siebie.
Czego czepiacie się tej Kasandry ona ma prawo jak i wy myśleć inaczej,dlaczego wylewacie swoje złości na ludzi myślących inaczej niż wy a najgorsza rzecz to być fanatykiem czegoś lub kogoś to bardzo niebezpieczne zauważyłem że ci co nie myślą jak fanatycy bo mają trochę odmienne zdanie to wg nich są nikim.Ogarnijcie się ludziska .Fanatyzm was zgubi.Macie prawo wierzyć i wierzcie ale nie dawać się pokroić bo ksiądz popełnił niewybaczalny błąd a wy jeszcze mu budzi dacie.
I co fanatycy?
Szkoda słów ,dlaczego?
Żyjesz jak chcesz mówisz że ksiądz Ci Nie będzie mówił jak masz żyć to napisz oświadczenie ze nie masz za nic księży tylko siebie cenisz za osiągnięte cele itp , to w tedy może mamusia nie zniszczy oświadczenia i być może pochowaja cie bez obrządku katolickiego.
nikt nie powiedział że sìę nie ceni księży ale nie takich ksiądz to przykład społeczeństwa któremu odpowiadają się ludzie
ufają ludzie
Ludzie, to było 15-letnie dziecko.Miał prawo błądzić,miał prawo buntować się, miał prawo szukać własnego "ja", miał prawo szukac odpowiedzi na pytania, jakie podsuwał mu jego młody, nieukierunkowany jeszcze umysł.To taki wiek, wiek dojrzewania, buntu i burzy hormonów.Na to wszystko trzeba wziąć poprawkę.I na pewno tak to postrzegali jego rodzice, i z tego powodu podjęli decyzję o pochówku z obrzędem w kościele, pomimo tego co deklarował przed tragicznym wypadkiem.Bo czy można brać na poważnie słowa tak młodego człowieka, który tak naprawdę nie znał swojej drogi, nie znał swojego kierunku w życiu? Nie znał, bo miał prawo nie znać z racji tak młodego wieku.Ksiądz znając rozterki tego młodego człowieka powinien z nim porozmawiać, tym bardziej,ze kiedys był ministrantem, ze nie długo przed wypadkiem przyjął sakrament bierzmowania.Powinien chociaż spróbować dowiedzieć się co stało się, ze nagle zaczął tracić wiarę.Czy podjął kapłan takie próby? Nie. Jednak to nie przeszkodziło mu w osądzeniu tego młodego człowieka po jego śmierci.Szkoda, ze nic nie zrobił kiedy jeszcze mógł, kiedy to dziecko jeszcze żyło. Następna sprawa, ból rodziców po stracie dziecka jest niewyobrażalny.Czy słowa księdza ukoiły go choć trochę? Czy jego rolą jest ten ból pogłębiać? Nie mogę tego pojąć i zrozumieć.No cóż,jestem pyłem marnym i może dlatego nie pojmuję niektórych spraw.
Bo są ludzie i jest opętany ciemniak.
