Myślę ,że Bóg ma wielkie poczucie humoru jeśli stworzył takiego ciemniaka.
Myśl dalej. Myślenie ma przyszłość :)
Łapiesz za słowa.Zabawa na poziomie gimbazy.
Przemawiać do ludzi trzeba językiem, który rozumieją :)
Dokładnie. Myslę,że Ciemniaki ten czy tamten 12,14 itd. powinni więcej korzystać ze spacerów.
Powtórzę - proszę myśleć dalej, gdyż myślenie ma przyszłość :)
Ja powtórzę również, sssssssssssssssssssssssssssssssssssspie........ dziadu.
Shalom bracie :)
Nie jestem twoim bratem. Tak to możesz mówić do "swoich" na sobotnich balangach(czytaj modłach jehowców) z morzem gorzały i innymi atrakcjami:):) Lubisz to, no powiedz?
"KAŻDY CZŁOWIEK JEST MOIM BRATEM"
http://frjustin.blogspot.com/2011/01/kazdy-czowiek-jest-moim-bratem.html
17:31. Mnie nie potrzebny taki podły brat. Mam normalnego, a ty spadaj do swoich braci.
Bracie, ja do ciebie z chlebem, a ty z kamieniami? :)
Bracie Ciemniaku! Ten nick do Ciebie nie pasuje! Ale pytanie do Ciebie! Czy powinnismy przyjmowac tzw. uchodzcow?
Ciemniak wyrywa teksty z kontekstu i bawi się wami a wy z nim dyskutujecie. to jedyne zajęcie tego kogoś. Nie odpisujcie mu i da sobie spokój. Znajdzie inną ofiarę na forum. On żyje podobnie jak antyNwo z tego że inni mu się sprzeciwiają:)
Ale mnie rozgryzłeś :)
doprecyzuj kogo masz na myśli pisząc powinniśmy- jednostkę, Polskę, i czy oczekujesz odpowiedzi w kontekście wiary chrześcijańskiej czy też prawa eurochlewu. Precyzyjna odpowiedź wymaga precyzji tego pytania
Zgodnie z nauką wiary pomagać trzeba najpierw bliskim :)
"Najpierw jest troska o swój dom, potem o rodzinę, sąsiedztwo, miasto, ojczyznę. Taka kolejność narzuca się sama. Najbardziej kochamy tych, którzy są nam najbliżsi, z którymi łączą nas różne więzy. Poświęcamy im najwięcej czasu. Nie jesteś w stanie dać tyle samo czasu innym, ile dajesz własnej rodzinie. Św. Paweł pisze: „A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego” (1 Tm 5,8). Ranga miłości wobec „swoich” jest tu podkreślona."
"W praktyce to jest niemożliwe. Nawet Pan Jezus nie uzdrowił wszystkich chorych."
18.35 Dokładnie tak.Poza tym okazywanie miłości nie polega na instytucjonalnym nachalnym przymusie jej okazywania w imię fałszywie pojmowanego i działającego jednostronnie solidaryzmu. Miłość jest uczuciem występującym między konkretnymi jednostkami. Wszelkie globalizmy w tym temacie są kłamliwe, a wiadomo kto jest ojcem kłamstwa.