Idź już z tym swoim fanatyzmem. Ty i ewangelia... koń by się uśmiał.
Moja tesciowa tak "ewangelizuje" i mysle ze za pomoca presjii juz niejedna osobe odtracila od katolicyzmu. Gdyby nie ona, wiele osob w jej otoczeniu nie czuloby sie na sile nawracanymi i moze pomyslaloby o tym co jest im potrzebne (w tym moze religia katolicka). A tak to im bardziej ona "nawraca", tym bardziej ci obok niej sie opieraja.
Jest nachalniejsza od ciemniaka?
Św. Paweł w Efezie napominał dniem i nocą i nie uchylał się tchórzliwie od głoszenia całej woli Bożej, by -jak napisane jest w Dziejach Apostolskich- nikogo nie mieć na sumieniu. Ciemniak12 ma rację, bo to co pisze zawarte jest w Słowie Bożym- a ono jest prawdziwe.
To pukajcie do drzwi, a internet nam odpuśćcie.
A otworzysz, jak kiedyś zapukam do twoich drzwi - dodam że nie jestem świadkiem Jehowy- nie zapomnij podać adresu
Powiedzialabym, ze tak! Ostatnio powiedziala do swoich dzieci (ma 5 synow z rodzinami, wnuki etc.): "A co powiedzielibyscie gdybym caly majatek przepisala na Kosciol? Przeciez to najgodniejszy sposob na uczczenie swojego bytu tu na ziemi". Sama tesciowa dostala w spadku gostodarstwo po swoich rodzicach i wielki majatek po swoich tesciach (jej maz a moj tesc juz nie zyje). Na co dostala odpowiedz: "Mozesz zrobic co chcesz, moze wspomoc organizacje koscielna, ale wiedz, ze niechlubna pamiec o Tobie i Twojej decyzji bedzie przekazywana z pokolenia na pokolenie. Twoje dzieci, wnuki, prawnuki beda pamietac jak ich skrzywdzilas i beda Cie trzymac w niechlubnej pamieci, zamiast sie za Ciebie pomodlic". W koncu majatek ktory tesciowa otrzymala nie wypracowala ona sama. Czy jej maz chcialby aby przeznaczyla go na Kosciol (z tego co wiem, to nie). Gdyby jej rodzice lub tesciowie przeznaczyli swoj majatek na Kosciol to moja tesciowa nie mialaby teraz nic (a bardzo sie chlubi swoim majatkiem). I nie chodzi tu o pieniadze, bo my wszyscy mamy pieniadze ale o to, zeby czuc sie czescia rodziny, czescia ziemi, czescia naszych przodkow ...
Mam wrażenie, że w tej rodzinie jedno co łączy, to majątek.
"Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebieskiego".
Czyli cały purpurat nie ma na co liczyć...
To prawda! I dlatego sukienkowi razem z calym ich systemem nigdy to niego nie wejda!
Wyznawcy religii własnego ja- tak mi się zdaje - też nie 16.07
Ty - mitoman bez kodeksu moralnego - również nie.
Mysle, ze oceniamy nasza religie/wiare na podstawie tego, czego nas nauczyli i nie wiemy nawet dokladnie jak wygladala nasza prawdziwa wiara. Nasi przodkowie wierzyli w Boga w ich rozumieniu, czyli tego ktory sie objawial w silach przyrody (nie znali Jezusa wiec nie mogli w niego wierzyc) i nie mysle, ze ich wiara byla smieszna. To, ze piszesz ze wiara naszych przodkow byla wesola i barwna i to wszystko co potrafisz na jej temat powiedziec, pokazuje, ze nie masz do tej wiary szacunku i niewiele na ten temat wiesz. Nasi przodkowie mieli wiare, ktora powstala i utrwalila sie na naszych piastowskich ziemiach, a nie na Bliskim Wschodzie. Kulturowo Bliski Wschod jest nam obcy, sposob odnoszenia sie do kobiet, fanatyzm, podejscie do seksu etc. Ale oczywiscie masz prawo do wlasnych przekonan i ja to szanuje. Wiec Ty szanuj tez wiare naszych przodkow choc jej nie znasz i nie rozumiesz.
Biskup przeprasza za księdza a ksiądz poniósł karę
Dziękuję za wykład... wiem dużo na temat tamtej wiary. Ale skoro mianujesz się jako specjalistka wysokiej klasy to pewnie tak jest. Całkiem zboczyłaś z tematu. Jeżeli chcesz mieć Światowida na pomniku zapisz to w testamencie i daj notariuszowi. Rodzina będzie musiała spełnic Twoje życzenie. Gorzej będzie ze spaleniem na stosie, zatopieniem zwłok lub zakopaniem gdzieś w lesie... bo nasza cywilizacja szanująca ludzi nawet po smierci nie przewiduje tego. To że napisałem że wiara była barwna i wesoła nie potrafię odnaleźć braku szacunku. Chyba musisz doczytać troszkę np. o święcie Kupały, Szczodrych Godach, Jare Gody i innych obrzędach religijnych naszych przodków. A jeżeli one nie są barwne dla Ciebie to nie pogadamy.
Kościół jest nikomu niepotrzebny, przez to są same problemy. Sam uważam, że każdy człowiek powinien wierzyć - w moralność, można temu czemuś nawet nadać cechy osobiste, jak kto woli, np. w postaci Boga, ale ważne żeby w to wierzyć, nasza cywilizacja właśnie na tej wierze powstała, bez tej wiary szybko skończymy.
"Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie". Innej drogi nie ma.