To trzeba przyznać czasem te panie nie są zbyt sympatyczne oczywiście nie wszystkie bo niektóre są super i aż miło robić zakupy. To chyba są kierowniczki zmian jedna taka starsza już chyba odeszła oj bardzo nieprzyjemna była ta pani a nowe całkiem fajne :)
Nie ma co się nawet nad tym zastanawiać bo bo to normalne jak wszędzie są fajni i mniej fajni ludzie tylko jak się czasem patrzy na te panie to jedna drugą utopila by w łyżce wody
Ta najmlodsza powinna dostac od szefowej reprymende klientow sie wita jak inne Panie a nie fochy strzela I czeka na dzien dobry bo sama nie laska powiedziec. Nie da sie lubic niestety pozostale bardzo lubie
miła jest jedynie blondynka w średnim wieku ze spiętymi włosami, reszta łaskę robi że pracuje w ogóle
Dawniej chodziłam tam częściej.Dwa ,trzy lata temu jak były inne panie aż miło było robić zakupy. Uśmiechnięte i porozmawiały z każdym klientem. Aż miło było. Nie wiem czy odeszły, czy ich szefowa zwolniła? Szkoda! Sklep dużo stracił. Została tylko ta fajna blondynka ze spiętymi włosami. Reszta to mruki, które chodzą jak roboty bez uśmiechu, bez słowa dzień dobry,proszę. Przecież to sklep osiedlowy nie market w którym nikt nikogo nie zna. Źle zrobiła właścicielka zmieniając załogę.
No były inne kobitki. Taka starsza, blondynka na mięsnym i kasjerka taka pulchniutka. Te kobitki zawsze uśmiechnięte i można było porozmawiać. Długo tu pracowały. Szkoda.
Rzeczywiście coś w tym jest że te panie zachowują się tak jakby łaskę robiły że człowieka obslużą szczególnie na mięsie. Te 2nowe na jedną strach popatrzeć a druga niezbyt miła a przecież to jeszcze młode dziecko.
Widać, że zmiany nie wyszły właścicielce na dobre. Pozbywać się kobitek uśmiechniętych, radosnych a zostawić i przyjąć mruków.
Z tego co mi wiadomo ta starsza pani przeszła na emeryturę, a te dwie panie właścicielka zwolniła.
Szkoda tych co zwolniła bo były fajne :)a to co odeszła na emeryturę nie była miła ona chyba była kierowniczką zmiany czy jakby to nie nazwać
Omijaj ten sklep,jeden jak tam wszedł to tylko torba po nim została...noo..
To prawda że te dwie nowe przebijają wszystkie,szczególnie ta na wędlinach z krótkimi włosami,jaka nieprzyjemna,za to bardzo miły jest chłopak tam chyba do pomocy.
Zlikwidować stoisko mięsne ( wędliny paczkowane ), a kasy samoobsługowe jak w TESCO. I sprzedawczynie nie potrzebne. Ha,ha. A kierowniczki z rana niech coś wąchają to będą zadowolone i uśmiechnięte. Ha, ha.
A teraz jak wam się podoba w AZ?obsluga w porzadku?
to się zmieniła? ja tam chodzę, bo nie lubię stać w kolejkach jak w biedronce czy innych marketach. Nie narzekam.
Niektore fajne a niektore poruszaja sie jsk muchy w mazi