Sklep spożywczy -czy opłacalny ,chcę otworzyć taki sklep na osiedlu w dobrej lokalizacji , jaki utarg miesięczny ,dzienny .
ŻAŁOSNE SĄ TWOJE WYPOWIEDZI !!!!!!!!!!!ZNAWCA SIĘ ZNALAZŁ.WYOBRAŻ SOBIE ŻE AKURAT MAM PIENIĄDZE KTÓRE MOGĘ ZAINWESTOWAC WIEC O ZUS PRZEZ PIERWSZY ROK MOGĘ SIE NIE MARTWIĆ , A Z RESZTĄ DAM SOBIE DOSKONALE RADE ,JEŚLI MASZ TAK ODPOWIADAĆ NA PYTANIA FORUMOWICZÓW ,LEPIEJ DLA WŁASNEGO DOBRA NIE KORZYSTAJ Z TAKICH PORTALÓW , CHYBA ŻE SAM SIĘ DOWARTOŚCIOWUJESZ SWOJĄ WYPOWIEDZIĄ .ŻEGNAM CZŁOWIEKA !!!
prowadzisz taki sklep -może coś więcej byś napisał .wiem że jak nie spróbuje to sie nie dowiem ...głownie chodzi mi o czysty zysk -nawet ten minimalny na m-c .
Dopuki klijent nie będzie miał możliwości w sklepie osiedlowym płacić kartą płatniczą a nie zanosi się na to,jest bardzo ciężko i myślę,że supermarket nie jest problemem tylko rodzaj tranzakcji.Na osiedlu musisz wyłożyć gotówkę a w supermarkecie zjesz na kredyt kiedy jej nie masz.
Jeeezu, przecież to zależy od całej masy czynników, myślisz, ze można to tak określić "opłaca się" czy "nie opłaca się"? co to oznacza dla Ciebie "dobra lokalizacja", jaka wielkość sklepu, na jakie konkretnie produkty się nastawiasz, czy zamierzasz zatrudniać pracowników czy samodzielnie prowadzić mini-sklepik, jaki czynsz i cała masa innych czynników...
Musisz sobie odpowiedzieć na kilka pytań by móc mówić o zysku netto (tzn ile mniej więcej on wyniesie):
1. na jakiej podstawie uważasz, że lokalizacja jest dobra?
2. jaki będziesz oferować asortyment i skąd przekonanie że przyciągnie on klientów?
3. w kalkulacji do biznes planu możesz założyć średnią marżę w przedziale 20-25%, bowiem taka jest z mojego doświadczenia zawodowego marża w tej branży?- z prostego zachunku wynika, że sprzedając towaru za 10000zł możesz mieć przychodu max 12500zł
4. jakie będziesz mieć koszty stałe?
5. itd itp.
W razie potrzeby chętnie pomogę w poszukiwaniu kapitału, formy organizacyjno-prawnej, umów itp. zajmuję się profesjonalnie takimi sprawami od kilku lat. Mój adres to marcin.marzec@wp.eu
Odpowiedz sobie na kilka prostych pytań:
Jakie masz doświadczenie w prowadzeniu takiego biznesu?
Jeżeli nigdy nie prowadziłaś własnego sklepu to będzie ci ciężko.
Ile czasu dziennie jesteś w stanie poświęcić ?
Chcę ci powiedzieć że taki sklep pochłania mnóstwo czasu.
Zero wakacji, ferii i wolnego czasu.
O kontrolach ze skarbówki i sanepidu nie wspomnę.
Takie są realia prowadzenia własnego biznesu.
Do tego potrzeba pewnych cech charakteru , który nie nabędziesz z dnia na dzień .
Musisz też wiedzieć , że w taki sklep trzeba zainwestować sporo pieniędzy.
Inaczej szkoda nerwów i czasu.
A odpowiadając na twoje pytanie .
Pewnie że się opłaca .
Tylko nie wszystkim ;)
Nie opłaca się zupełnie szkoda twoich pieniędzy siedzę w tym więc wiem co mówię nawet ci którzy zatrudniali pracowników już sami za ladą stoją bo im ledwo na czynsz i media starcza. Daj sobie spokój. Naprawdę.
Właścicielka sklepiku pod moim blokiem ma na rączkę ok. 7000zł na miesiąc. Da się.
biznes plan zza biurka nic tu nie da przy przychodzie w wysokości 12500 kryjesz dopiero lokal,oczywiście mówimy o spożywczym i marży w wys. 20%.Trzeba dołożyć ZUZ ok.1000zł. VAT.,koncesje bo bez alkocholu nie masz co ruszać i pracownik koszt przy min ok.1800 zł.
Więc:
lokal,prąd,ogrzewanie-ok.3000zł.
koszt pracownika i swój ok.3000zł.
pozostałe wydatki tj, koncesje,samochód,paliwo ok.500 zł.miesięcznie.
zakładając,że nic nie zarabiasz czyli pracujesz za darmo musisz osiągnąć nin.zysku 6,5-7 tyś, zł.Czyli twój przychód powinien wynieść ok.40 tyś. zł.Trzeba doliczyś nieprzewidywalnealne wydatki awarie.A chcąc dostać swoją pensję min. dolicz następne 10000 tyś utargu.Bez terminala nowy sklep nie ma szans,a aby podpisać umowę na terminal trzeba mieć dzienny przychód w wys. nie mniejszej niż 50 tyś. zł.Odradzam jeżeli nie chcesz narobić sobie problemów życiowych.
Prowadzilam sklep 2 lata,kupa wydatkow,nerwow.Wynajmowalam lokal,włascicielka mnie szpiegowala ilu mam klientów jak dobrze mi szło to podwyższala mi czynsz.Teraz mam spokój i jakby kto mi doplacal to bym nie chciała.I ten renament co roku masakra.
przychód 12500 był podany dla przykładu, natomiast Twoje uwagi są jak najbardziej cenne, z pewnością prowadzenie takiego biznesu przy aktualnej konkurencji w mieście do najłatwiejszych nie należy
na 11ego listopada(obok poczty)funkcjonują 3 sklepiki spożywcze +mięsny i szmatex i długo działają to chyba się opłaca
To, że funkcjonują, to wcale nie musi oznaczać, że się tak jakoś mocno opłaca. Jak wlaściciel prowadzi taki biznes od lat, a widzi fatalną sytuację na rynku pracy, to pewnie woli prowadzić ten swój sklepik nawet z niewielkim zyskiem, niż iść na bezrobocie.