Kolego z sieci Dialog. Naprawdę daj sobie już spokój. Piszesz tutaj codziennie pod innymi nickami, gadasz sam do siebie, a wiemy na czym polega mechanizm przykrywania przez ciebie negatywnych wpisów. Wiemy jak działacie. Jak przeczytasz cały temat, to natrafisz na człowieka, który też pisał tutaj za kasę. Wiesz dlaczego piszesz, żeby grać o drobne rzeczy? Bo 99% większych po prostu nie macie. Taki wabik, żeby ostro zarabiać.
Licytując na sknerusie wydasz więcej niż warte są licytowane przedmioty. Aby licytować musisz mieć bity. Na start dostajesz dla nowego 4000 bitów za 210 zł Na początku licytacji każde podbicie z automatu równa się jeden bit a później nagle licznik zaczyna przyspieszać. Jak zaczniesz licytować od 1 grosza to przy 5 złotych które widzisz na aukcji już nie masz tych 4000 bitów jakie kupiłeś na początku a więc wydałeś nie 5 zł. a 210 zł. i to w promocji na start. Normalna cena to 210 za 2000 bitów. I to właśnie z tej kasy utrzymuje się SKNERUS.PL. Trzeba mieć dużo szczęścia aby wygrać aukcję. Przy kilku licytujących serwis zarabia na każdej licytacji nawet gdy towar za kilka tysięcy sprzedawany jest za "20 - 30 zł." Tylko wygrywający otrzymuje zwrot bitów pozostali płacą frycowe i to oni finansują brakującą kwotę do ceny nominalnej przedmiotu.
Zapomniałeś dopisać, że gdy w aukcji bierze udział tylko jedna osoba, to portal nie da jej wygrać i wprowadza ze 2 licytujące boty, które ją oskubią do zera :)
Widać, że to przekręt na licytacji BIDÓW. Jak można licytować 200 BIDÓW automatem gdzie trzeba zużyć minimum 450. Ludzie nie są aż tak głupi. Widać że to boty licytują. Licytacja jest podbijana dopóki licytuje prawdziwy człowiek. Może czasami ktoś wylicytuje coś mało wartościowego. Portal mógłby pewnie zarobić gdyby licytacje były uczciwe, ale zawsze można ukraść więcej. Tez dałem się oszukać pomimo że naprawdę jestem ostrożny. Komentarze przeczytałem po czasie, ale sam sprawdziłem, że to oszustwo.
Takie teorie zawsze potwierdzaj screenami pls, bo w przeciwnym razie to tylko gównoburze robisz.
Na stronie wygrywałem przedmioty, ale faktycznie tylko o wartości max 150-200 zł. na McBookach i iphone'ach przetopiłem troche kasy, ciagnely sie dlugo
Słuszna prawda! Przekonałem się o tym wiele razy przebijając jakiś niedrogi, badziewi towar w ostatniej sekundzie licytacji. Tym swoim ruchem wywoływałem natychmiastową reakcję podstawionych automatów o różnych kretyńskich i nie z polska brzmiących nickach. Zawsze było ich dwa, i tylko one licytowały ze sobą do końca. Jest to całkowicie niezależne, od pory dnia, ani od wartości przedmiotu. Jedna wielka ściema!
Oczywiśćie, że mozna wydac wiecej niz sa licytowane przedmioty, na tym serwis zarabia. Ogolnie rzecz biora jak mowa o sknerusie i innych aukcjach groszowch to trzeba miec szczescie. Jak w bukmacherce. Ja gram duzo i czesto i na sknerusie i na unibecie i w pokera, mam pieniadze i lubie takie ryzyko. Czy jestem na tym do przodu? Nie wiem, pewnie koniec koncow nie, nie licze tego
Jeszcze rok temu na stronie grało zbyt wielu użytkowników, żeby łatwo było cos wygrać. Jak jest teraz? Wtedy serwis był nowy i było na niego wielkie "bum"
Wszyscy wygrywaja, tylko ciekawe kto za to placi ? 95% taniej, zbyt piekne zeby bylo prawdziwe, to taniej niz koszta produkcji, gdzie dystrybucja i marza ? to na 100% oszustwo, a ci piszacy pochlebne komentarze musza byc zaangazowani w ten proceder, jak wierzysz ze wygrasz to graj, za frajertstwo trzeba placic!
na każdym bidzie mają przebitkę 10tys % (jeden bid kosztuje złotówkę, a podbija cenę aukcji o grosz). więc przedmioty za 80-90% ceny są normalną rzeczą, tak to działa ;)
No w tym właśnie sęk, że płacą za to użytkownicy, którzy nie wygrali a jeden szczęśliwiec który wygrał to dostaje a to możesz być akurat ty. Oczywiście trochę szczęścia trzeba mieć ale jakaś strategia też pomaga
Sknerus to aukcje na 6+. Stronka dla prawdziwych sknerusow, a znaja chyba wszyscy powiedzenie "chytry dwa razy traci" wiec ta stronka uczy ludzi ktorzy wierza ze ktos im cos da za 5% realnej ceny pomaga im wrocic do rzeczywistosci (oczywiscie za oplata). Stronke wiec oceniam jak najbardziej pozytywnie bo jest bardzo pozyteczna spolecznie (oducza frajerstwa). Pozdrawiam serdecznie personel sknerus.pl jak i jego klientow.
O tak nauczyłam się tam pokory, przewaliłam kupę kasy i jakimś cudem wszystkie aukcje w których brałam udział (nawet te z mało popularnymi przedmiotami) miały nieziemską konkurencję. Obok przedmioty szły za kilka złotych ale jak tylko sama wzięłam udział w jakiejś aukcji to nagle dopadała ją taka popularność, że nie było szansy na wygraną :( No cóż - porządna i kosztowna lekcja życia :)
Przedstawiam fakty: minionej nocy mając 4000 Bidów na koncie rozpocząłem licytację przedmiotu ustawiając automat z ilością 800 Bidów. Po 2 godzinach aukcja przebiegała już beze mnie, na automacie nie miałem ani Bida, lecz co dziwniejsze, z konta, na którym było wcześniej (po zostawieniu w automacie 800 Bidów) 3200 Bidów zostało tylko 4 Bidy.... co się stało z 3196 Bidami....? ...jeszcze dodam, że towar "poszedł" za 477 Bidów, to dlaczego nie wygrałem, skoro na tej aukcji straciłem prawie 4000 Bidów....? (zawartość towaru:4 999.00złkoszt BID'ów (477):66.78złkoszt zakupu:24.70zł
zykmo zaoszczędził 4 907.52zł )... wnioski nasuwają się same....
Jakoś wątpię, żeby automat ci zakosił bidy. Mi zawsze dobrze działał tylko czasami ustawiałem go na zbyt niską ilość przez co czasem brakowało żeby wygrać
Tak to prawda Bidy znikają mi też zniknęły.
Myślę że wiem jak samograj pn. „sknerus.pl” działa. Przed upływem czasu z reguły licytuje jednorazowo kilku uczestników, walka zaczyna się w przedłużanym czasie, kiedy to najczęściej z automatu walczy najczęściej 3-4 a w na końcu 2 uczestników. Nie jest ich więcej bo ludzie nie są głupi i szanse widzą dopiero gdy liczba graczy spadnie do 2-3. Efekt jest taki że wylicytowane kwoty to kilka do kilkadziesiąt złotych. Policzmy teraz przychód firmy: każde przebicie o 1 grosz to 9 bidów czyli nieco powyżej 1zł. Opłacalne dla nich są więc tylko aukcje z ceną końcową wyższą 0d 1/100 wartości produktu. Rzadko kiedy tak jest, sprawdzcie sami. Przykładowo za cenę końcową 20zł (2000 groszy) uzyskują 2 tys.zł, a wartość produktu wynosi często 4-12 tys.
Wniosek – nie ma darmowych obiadków i te wygrane są fikcją. Po prostu komputer firmy dysponując pełną wiedzą w odpowiednim momencie pod ksywką uczestnika wchodzi do licytacji i dokonuje samozakupu. Czyżby kolesie od programu mieli nas aż za takich baranów. En biznes można w skrócie nazwać „jak oskubać naiwnych na min. 170zł”. Jeśli już zapłaciłeś (nie zwracają) to daruj sobie licytacje.
Jeśli moje wyliczenia są błędne to proszę o uwagi. Cenne byłyby miarodajne informacje od osób które coś wygrały, jeśli tacy w ogóle są.
Wystarczy że portal ma więcej przychodu niż wartość wydanych na aukcje przedmiotów i Twoja teoria idzie do piachu. Skoro portale randkowe ja byle abonamentach potrafią zgarniać po 30mln dolców/miesiąc to serwisy z aukcjami groszowymi muszą opracać koszmarnymi pieniędzmi, jak kasyna. Tak więc nie ważne że przedmioty zejdą taniej niż kosztują, bo serwis i tak zarobi. Czytaj: wczoraj mieliśmy "X" przychodu, to dzisiaj nasz system może wystawić przedmioty za "X-50000pln". I portal ma 50k zysku.