cieszę się że chociaż jedna osoba mnie tu rozumie dobrze wiedzieć że są jeszcze ludzie którzy mają sumienie i szanują i siebie i partnera z którym są związani
Ja jestem facetem i też was popieram ;) Małżeństwo to święta rzecz i nie wolno robić takich rzeczy. No chyba, że ktoś nie ma szacunku do siebie samego, wtedy trudno wymagać by miał go też dla innych, np żony..
Wiadomym jest że forum to nie CBOS,ale kto sie przyzna publicznie czy zdradził lub zdradzał.Ile jest związków co nie przetrwają i nie ma reguły czy 1,5,15 lub 50 lat no może oprócz ludzi z brukowców .Ile ludzi wytrzymało w wstrzemięźliwości do dnia ślubu, to tez pewnego rodzaju zdrada,ile partnerów(ek) było przed czy ten pierwszy(a) jedyny na całe życie i dozgonna miłość ,otóż nie,nie jest to takie proste,los nam płata figle.Zauroczenie i fascynacja drugą osobą może przyjść nieoczekiwanie jak pierwsza miłość i...wyjść jest dużo tylko trzeba wybrac właściwe.
nie chcę cie martwić, ąle w pewnym sessie już żonę zdradziłeś, myśląc i mając ochotę na skok w bok
Przypomnij sobie film jak Pawlak się spowiadał księdzu dlaczego nie chodzi do kościoła .
do autora: Jestem wiele lat w zwiazku i jestem podobno bardzo ladna kobieta,mimo to moj maz mnie zdradzil teraz nasz zwiazek nie jest juz tak solidny jak byl,kobiety czesto kokietuja mezszczyzm stawiajac sie na probe czy sie podobaja ,ale czy warto niszczyc malzenstwo sprawiajac przyjemnosc innym.Badz prawdziwym mezczyzna i staw czolo tej pokusie.Nie warto
chyba nie zaufalabym już męzowi gdyby mnie zdradził. byc może byłabym z nim dalej, ale juz bym mu nie ufala:(
wspolczuje zonie takiego pustego meza.. rada dla cb, takie rzeczy wychodza na jaw, jak nie po roku to po dwoch..zawsze znajdzie sie zyczliwy.wierz mi;) ja np bym cie chetnie wkopala hehe :D
Dzięki za szczerość, zastanowię się nad tym,ale jeszcze do niczego nie doszło a Ty mnie pod mur i że pustak jestem.
no wlasnie - ksiadz mowi ze przed slubem nie mozna, a daje slub kobietom w ciazy wiec jak to jest?
i tak zrobisz jak bedziesz chcial, nie wiem po co te rady.. ok - sorry za tego pustaka :)
Tak jest, że co się stało to się nie odstanie. Jest spowiedź, żal za grzechy, pokuta, mocne postanowienie poprawy, może być więc i ślub. Proste ;)
Daj sobie spokój i daj mi namiar na tą koleżankę. Ty będziesz jeszcze miesiącami wypisywał tu na forum czy warto podczas gdy my w tym czasie będziemy się dobrze bawić
Tak jak mowicie zdrada zawsze wyjdzie na jaw, ja zostalam z mezem ale to juz nie ten zwiazek,nie klei sie on o tym wie i toleruje moje zachowanie.Trzymaj sie i zapomnij o zdradzie
Jeśli kochałbyś swoją żoną naprawdę, nawet do głowy nie przyszła by Ci zdrada. Ja jestem niestety kobietą, a faceci podobno myślą zupełnie inaczej niż my babki. Nikt Ci nie zabroni się zabawić, ale nie wiesz jak sprawy sie później potoczą. Wybór jest Twój.
Dymaj póki możesz , chłopie. Baby też dają na bokach , tylko tak pieprzą że nie.
a korzystaj, korzystaj, żebys później nie musiał za to drogo zapłacić- tak poza zdradą i moralnym dylematem- o chorobach wenerycznych i innych " seksownych" ty słyszał? wiesz , skoro koleżnaka chetna z tobą to może nie tylko z tobą?