kogo obchodzą jakieś nalewki "lecznicze" ?
jak niby można leczyć alkoholem?
alkohol to jest trucizna! nawet NAJMNIEJSZA dawka alkoholu powoduje obumieranie komórek mózgowych, degradację wątroby, śluzówki żołądka, itd.
pijane spoleczeństwo to choroba tego kraju, słaba gospodarka, nieudolność władz, zniszczona reputacja za granicą.
naleweczki, małpki, kielonki - polacy chleją zawsze i wszędzie
Ale to się bierze naparstek tego i rozcieńcza z wodą. To nie służy do libacji alkoholowych. Alkohol pełni tu rolę głównie ekstrahenata (rozpuszczalnika). W aptekach były lub są nadal różne takie ziołowe na alko.
No to może być herbata z liścia czy łupiny orzecha (na wodzie) ? Może są bezlkoholowe jakieś takie płyny. Łupina też może się przydać - o to mi chodziło.
Ta zielona skórka (nie zdrewniała łupina). W Ostrowcu to i jadem żmiji handlowano (krem/maść z jadem zmiji) http://web.archive.org/web/20210917032145/https://aramnatura.sklep.pl/pl/p/911-Balsam-Jad-Zmii-50-ml/267
Гюрза - Duży trujący (jadowity?) wąż, powszechny w południowo-zachodniej Azji i Afryce Północnej. https://ru.wikipedia.org/wiki/Гюрза