Zacząć trzeba od redukcji nadmiernego zatrudnienia w tej spółdzielni. Przeglądając i analizując schemat organizacyjny włos się jeży na głowie. Płatnicy (członkowie sp-ni) utrzymują dziesiątki osób na ciepłych posadkach, i te osoby czują się panami-władcami naszych osiedli. Trzeba walczyć próżniakiem - kierownikiem, z arogancką urzędniczką, z obijającym się sprzątaczem, czy z kasjerką zajmującą się plotkami. Ludzie ocknijmy się. My mamy obowiązek żądać, a ich psim obowiązkiem jest te żądania spełniać. Żadna to łaska, że przyjadą do awarii, że sprzątną otoczenie, że naprawią cieknący dach. Za to mają płacone. Nikt pieniędzy dla nich nie drukuje. My płacimy.Kierownictwo sp-ni rzadko pokazuje się na osiedlach (czego się państwo obawiacie - ludzi?). Jak prezes i zastępca oceniają pracę kierowników osiedli? - Chyba bardzo wysoko, a czy z mieszkańcami na ten temat rozmawiali, czy wsłuchiwali się w opinie ludzi z Ludwikowa, Hutniczego, czy Ogrodów? Oj chyba nie. A przecież gdyby nie ci mieszkańcy to państwo - pracownicy sp-ni - ostatniego dnia miesiąca nie otrzymywaliby pieniędzy. Jakie to dziwne jest, że mówi się o braku na remonty, modernizacje, wymianę okien, malowanie klatek, a nie ma słowa o braku na pensje, premie, nagrody. Przykre, dziwne, straszne.I jeszcze jedno pytanie - czy mieszkańcy - członkowie mają też obowiązek utrzymywać zawiązki zawodowe w tej spółdzielni?
słusznie prawisz tylko ciągle nic ani Prezia i Rady Nadzorczej nie jest w stanie odwołać-wytłumacz mi jak się to dzieje
O widzisz i tu sobie odpowiedziałeś na wiele pytań padających o Spółdzielni na tym forum. Co można zrobić jeśli są związki zawodowe? Jakiekolwiek zmainy, przesunięcia na stołkach czy ograniczenia etatów zależą też od związków. Jeśli one sie nie zgodzą, a dojdzie do zmian , to oprze się o sąd pracy. I znów będzie źle że spółdzielnia ludzi nie szanuje, że na koszty naraża się mieszkańców itp
I tak to ze związkami jest. Bronią i kryją wszelkiej maści obiboków i próżniaków. A często jest tak, że jak największy próżniak i obibok to sobie funkcyjną fuchę w związkach zafunduje i można mu skoczyć.
Może masz rację, ale ty też chciałbyś być broniony przez Związki. U nas niestety związki nie patrzą czy to dobry pracownik czy zły. Broni się każdego pracownika. Jeśli należy do związków, to ani Zarząd ani RN bez ich zgody nie zwolni. I tu jest wytłumaczenie , dlaczego jest tak dużo pracowników w Spółdzielniach.
co wam da odowłanie kogokolwiek, czy zmniejszenie zatrudnienia? Wasze długi się przez to nie zmniejszą, no chyba, ze wy chcecie na te wakaty wskoczyć.
Wystarczy że bliscy z RN wskakują,ależ to żenada!!i tak się sprawy ustawia....
a pensje tej setki zatrudnionych to co? - redukcja o połowę i w skali roku niezłe oszczędności.
..jaka redukcja????jak na spawacza przyjety od stycznja syn przewodniczącego RN..to interes jak nic nie robi a my na niego płacimy!!!!
OBIJA SIE I PATRZY CZY PREZES GO CZASEM NIE WIDZI hahaha}}}}
no ok, zwolnicie 100 zatrudnionych , kto wykona tę pracę, ktorą obecnie ci ludzie wykonują? papierologii od groma, takie wymogi administracyjno-prawne, kto posprząta tyle bloków?
A kto Ci powiedział, że ktoś te bloki sprząta? Mieszkam w zasobach SM "Hutnik" :D Syf, kiła, mogiła, remonty robione wtedy, kiedy jest zagrożenie zalaniem albo zawaleniem, a czynsze drakońskie, najwyższe w całym mieście.
Dziwne bo na Stawkach większe i OTBS też. Ja nie mówię o centralnym, bo Stawki rzeczywiście niższe, ale zwrotów prawie zero.
Syn przewodniczącego Rady Nadzorczej zatrudniony w Spółdzielni HUTNIK? Prawda to? Jeśli tak to niezłe bagno, nepotyzm i kolesiostwo tam jest.A ten pan przewodniczący to nie jest przypadkiem już trzecią kadencję w RN. To chyba z przepisami jest niezgodne.No i jak można o tej spółdzielni mówić pozytywnie. Sami się wystawiają. Nieprzyzwoite zachowania powinny być naprawdę na forum zgłaszane. Ale jak się taki przewodniczący nie wstydzi? Przecież ludzie to widzą i komentują. Jeśli to faktycznie prawda, to gratulacje panie przewodniczący, Rado Nadzorcza i Zarządzie.
Ja nie wierzę, że syn przewodniczącego rady nadzorczej został zatrudniony w spółdzielni. Przecież prezes nie jest ograniczonym tempakiem.
Trzeba się skrzyknąć , zrobić to co powinno być zrobione kilka lat do tyłu.Przed kompem tego nie załatwimy.W Hutniku pracownicy mowią, że są służbą .Pytam się jaka to służba elektryk żeby zmienił żarówkę jedzie parę kroków wózkiem a co ciekawe to nie sam w kabinie we trzech siedzą to taka służba niby dla nas lokatorów.Prezes nic nie robi jak pójdziesz do niego z jakąś sprawą to ogromnie obrażony .Kierownik szkoda gadać skuli się i nie widać go .Administrator wiecznie wisi na słuchawce telefonicznej i buja się w fotelu.Tragedia jest okazja walne wywalić ich niech nam nie służą.
Masz rację wywalić wszystkich, a ciebie nie trzeba wywalać? Nie ty to na pewno super pracownik, rewelacyjny. Niech rzuci kamień... Żółć niektórych zalewa, co za ludzie.