Czy ktoś się orientuje od kogo można zakupić smalec z psa ? Podobno ma dobre właściwości. Ważne aby nie był ze starego psa.
Puknij się w czoło. To nielegalne. A co do leczniczych właściwości to bzdura
Sam sie poknij. To prawda ze smalec ma lecznicze wlasciwosci. A Ty to niby tak przestrzegasz prawa i wszytsko legalnie robisz? Jesli chodzi o zdrowie to uzyskanie smalcu z pasa ktory bedzie psem bezdomnym, stanawiacym zagrozenie dla ludzi i w ostatecznosci bedacym uspionym, jest dobrym rozwiazaniem. Spojrz na calosc a nie tylko na mala czesc calej koncepcji, nikt tutaj nie mowi o slodkich szczeniaczkach majacych wlascicieli, ktorzy sie nimi opiekuja, a psach ktore albo maja byc wrzucone do rzeki bo nie ma na nie potencjalnych klijentow, albo tych ktore beda psami bezdomnymi (smalec najlepiej uzyskac z mlodych psow)
Jesteś nienormalny? samo pozyskiwanie smalcu z psa / przyjaciela człowieka / jest straszne i nie do przyjęcia i nie ma znaczenie czy pies bezdomny czy stary, ludzi też takich mamy w społeczeństwie i co , moze tez wykorzystałbyś ten fakt i spożytkował na " części"- obzydliwe myślenie .
Trzeba być nieźle zacofanym żeby w ogóle pomyśleć o leczniczych / ha,ha,/ własciwościach smalcu a co dopiero smarować się nim.Lepszy byłby / dla takich jak Ty/ osikowy kołek.
ja bym ciebie zabil ty wredna suko na gozole masz a na leki nie jesli tak to zdychaj to z ciebie cos sie da uciagnac
@23:51 tobie potrzebny jest ale inny lekarz ten od głowy . Choć czytając to co powyżej zastanawiam się czy ją w ogóle masz , na 100% jest pusta . Jak ci się wydaje w jaki sposób pozyskuje się taki szmalec ? Wziołbyś do ust coś takiego wiedząc że pies to jedyne zwierze kochające człowieka bezinteresownie ? Ludowa ciemnota , jeżeli to coś miałoby tak zbawienne właściwości na 100% byłoby w aptece .
smalec jest leczniczy przy schorzeniach płucnych oskrzelach ale tylko ze starego psa się robi bo młody po prostu tłuszczu niema .Kupowałam 20 lat temu teraz nie wiem kto może mieć.Łyżeczka na pół szklanki mleka i ludowa ciemnota jakoś się wyleczyła!!!
Dziękuje ze starego masz racje. monia.
A ty konio to wiec że tego smalcu się nie je tylko się smaruje nim, i co z tego że z psa ? co to za różnica. To jest zwierze takie jak kura, świnia krowa czy kot.
Pomylilo mi sie z młodym psem bo pamiętam że młody lepiej smakuje ale racja nie ma w nim smalcu. Dobrze piszesz
taka, że psa i kota nie jadasz codziennie, nie kupujesz jego mięsa i wędlin z tych zwierząt w sklepie. To nie są zwierzęta hodowlane przeznaczone do jedzenia - nie w Polsce i nigdzie na świecie
Skoro chcesz się nabyć choroby i mieć wyrzuty sumienia,że zjadasz psa nawet w postaci smalca-jec.A może jednak masz rozum i potrafisz myśleć.
Poza Chinami i knajpa przy placu ale to chyba historia.
Ty kretynie jebany dzis farmaceutyka specjalnie unkia takiego leczenia zeb zaklady mogly dzialac z jak najleprzym skutkiem I robic z ludzi durni.
Jak sie nieznasz na Starej Medycynie to sie nie udzielaj zjebie jebiany
1. Wg mnie zjeśc smalec z psa = zjeśc smalec z człowieka.
2. Metody naturalne, ludowe są ok, ale pod warunkiem, że faktycznie mają jakieś pozytywne działanie. Smalec z psa nie ma żadnych działań leczniczych i jest samo skuteczny jak odprawianie uroków.
Co za hipokryzja! W tym wątku krytycznie mogą się wypowiadać jedynie wegetarianie, reszta oburzonych jest po prostu zakłamana. Po piąte (lub szóste, zależy jak się liczy) NIE ZABIJAJ! Wpierdzielasz mięcho = zabijasz, proste. I nie ważne z jakiego stworzenia mięcho jest. Sam mam duże wątpliwości co do jedzenia mięsa, ale po dłuższym niejedzeniu, to taką mam chcice na kawał czyjejś nogi (kurczakowej najczęściej, że...) pieczonej. Pamiętam jednak z dzieciństwa, że jak mnie zmuszali do żarcia czyich mięśni, to mi się cofało.