Ludzie, co Wy wypisujecie! Ja też 24 lata temu dawałam troszkę do zupy dziecku3 letniemu. Do 4-tego roku życia chorował, a dziś ma 27 lat i nie choruje wcale. Z zakaźnych chorób syn i córka mieli tylko świnkę. Do dzisiaj są zdrowi, polecam.
Wcale to nie prawda!!!! Mama mi podała tego smalcu jak byłam malutkim dzieckiem i nic to nie zadziałało!!! Całe dzieciństwo chorowałam jak tylko przyszła zima. To jedna wielka bujda. Ktoś wymyślił, że to cudowne lekarstwo a wcale to jest nie prawda!!! Głupota ludzka nie zna granic, tak powiedziałam mamie jak tylko dowiedziałam się, że kiedyś mi takie coś podała!
Może dostałaś nie z psa tylko z czego innego, albo za mało.. Niemożliwe chyba nas okłamujesz...
Nie wiem ile mi tego podano bo byłam mała i nieświadoma. A ponieważ byłam dzieckiem chorowitym to mama mnie też smarowała tym ( tak jak się smaruje kamforą)bo ktoś jej tak polecił ze starszych ludzi, no i nic to nie dało. Teraz jako dorosła osoba kocham psy, bo to najwierniejsze stworzenia i nie wyobrażam sobie, żeby je zabijać na smalec. To są jakieś zabobony nic nie warte. Leki są od tego żeby się leczyć a nie jakieś smalce!
Smalec akurat jest bardzo dobry. Też nie wiem po co go marnować na smarowanie jak tak trudno go zdobyć.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie jak można zrobić smalec z psa - zwierzęcia udomowionego tysiące lat temu i będącego przyjacielem człowieka. Ale dla przeciętnego chłopa pies czy koń mają wartość wyłącznie użytkową i nie wchodzi tu w grę sentyment. Kiedyś sporo naczytałem się jak po rewolucji bolszewickiej ciemni chłopi rosyjscy zabijali siekierami pańskie rasowe psy, a rasowe konie zaprzęgali do pługa. Ech, swołocz.
Jak ? Normalnie. Odcinasz od skórki słoninkę i kroisz w malutką kostkę na patelkę i smażysz. Dużo tego nie będzie ale zawsze coś, czekasz czekasz czekasz. Po tym pakujesz wszystko do słoika, chwile czekasz aż przestygnie i do lodówki. Następnego dnia na śniadanie jak znalazł. Pyycha :) ze słonia to by dopiero było słoniny :D
Ciemnota jak Boga kocham...... Ciemnota......u niektórych! Jak można leczyć smalcem z psa????????
To może dziecko wstawcie do pieca na 3 zdrowaśki bo kiedyś tak właśnie leczono i nawet przynosiło to skutki......
GŁUPOTY PISZESZ jak można dziecko do piekarnika wsadzić ? Pora aby ciebie policja odwiedziła albo dzieci zabrała za takie praktykowanie !
zareczam ze najlepsze naleśniki wychodzą własnie na smalcu z psa, poza tym ich walory zdrowotne sa nieocenione, nie wiem czy to przez specyficzna konsystencje czy delikatny aromat, nie wyobrazam sobie wigilii bez racuchow na psim smalcu
łooooł też bym chciał spróbować, ale skąd masz smalec z psa ? Na targu nie widziałem a głupio mi pytać.
Smalec z psa To naprawdę zabobon i nic nie pomaga.Chodzi o zalanie płuc smacnem ico...i kupa.Jak ktoś ma astmę tobedzie miał,jak ma grużlicę to będzie mial.Sa leki na takie schorzenia i psa należyu zostawić w spokoju.Są tochoroby genetyczne i naprawdę pisi smalec nie pomoże(może wracamay do XIX wiekum? Sa takie leki jak Symbicort,Oxis,Pulmicort czy Atrovent i inne pomagają i wychodzi się z astmy.
Do wiadomości ty co stwozyła ten wontek .Słyszołem ze najlepsy to je smalec z kutosa.
A może smalec z człowieka ? może pomaga na coś ? na długą młodość ? bo z tego co widze to chetnie byście wsadzili swoją babkę do rondla .... CZAS SKOŃCZYĆ TEN PONIZAJĄCY WĄTEK !!!!
Człowieku nie porównuj psa do człowieka bo takim tokiem można porównać świnie do człowieka a przecież świnie jemy prawie codziennie
Popieram.Czas zakończyć wątek i stare zabobonne zwyczaje schować do lamusa przeszłości.A psiny niech nadal będa naszymi najwierniejszymi przyjaciółmi.
A co tu popierać to wasze zabobony traktujecie psa jak świętą krowę a też do gara może trafić.