Cytat:
„ Zwierzęta są stworzeniami boskimi. On otacza je swoją opieką. Przez samo swoje istnienie błogosławią go i oddają mu cześć. Dlatego też człowiek winny jest im życzliwość. Musimy przypomnieć sobie delikatność z jaką Św. Franciszek z Asyżu czy Św. Filip Neri traktowali zwierzęta. Jest sprzeczne z ludzką godnością, aby wyrządzać zwierzętom krzywdę lub powodować ich niepotrzebną śmierć”
Benedykt XVI
Człowiek to homo sapiens pazerne stworzenie , ale dla ratowania swoich najbliższych potrafi nawet przetopić psa na smalec , czy naprawdę wierzycie w skuteczność tego leku , wiem że dziadek mojej żony przed wojną woził spirytus z Browary w Rudzie Kościelnej i pił smalec psi rozrobiony z spirytusem , żadna choroba go nie brała i przeżył 90 lat.
spoko, te stare babki , robia smelc z bezpanskich psow. zycze smacznego- na pewno nie ma nic lepszego niz smalec zrobiony z zapchlonego, zarobaczonego kundelka
ja tez jadłem smalec psi bo dziadek robił to nic strsznego
a co ma być strasznego pomaga na niektóre schorzenia i tyle sam sie nim leczyłem
wie ktoś gdzie można ewentualnie kupić ???????????
mojej znajomej ktos ukradl psa. wg swiadka byli to ludzie, o ktorych krazyla plotka , ze zajmuja sie lapaniem psow i robieniem z nich smalcu. ktokolwiek bedzie jadl smalec z tego psa - zycze smacznego! dodam ze psina byla w trakcie leczenia raka.
Tak, jeden znajomy, starszy człowiek bardzo mnie tym tematem zainteresował.
Otóż podobno smalec z borsuka jest najlepszy, jednak trudno o niego. Bardzo dobry jest również smalec z psa. Ma podobno znakomite właściwości i jest bardzo dobry na cerę, bije na łeb wszystkie kremy, które przeważnie kobitki stosują. Można go również jeść i jest dobry, ale osobiście bym go nie zjadł tak jak koniny.
Oczywiście Ci nowocześni będą mówić, że to jakieś zabobony itd. i będą stosować jakąś chemię, która jest w aptece, ale tak naprawdę mało kto wie jak ona oddziaływuje na człowieka. Co do smalcu też pewnie mało kto wie jakie jest jego działanie (jakie to są mechanizmy) jednak z doświadczeń starszych ludzi wynika, że pomaga on np. na bóle reumatyczne itd.
Niektórzy we wcześniejszych wypowiedziach się żalili, że jedli smalec i chorowali. Oczywiście, że są różni ludzie i nie wszystko działa jednakowo na danego człowieka. To tak samo jak z antybiotykami - jeden będzie mógł go przyjmować, a inny nie i niech wyznawcy lekarzy, wytykający ludziom używającym smalec, wyjaśnią dlaczego tak jest! No proszę - ciemnota. Może osoby, które miały z tym więcej do czynienia, np. są po medycynie wiedzą, a reszta, czyli pacjenci to ciemnogród, który ślepo ufa. Tak samo jest ze smalcem, ufa się starszym ludziom, który mają przetarte ścieżki.
Tak, jeden znajomy, starszy człowiek bardzo mnie tym tematem zainteresował.
Otóż podobno smalec z borsuka jest najlepszy, jednak trudno o niego. Bardzo dobry jest również smalec z psa. Ma podobno znakomite właściwości i jest bardzo dobry na cerę, bije na łeb wszystkie kremy, które przeważnie kobitki stosują. Można go również jeść i jest dobry, ale osobiście bym go nie zjadł tak jak koniny.
Oczywiście Ci nowocześni będą mówić, że to jakieś zabobony itd. i będą stosować jakąś chemię, która jest w aptece, ale tak naprawdę mało kto wie jak ona oddziaływuje na człowieka. Co do smalcu też pewnie mało kto wie jakie jest jego działanie (jakie to są mechanizmy) jednak z doświadczeń starszych ludzi wynika, że pomaga on np. na bóle reumatyczne itd.
Niektórzy we wcześniejszych wypowiedziach się żalili, że jedli smalec i chorowali. Oczywiście, że są różni ludzie i nie wszystko działa jednakowo na danego człowieka. To tak samo jak z antybiotykami - jeden będzie mógł go przyjmować, a inny nie i niech wyznawcy lekarzy, wytykający ludziom używającym smalec, wyjaśnią dlaczego tak jest! No proszę - ciemnota. Może osoby, które miały z tym więcej do czynienia, np. są po medycynie wiedzą, a reszta, czyli pacjenci to ciemnogród, który ślepo ufa. Tak samo jest ze smalcem, ufa się starszym ludziom, który mają przetarte ścieżki.
dla mnie to żadna różnica z czego ten smalec ,zjem mi obojętne
Pies to największy przyjaciel człowieka, jak można zjeść z niego smalec? Popatrzcie na swoje psiaki i pomyślcie......... chociaż zjadacze tego smalcu raczej psów nie posiadają.