Telewizja pokazuje bardzo dziwny, bezczelny i szyderczy smiech malego posla.
Bo to śmiech chorego
Chorego karła śmiech
Jak u Gogola "z czego sie smieje z siebie samego".
stary myk, w stylu - łapiemy konkretną klatkę, dodajemy odpowiedni komentarz i pelikany łykają nasz przekaz. Jak widać, działa.
Masz chore wizję. Przedawkowales leki ?
Co to jest "maly" przestal sie smiac.