Witam, czy nie denerwuje was zapach powietrza w godzinach wieczornych na Osiedlu Stawki obok szkoły PSP 14? Czym oni to palą że tak śmierdzi... nie można w ogóle okna otworzyć bądź rozwiesić prania gdyż za chwile śmierdzi dymem. Co można z tym zrobić? Pozdrawiam
owszem bardzo czuć i strasznie śmierdzi i racja z tym praniem mieszkam w bloku 20 i bardzo mi to przeszkadza. A ostatnio to nawet coś palili jakieś śmieci wywiesiłam pranie i musiałam jeszcze raz uprać bo taki smród. Ludzie palcie drzewem, węglem a nie jakimś materiałem śmierdzącym strasznie.
proponuję wyprowadzić się do jakiejś pustelni.
nie porostu domki powinny być podłączone do MEC i nie było by problemu ze smrodem wydobywający się z kominów tych domów
MEC teraz prowadzi inwestycje i dużo domków się już podłączyło. Żeby tylko szybciej to szło.
Ten dym jest produkowany tylko i wylacznie przez jedna rodzine,na hubalczykow ona ma obok dom takiego zoltego z czerwonym dachem.Tam mieszka taki dziadek co buszuje po smietnikach,a wieczorem pali swoje zdobycze.Tak samo mnie to ostro wpienia bo wieczorem to nawet okna sie nie da otorzyc bo zaraz czuc ten dym,a pranie to samo trzeba od nowa prac jak sie wywiesi a nie sprzatnie po 17.
Skoro ktoś wie kto i z którego domu to nie ma problemu - jak się pali i widać i czuć śmierdzący dym - trzeba zadzwonić na straż miejską - można anonimowo - oni przyjadą i mają prawo sprawdzić palenisko, Jest zakaz palenia śmieci więc "pouczą" dziadka odpowiednio i się skończy.
No to sprawdzą , przeproszą i tyle :) Miałam taki problem z sąsiadam i pomogło :)
Dziadek to utylizator i ma na to certyfikaty. Może wszystko spalać oprócz aluminium, żelaza, miedzi, stali nierdzewnej itp, to co zostanie zanosi do specjalnego zakładu w którym to odpady są segregowane i wywożone do innych hut w celu recyklingu.
Tak mowa o tym dziadku na Hubalczyków co jeździ i zbiera śmieci... ponoć już tam kiedyś Straż Miejska była ale to nie wiem czy to prawda...
No byla u niego juz nie raz straz miejska,bo sasiedzi dzwonili o ten dym,ale jak sie to skonczylo to nie wiem.A tam mieszka rodzina normalna,tylko ten dziadek jezdzi po smietnikach.
Na całych Stawkach śmierdzi, tam gdzie domki są w sąsiedztwie bloków. Ludzie z wyższych pieter nie mają szans na otwarcie okna, bo gęsty dym wali im prosto z komina do mieszkania.
Mieszkam w 66 i całą zimę muszę uszczelniac okna, bo jak palą obok w piecach to w bloku ludziom głowy pękają z bólu. Tylko latem da się tu zyc, ale przez cały sezon grzewczy można zwariować. O wywieszeniu prania nawet nie ma mowy. Nie wiem czy palą śmieciami, czy drewnem, ale smród i dym w mieszkaniach w bloku z domków na Słonecznej jest nie do wytrzymania.
masz rację,ale palenie tzw gówna to jest różnica-opony butelki plastikowe to nie jest źródło opałowe w domach tym bardziej w pobliżu osiedli
Będę palił czym mi się podoba nawet trochę dentek dorzucę a co mi tam, wszystko co papierowe i plastikowe znika w piecu a nie w koszu który się przepłnia. A w jak smrodzicie samochodami to co OK ? W lato nie ma jak okna otworzyć bo jeździcie jakimiś rupieciami a na ulicy aż siwo. Więc to jest w ramach odwetu bo ci z parteru i domków przez was cierpią cały rok to wy pocierpiceie pół z dwojoną siłą. WOJNA TO WOJNA !! Dorzucę trochę szmat A CO !
I mówisz że on pieniędzy nie ma?? Człowieku właśnie że on ma, zobacz jakie auta tam stoją, tir do tego... zastanów się co ty gadasz..