upadł i nie wstał
wypadek przy pracy? kto za to beknie?
A lokalnym radyjku cisza. Poprawność polityczna?
A jakie mogą być, stalownia to stan umysłu, nikt w miare normalny tam nie pracuje, jak wyglada bhp to juz ktos tu kiedyś pisał, no ale cóż, ryba psuje sie od głowy, to i tak cud ze tylko jeden śmiertelny się wydarzył, limit szczęścia widocznie się wyczerpał, ciekawe czy ktoś wyciagnie wnioski.
... Na tamten świat nikt się nie spóźnia ,
... a niektórzy są tam nawet przed czasem
Gosciu 9:35 Masz racje tak bylo i chyba nadal tak jest bo kiedys pracowalem w tym bhp na NZ i mialem dosc tej sciemy ze szkoleniami ,wrocilem do swojego zawodu a teraz sie wstydze ze bylem behapowcem Teraz jestem juz emerytem i kazdemu mowie ,ze bylem elektronikem a nie behapowcem.A tego szefa bhp z daleka omijam, nie tylko ja inni tez.
Gorzej jak kupią ruskie słuzby. Dziś w polskim(?) rzadzie roi się od takich. Może ....weglokoks?
A wypadek dotyczył kogoś z ceksy czy spoza?
Czyli pracującej z zewnątrz przy remoncie?
Stalownia jak stalownia
Ciężkie miejsce pracy, ale nikt nie trzyma na siłę.
Każdy kto tu pracuje ma świadomość ryzyka.
To nie fabryka czekolady.
A to, że w takich warunkach jest i tak mało wypadków wynika z tego, że pracują tu nie jakieś przypadkowe osoby tylko konkretni ludzie.
Mimo to w takich warunkach ciężko o to, żeby wypadków nie było.
Co do śmierci chłopaka.
Łatwo oceniać jak się nie było w danym miejscu i sytuacji.
Na zasadzie trzeba było tak czy tak.
Może i tak. Na pewno można było coś inaczej zrobić.
Czasu się jednak nie cofnie…
Z mojej strony
Wyrazy współczucia dla rodziny.
Nauczka dla innych
Jakie wyniki dochodzenia?