Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Smoleńsk 2011

Ilość postów: 87 | Odsłon: 6824 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                        • Odp.: Smoleńsk 2011

                          no to macie winnego i moze od niego zaczac dalsze sledztwo ?

                          Gość_Pajaczek
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 45

                          Odp.: Smoleńsk 2011

                          pismen 5.44 ty chyba spać nie możesz, tak intensywnie poprawiasz rzeczywistość!

                          Jak przystało na ściemniacza oczywiście nie wiesz, kto był koordynatorem lotu rządowego samolotu TU 154 M do Smoleńska? Mała luka w pamięci czy celowa dezinformacja?

                          Jednym z kluczowych dokumentów, na postawie których można jednoznacznie określić odpowiedzialność urzędników za loty VIP-ów jest „Porozumienie w sprawie wojskowego specjalnego transportu lotniczego” podpisane 18 lipca 2005 r.

                          Stronami porozumienia, które nadal obowiązuje, byli szefowie Kancelarii Prezydenta RP, Sejmu, Senatu, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz minister obrony narodowej. Dokument został sporządzony w celu określenia zasad dysponowania samolotami należącymi do wojskowego transportu lotniczego i podpisali się pod nim ówczesny minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński, szefowa prezydenckiej kancelarii Jolanta Szymanek-Deresz, szef Kancelarii Premiera Sławomir Cytrycki, szef Kancelarii Sejmu Józef Mikosa oraz Senatu – Adam Witalec.

                          „Przewóz osób uprawnionych do korzystania z wojskowego specjalnego transportu lotniczego wykonują w ramach służby publicznej statki powietrzne jednostki wojskowej wyznaczonej przez Dowódcę Sił Powietrznych. (…). Koordynatorem realizacji Porozumienia jest Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów” – czytamy w dokumencie.

                          Z dalszej części porozumienia jednoznacznie wynika, że to koordynator, czyli szef Kancelarii Premiera, sporządza zamówienie na wykorzystanie samolotu wojskowego, które przekazuje dowódcy Sił Powietrznych, dowódcy jednostki wojskowej wykonującej transport oraz szefowi Biura Ochrony Rządu. Ewidencję zawiadomień zamówień na transport VIP-ów oraz ewidencję wykonanych lotów prowadzi koordynator, którym w 2007 r., po powołaniu na stanowisko szefa Kancelarii Premiera, został minister Tomasz Arabski.

                          Do instytucji korzystających z wojskowego transportu lotniczego, o których jest mowa we wspomnianym porozumieniu, należało zapewnienie we własnym zakresie wyposażenia pokładowego oraz wyżywienia – za wszystkie inne czynności był odpowiedzialny koordynator minister Tomasz Arabski.

                          Gość_m
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Smoleńsk 2011

                          ja sie tylko dziwię, ze Marta Kaczyńska jakby nie było wykształcona kobieta, powiela myślenie pana Macierewicza.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 47

                          Odp.: Smoleńsk 2011

                          Idac twoim tokiem rozumowania @m powinienem podac pewnie do sadu kierowce PKSu jadacego 40 km/h (pospiech) dzieki czemu spoznilem sie na przesiadke i zmarnowalem ponad godzine.

                          O przepraszam, zapomnialem dodac, ze jechal pod wiatr a wycieraczki nie nadazaly zbierac z szyby sniegu z deszczem i nic nie bylo widac.

                          pismen
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Smoleńsk 2011

                          Gość_Cichy
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 61

              Odp.: Smoleńsk 2011

              a po kiego nam kupa aluminium,zmieni to coś jak wrak wróci do polski?chyba tylko to że teraz jarosław by ogłosił miejsce złożenia wraku jako sanktuarium dla pielgrzymek,o codziennie by kwiaty składał obok wraku.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Smoleńsk 2011

                będzie chciał, to zloży. Ty nie musisz..

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Smoleńsk 2011

                  samolot już dawno powinien zostać przewieziony do Polski, to jest karygodne zaniedbanie tego rządu. Kopernik jak się rozbił zrobiono wszelkie analizy na resztkach wraku. A to do końca widać jaki szacunek do głowy państwa ma dawna i obecna koalicja PO i PSL. Brak szczątek pozwala snuć wielu ludziom różne hipotezy nawet te spiskowe. A tak mielibyśmy możliwość zamknięcia co niektórym ust.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Smoleńsk 2011

                    masz rację gościu 22.09

                    A oto artykuł polskich naukowców w sprawie badań dot. katastrofy w Smoleńsku, skierowany do uniwersyteckiego kwartalnika naukowego (UW):

                    "Polska nauka ma obowiązki względem społeczeństwa polskiego, obowiązki, w których nikt jej nie może wyręczyć. Bezpośrednio po katastrofie smoleńskiej śledztwo prowadzono, jak powiedział były premier p. Włodzimierz Cimoszewicz, tak jakby była to sprawa włamania do garażu na Pradze. Teraz, po dwóch latach, ta ocena wydaje się niezasłużonym komplementem. Nie wykonano oczywistych procedur, nie przedstawiono wyników badań kinematycznych i laboratoryjnych, unika się jak ognia konfrontacji z wynikami niezależnych badań naukowych, za to ogłasza się domniemania, nawet bez żadnych podstaw, licząc na naiwność lub/i brak wiedzy obywateli.

                    Nie ma to nic wspólnego z metodologią naukową. Nie możemy się na to zgodzić, bo to obraża nas przede wszystkim jako uczonych - przyzwolenie na to byłoby kompromitacją polskiej nauki, obraża nas także jako obywateli Rzeczypospolitej i Unii Europejskiej, obraża nas jako wolnych ludzi.

                    Uczeni z dziedziny fizyki i wielu specjalności technicznych, widząc skrajny brak profesjonalizmu dotychczasowych postępowań, podjęli inicjatywę organizacji poprawnych metodologicznie i wykonalnych badań naukowych nad mechaniką zniszczenia samolotu. Nie interesuje ich polityka, ani wielka ani mała, sympatie polityczne takie czy inne, oni chcą zbadać metodami naukowymi coś, co od polityki w ogóle nie zależy: jak z punktu widzenia praw fizyki przebiegało to zdarzenie. Tej chęci wyświetlenia sprawy nie da się zatrzymać, także ze względu na niezwykłe możliwości dzisiejszej techniki. Nie może być tak, że w swojej pracy możemy badać najsubtelniejsze efekty i widzieć pojedyncze atomy, a nie jesteśmy w stanie zobaczyć i zidentyfikować mikrośladów... farby lotniczej na przekroju drzewa. Po prostu, zobaczmy, najstaranniej jak to możliwe, jak działały te same prawa przyrody, które codziennie wykorzystujemy w naszych badaniach.

                    Nie wyobrażamy sobie uczonego, który powiedziałby, że te badania nie powinny być prowadzone. A dlaczego nie miałoby być wolno prowadzić takich badań? Każda katastrofa, jeśli jej przyczyny są wyjaśniane, jest nie tylko tragedią, ale także lekcją i bezcennym materiałem mogącym przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa przyszłych lotów. Dla tych wszystkich, którzy bez badań naukowych wiedzieli już po kilku minutach, co się stało, będzie pouczającą obserwacja, jak naprawdę wygląda metodologia badań naukowych, zasady wnioskowania, jak następuje wyjaśnianie wątpliwości na drodze empirycznej, itd.

                    Grupa inicjatywna profesorów mechaniki i fizyki z całej Polski chce zintensyfikować i skoordynować już prowadzone kompleksowe badania naukowe i poszukuje jak najszerszego poparcia profesorów i doktorów habilitowanych z zakresu nauk technicznych i ścisłych. To deklaratywne poparcie kompetentnego środowiska jest potrzebne dla uzyskania finansowania badań w wyspecjalizowanych jednostkach badawczych. Deklaracja profesorów i doktorów habilitowanych nauk ścisłych z UW (można zgłaszać się p. prof. Piotra Witakowskiego z AGH (...) byłaby bardzo ważna, bo pokazywałaby, że uczeni uważają, iż zdarzenie mechaniczne trzeba badać metodami naukowymi, a nie zostawiać ustalanie praw fizyki politykom.

                    "Każdy ma w życiu swoje Westerplatte" - to słowa Jana Pawła II. To jest Westerplatte polskiej nauki, także nasze własne, osobiste Westerplatte badaczy: czy opowiadamy się za rozwiązywaniem problemów z dziedziny mechaniki czy chemii za pomocą badań naukowych czy prawda nas w ogóle nie interesuje.

                    prof. dr hab. Lucjan Piela (WCh), dr hab. Leszek Plaskota (WMatIM), dr Piotr Romiszowski (WCh), prof. dr hab. Rafał Siciński (WCh), dr hab. Andrzej Sikorski (WCh), dr hab. Janusz Stępińsk (WFiz), dr hab. Leszek Z. Stolarczyk (WCh), prof. dr hab. Henryk Woźniakowski (WMatIM), prof. dr hab. Krzysztof Woźniak (WCh), mgr Adam Chajewski (WCh), prof. dr hab. Zbigniew Czarnocki (WCh), prof. dr hab. Edward Darżynkiewicz, (WFiz), prof. dr hab. Jan S. Jaworski, (WCh), prof. dr hab. Marek K. Kalinowski (WCh), prof. dr hab. Tadeusz M. Krygowski (WCh), prof. dr hab. Krzysztof Meissner (WFiz), dr Krzysztof Pecul (WCh), dr hab. Marek Pękała (WCh)"

                    Nie zaskoczy już chyba nikogo fakt, że druk artykułu w owym kwartalniku został wstrzymany.

                    Gość_m
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Smoleńsk 2011

                      Kasa dawac, bo my chcemy zarobic. I to szybko. Niech drepcza prosto do mokotowskiej willi, a nie skubia podatnikow.

                      pismen
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 68

                Odp.: Smoleńsk 2011

                Włosi sugerują zamach w Smoleńsku!

                Oszołomstwo szerzy się we Włoszech? A może zaczadzenie helem?:

                "Tajemnicza śmierć byłego asa rosyjskiego wywiadu Siergieja Tretiakowa miała związek z katastrofą smoleńską – twierdzą dziennikarze włoskiego tygodnika „L'Espresso".

                Ich zdaniem Tretiakow został zamordowany, bo za dużo wiedział o rosyjskim zamachu na Tu-154M. Po raz pierwszy poważny periodyk zachodni zajmuje się katastrofą smoleńską, powołując się na źródła inne niż raporty MAK-u i komisji Millera.

                Autorzy artykułu „Polska masakra w cieniu Putina" opublikowanego we wpływowym włoskim piśmie wskazują, że międzynarodowi obserwatorzy nie wierzą w naturalną śmierć Siergieja Tretiakowa. Były pułkownik rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego zmarł nagle 13 czerwca 2010 r. w wieku 53 lat (...) Włoscy dziennikarze nie wierzą ani w oficjalne powody śmieci rosyjskiego oficera, ani w dotychczasowe ustalenia dotyczące okoliczności katastrofy smoleńskiej. – Główne wątpliwości były związane z tym, że informacja o śmierci Tretiakowa pojawiła się długo po zgonie. (...)"

                Gość_m
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Smoleńsk 2011

                  Czy Sikorski wiedział o zamachu wcześniej niż ,,dowiedział" się oficjalnie?Sam Sikorski wkopał się podczas nagruwanej rozmowy!

                  By Platformie i Pismenowi żyło się lepiej!

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 70

                  Odp.: Smoleńsk 2011

                  Jakos na stronach „L'Espresso" nic na ten temat nie widac, albo skrzetnie ukryte - moze jakis link do tej kopalni wiedzy tajemnej.

                  pismen
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Smoleńsk 2011

                    http://espresso.repubblica.it/dettaglio/...putin/2176169

                    Chyba to to. Moze za jakies 30 lat nauczę sie wstawiaćlink.

                    oksymoron
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Smoleńsk 2011

                      No wreszcie jakiś konkret, oczywiście zaraz pismen to odpowiednio skomentuje ;)

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Smoleńsk 2011

                        Jaki konkret widać w tym artykule ? poza domniemywaniami ,że coś może być na rzeczy :) ,a oparte jest na tym że informacja o zgonie ukazała się ileś po śmierci .

                        Ciekawi mnie czym zdradził się Sikorski podczas rozmowy bo jakoś tego nie zauważyłem -zachłysnął się helem ?

                        Czlowiek
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Smoleńsk 2011

                          Taśmy Sikorskiego

                          "Dramatyczne dialogi, narastające napięcie, problemy z komunikacją. Stłumione „Jezus Maria" Radosława Sikorskiego, wypowiedziane w chwili, gdy zaczął do niego docierać ogrom tragedii w Smoleńsku. Zaskakująco sucha, odarta z emocji relacja ambasadora Bahra z miejsca upadku samolotu.

                          Dopiero w ubiegłym tygodniu poznaliśmy zapisy rozmów prowadzonych przez urzędników MSZ i dyplomatów kilkanaście minut po katastrofie prezydenckiego tupolewa. Nie dlatego jednak, by Polacy mieli pełny obraz tego, co działo się rano 10 kwietnia 2010 roku, by poznali najistotniejsze fakty, by mogli ocenić postępowanie władz. Decyzja o ujawnieniu taśm nie została podjęta w imię racji stanu czy dla dobra śledztwa. Nie - MSZ umieścił nagrania w Internecie dlatego, iż nadszedł stosowny moment, by użyć ich w politycznej walce.

                          Ta nagła potrzeba „transparentności" ze strony Radosława Sikorskiego była reakcją na słowa, które padły podczas wysłuchania publicznego w Brukseli, zorganizowanego przez polityków PiS. Wzięli w nim udział naukowcy podważający oficjalną wersję wypadku, zawartą w raportach MAK oraz komisji Millera. Raz jeszcze przedstawiono teorię o dwóch eksplozjach na pokładzie tupolewa, sugerując, iż nad lotniskiem Siewiernyj doszło do „ingerencji osób trzecich". Jarosław Kaczyński pytał zaś, jak to możliwe, iż Radosław Sikorski niemal od razu wiedział, że zginęli wszyscy pasażerowie.

                          Minister obruszył się na Twitterze, zarzucając byłemu premierowi ciągłe insynuacje i „granie tragedią smoleńską". Wkrótce światło dzienne ujrzały taśmy MSZ, które miały dowieść, mówiąc dosadnie, iż Sikorski nie maczał palców w żadnym spisku i nie był „zadaniowany" przez rosyjskie służby specjalne.

                          Długa lista zagadek

                          Nerwowość ministra jest zrozumiała. Sikorski zdaje sobie sprawę, że jego resort i on osobiście ponoszą dużą część winy za bałagan decyzyjny po polskiej stronie, za brak zabezpieczenia terenu katastrofy, za oddanie śledztwa Rosjanom, bez najmniejszej próby znalezienia innego rozwiązania. Szef dyplomacji nie postarał się także o to, by światowa opinia publiczna nie była zdana wyłącznie na „rewelacje" raportu Tatiany Anodiny, mimo że sam od czasu do czasu zamieszcza teksty w najważniejszych tytułach prasy anglosaskiej i szczyci się dobrymi kontaktami wśród zachodnich elit. Szkoda, że nie wykorzystał tych kontaktów wtedy, gdy mogły się okazać najbardziej przydatne.

                          Ta irytacja Sikorskiego wynika także z faktu, iż kolejne „niezbite dowody" i „niepodważalne teorie" dotyczące Smoleńska są obalane codziennie i seryjnie. Minęły już przecież 24 miesiące - znaków zapytania powinno być coraz mniej. Tymczasem pojawia się ich coraz więcej.

                          Paradoksalnie, decydując się na publikację wspomnianych rozmów, Sikorski tę listę zagadek jedynie wydłużył. Wcześniej twierdził, że o katastrofie dowiedział się od ambasadora Bahra. Teraz okazuje się, że powiedział mu o niej szef jednego z departamentów MSZ.

                          Gdy skonfrontować to, co mówili w wywiadach prasowych sam Sikorski, prezydent Komorowski oraz ambasador Bahr, okaże się, że wszyscy podają różne wersje wydarzeń. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą" Komorowski potwierdził, iż Sikorski dzwonił do niego o 8:59, informując go, iż już rozmawiał z Bahrem na temat wypadku. Ale rozmowa Bahra z Sikorskim odbyła się o 9:10. Ponadto Sikorski powoływał się na ambasadora, który widział zgliszcza z odległości 150 metrów i nie „stwierdził oznak życia".

                          Jeżeli dla ministra taka konstatacja wystarczyła, by poinformować Jarosława Kaczyńskiego o śmierci wszystkich uczestników lotu, to ujawnienie taśm MSZ raczej wzmacnia, niż osłabia argumenty prezesa PiS. (...) "

                          i ciąg dalszy artykułu Magierowskiego:

                          http://www.rp.pl/artykul/9157,853332-Tasmy-Sikorskiego.html

                          Gość_m
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
9 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Kamo Polska Kamil Pastuszko
Branża: Elektryczne usługi
Dodaj firmę