"jeszcze do niedawna Jarosław Kaczyński i Marta Kaczyńska nie mówili wprost o zamachu. Dziś, jego zdaniem, nie mają wątpliwości i mówią o tym bez wahania. – Prezes Kaczyński mówi to wprost używając słów o potwornym mordzie
Ja też mówię więc wprost: jeśli te słowa są według Jarosława Kaczyńskiego i Marty Kaczyńskiej prawdziwe, jeśli głęboko w to wierzą, to znaczy, że ich konsekwencją powinien być zwrot pieniędzy z tytułu ubezpieczenia. Ubezpieczenie nie obejmuje przecież zamachu"
Andrzej Halicki
Zazdrościsz? Zawsze możesz pierdyknąć w drzewo swym trabantem. Małżonka się ucieszy z odszkodowania.
Gdzie sa " Prawdziwi Polacy" ?
Znaleźliśmy z Pismenem kase !!!
dokładnie pan Halicki ma rację. Zamachu bowiem nie było i nikt go nie udowodni. Skoro pan Kaczyński i Macierewicz mają dowody na zamach i tardo o tym mówią, to czemu ich nie opublikują lub nie zgłoszą do prokuratury? takie pieprzenie głupot mija się z celem. Ja też przed kamerami Tv powiem, ze mam dowody na istnienie UFO , ale nikomu nie pokażę bo nie.
panie Macierewicz po co Pan trzyma nas w niepewności prawie 3 lata? Skoro masz pan twarde dowody to dawaj, niech naród wreszcie pozna prawdę. Ale niech to będzie prawdziwy dowód a nie :sztuczna mgła, hel, domniemane wybuchy, dobijanie strzałem w głowę, trotyl jaki stosowało się wieki temu, czy bóg wie co jeszcze?
Nawet zięć pana prezydenta odpowiednio to skomentował i ma pewnie rację. Nawet od żony odszedł bo myśli inaczej niz reszta pisu.
"Większość polityków skrajnej prawicy znalazła w wyjaśnianiu katastrofy swój sposób na obecność w polityce, a tym samym na przetrwanie. Szkoda pieniędzy na takich posłów " - ziec kasy tracic nie chce.
Dwóch takich w "Muppet Show" było, a może i jest nadal. Tutaj są na pewno. Sami się nawzajem nakręcają. Wymienilibyście się numerami telefonów, pogadalibyście sobie do woli. Napletli głupot ile wlezie, przy okazji czyniąc sobie wzajemnie komplementy ,niczym w "Szkle kontaktowym". Tutaj coraz mniej ludzi z wami w dialog wchodzi, bo i sensu nie ma większego. Ot żałosne z was typy.
Dajmy w spokoju odpoczywać zmarłym.Żyjmy dniem jutrzejszym,ale Polacy tego nie potrafią.
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105402,13015182,Bialy_Dom_odpowiada_na_petycje_30_tys__osob_ws__katastrofy.html. a polska z Sikorskim na czele małoco w d..... amerykanom nie wejdą a usa tam nas właśnie ma i to głęboko
Biały Dom odpowiada na petycję 30 tys. osób ws. katastrofy smoleńskiej: Łączymy się w bólu. Dwa śledztwa wystarczą
http://mobile.natemat.pl/42311,marcin-dubieniecki-o-slowach-swojej-zony-marty-kaczynskiej-zamach-to-pozywka-dla-prawicowych-gazet ktoś z bliskiego otoczenia nareszcie powiedział prawdę po co temat wypadku samolotu jest ciągle odgrzewany i wałkowany na okrągło aż do znudzenia
http://www.sfora.pl/Posel-PO-Niech-Marta-Kaczynska-zwroci-3-mln-zl-a50260 to się nazywa głowa do interesów,mówi co innego a robi co innego,bo kasa jest kasą a gadać można co się chce,za to nie karają.
@@"ONI" - NIE SĄ JASNOWIDZAMI - WIĘC KIM ? : / Donald Tusk =Wyginiecie jak dinozaury-youtube - Q3XkHszjJaY / Bronisław Komorowski =I TO SIĘ WSZYSTKO ZMIENI-youtube - 86GcCrR4R_s / Radosław Sikorski =dorżniemy watahy-youtube - XB3RTMxH1uA / Janusz Palikot=ZASTRZELIMY Kaczynskiego-youtube i2XRAsXQLMw @@ ~awaria freedom Lista "awarii" w Warszawie 10.04.2010: - awaria systemu bezpieczeństwa lotniska wojskowego Okęcie (nie ma standardowych zapisów kto wchodził i kiedy i jakie karty magnetyczne dostępu używał!) - awaria monitoringu ww. lotniska (zepsuły się obydwa twarde dyski zapisu magnetycznego!) - awaria (brak) zapisu pracy kontrolerów lotu na ww. lotnisku (nie ma śladów "odprawy" samolotu prezydenta!) - awaria (brak) monitoringu Służby Kontrwywiadu Wojskowego z 10 kwietnia 2010 (nic się nie zachowało ze standardowych zapisów czynności!) - awaria zasilania w centrum operacyjnym MSW, które koordynować miało bezpieczeństwo lotu (też nic się nie zachowało ze standardowych zapisów!). Nie za dużo tych "przypadków" po "polskiej" stronie? @@ odchodzimy.wmv - http://www.youtube.com/watch?v=GVhFJm19WlI - "Odchodzimy !" kapitana Protasiuka - http://www.youtube.com/watch?v=YdSAVpm17d8
Ruszył proces rosyjskich żołnierzy oskarżonych o kradzież pieniędzy Andrzeja Przewoźnika,
"Nasz Dziennik" dotarł do nowych informacji w sprawie kradzieży pieniędzy z kont Andrzeja Przewoźnika, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Ruszył proces rosyjskich żołnierzy oskarżonych o kradzież pieniędzy Andrzeja Przewoźnika Ruszył proces rosyjskich żołnierzy oskarżonych o kradzież pieniędzy Andrzeja Przewoźnika.
10 kwietnia 2010 roku, trzech spośród czterech oskarżonych o kradzież kart bankomatowych Andrzeja Przewoźnika, zostało wyznaczonych do pchania trapu, po nim mieli schodzić pasażerowie Tu-154M.
Po usłyszeniu upadku samolotu, obsługa schodów miała pojechać w kierunku zdarzenia karetką sanitarną. Do dziś nie wiadomo, kto wydał im takie polecenie - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Jeden z oskarżonych rosyjskich żołnieży, jak podaje "NDz", był widziany na miescu katastrofy, przy wraku, w momencie, kiedy podnosił z ziemi jakąś torbę. Rosyjski chorąży zeznał przed sądem, że zakazał mu dotykania czegokolwiek.
Oskarżeni cały dzień skończyli "wycieczką po bankomatach" w restauracji "Opasły Szop". To tam mieli bawić się przy alkoholu za skradzione z kont Przewoźnika pieniądze - podaje dziennik.
Wczoraj przed Garnizonowym Sądem Wojskowym w Smoleńsku ruszył proces czterech rosyjskich żołnierzy oskarżonych o kradzież pieniędzy z kart bankowych sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM) Andrzeja Przewoźnika.Przewoźnik był jedną z ofiar katastrofy polskiego samolotu Tu-154M, który rozbił się na smoleńskim lotnisku 10 kwietnia 2010 roku.
Wyrok zapadnie prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia.
Na ławie oskarżonych zasiedli czterej żołnierze służby zasadniczej z jednostki wojskowej nr 06755 na lotnisku Siewiernyj: Siergiej Syrow, Artur Pankratow, Jurij Sankow i Igor Pustowar. Byli oni wśród żołnierzy skierowanych do ochrony miejsca wypadku.
We wtorkowym posiedzeniu sądu uczestniczyła przedstawicielka ROPWiM Teresa Baranowska. - Oczekuję sprawiedliwości, oczekuję, że winni zostaną ukarani i że kara będzie sprawiedliwa - powiedziała dziennikarzom.
Bliscy Przewoźnika do Smoleńska nie przyjechali. Wdowa po nim, Jolanta Przewoźnik, przesłała jednak do sądu pozew cywilny przeciwko oskarżonym. Zażądała w nim oficjalnych przeprosin od Ministerstwa Obrony Rosji, zwrotu należących do męża dokumentów, zwrotu zrabowanych pieniędzy z odsetkami oraz zadośćuczynienia za krzywdę moralną w wysokości 10 tys. zł (poprosiła, aby kwotę tę wpłacono na rachunek stowarzyszenia Memoriał, organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie).
W pierwszym dniu procesu sąd przesłuchał świadków oskarżenia i samych oskarżonych. Wśród świadków byli m.in. dowódca jednostki wojskowej z lotniska, taksówkarz, który wiózł podsądnych z jednostki do Smoleńska, pracownicy banku i oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
Postawiono im zarzuty "kradzieży dokonanej przez grupę osób w wyniku wcześniejszej zmowy" i "usiłowanie kradzieży cudzej własności o znacznej wartości".Syrow, Pankratow, Sankow i Pustowar zostali zatrzymani 8 czerwca 2010 roku. W czasie śledztwa wszyscy czterej przyznali się do winy. W ramach prewencji zostali wzięci pod nadzór dowództwa jednostki wojskowej. Po zakończeniu przez nich służby wojskowej zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania miejsc zamieszkania.
We wtorek Pankratow, Sankow i Pustowar skorygowali zeznania złożone w śledztwie; oświadczyli, że przyznają się do kradzieży pieniędzy z karty Przewoźnika, ale nie przyznają się do usiłowania wypłacenia środków pieniężnych z innych znalezionych w jego portfelu kart.
W rozmowie z dziennikarzami oskarżeni przeprosili bliskich Przewoźnika. - Już w czasie rozprawy wstępnej chcieliśmy przeprosić rodzinę. Przepraszamy i prosimy, aby nam wybaczyli - oświadczył jeden z nich. Zadeklarowali też gotowość zwrotu wszystkich pieniędzy i wypłacenia zadośćuczynienia, o które wystąpiła Jolanta Przewoźnik.
Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności w kolonii karnej.
rzej spośród oskarżonych byli wcześniej sądzeni: Syrow - za grabież, Pankratow - za fałszowanie, przechowywanie, przewożenie lub puszczanie w obieg sfałszowanych pieniędzy lub papierów wartościowych oraz Sankow - za kradzież. Karany nie był tylko Pustowar.
Własne śledztwo w sprawie kradzieży kart kredytowych Przewoźnika od maja 2010 roku prowadzi też Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Po wszczęciu śledztwa warszawska prokuratura informowała, że po katastrofie, w dniach 10-12 kwietnia, z karty kredytowej należącej do Przewoźnika dokonano 11 wypłat i pobrano z niej w sumie około 6 tys. zł. Jednocześnie podjto też sześć nieudanych prób wypłaty pieniędzy z innej karty.
ANTYATRX : Szympansom przypominam takimi tekstami jesteście prowadzenie na pasku Moskwy. Oto dowód. Ujawnionym agentem był niejaki Tworowski. 6 lat w nowicjacie w Watykanie , uśpiony by ożywić się gdy dostał się do najbliższego otoczenia Jana Pawła II. Szpiegował na rzecz nie tylko polskiego wywiadu ale i Moskwy. Człowiek ten chwalił się że do Putina ma drzwi otwarte nawet w nocy. Na światło dzienne wyciągnął go Tusk. Był z ramienia PO organizatorem lotu do Smoleńska w 2010r.
Takich to bohaterów broni Paligłup zwiń