Kolejna opozycyjna wylęgarnia hejtu:
"Sok z buraka" - współpracująca z "Gazetą Wyborczą" społeczność internetowa, ulubiony profil "obrońców demokracji" znany ze swego zaangażowania w tworzeniu kłamliwych informacji przekroczył kolejne granice śmieszności. Internauci szybko wykryli manipulację.
Sokzburaka - profil, który niegdyś opisywany słowami "najgorszej jakości hejterskie łajno stworzone w celu sponsorowanej, politycznej walki o najbardziej prymitywny elektorat". Mimo manipulowania, udowodnionych kłamstw, notorycznej kradzieży cudzych zdjęć i prac graficznych oraz pomimo opłaconego zasięgu i bierności administracji portalu Facebook w kontekście tej topornej, partyjnej propagandy (niejednokrotnie łamiącej regulamin i polskie prawo), nie ustaje w swojej działalności. Wprost przeciwnie – jest promowany nawet przez samych polityków.
Jak podają media, za stroną "Sok z buraka” stoi agencja marketingowa powiązana z dużą opozycyjną partią i ma służyć jako narzędzie do tworzenia kłamliwych informacji I szerzerzenia propagandy w celu. Prowadzący profil już wielokrotnie musieli usuwać z sieci kłamliwe materiały.
Link w następnym poście.
https://niezalezna.pl/200392-zenujaca-manipulacja-soku-z-buraka-tym-wlasnie-karmia-lemingi
Taki hejt produkuje się za pieniądze PO i warszawskiego ratusza Trzaskowskiego.
Dziennikarze „Sieci” ujawnili, że za internetową stroną SokzBuraka, która masowo produkuje hejt, manipulacje i kłamstwa – skierowane m.in. w polityków PiS – stoi człowiek zatrudniony w Platformie Obywatelskiej oraz w warszawskim ratuszu. Przypominamy przykłady fake newsów SokuzBuraka. Jak ustalił portal tvp.info na zamkniętej imprezie po zwycięstwie nad Patrykiem Jakim, Rafał Trzaskowski nazwał twórcę SokuzBuraka „Królem Internetu”
Totalnym swirom można wybaczyć. Trzeba mieć empatię do normalnych inaczej.
Ciekawe czy tak dramatyzował by PIS gdyby w Warszawie rządził ich człowiek. Pewnie awaria oczyszczalni byłaby zamieciona pod dywan. Nie mogę o PISIE słuchać, czytać itp. WON z kraju.
20:56, to ty pal wrotki z tego kraju KODfidencka kanalio.
Gdyby rządził ktoś z PISU to wsi24 przebadało by pod mikroskopem każdą rozwielitke w Wiśle maluczki człowieczku z 20:56.A tabuny ekoterrorystów stały by na brzegach do samego ujścia rzeki.
20:56 na szczęście nie masz na większość wpływu. Won będziesz musiał zrobić ty po kolejnych wygranych wyborach.
Powiązania z PO już obalone, ale Wasze media coś zaspały :)
Obaliłeś za dużo sake 21:21.
"To najbardziej hejterski, a jednocześnie najbardziej popularny obszar internetu, w którym atakuje się Prawo i Sprawiedliwość. Z naszego śledztwa wynika, ze stoi za nim człowiek Platformy obywatelskiej, zatrudniony nie tylko w PO, ale też w warszawskim ratuszu. Partia sowicie go opłaca, choć nie chce się do tego przyznać. Ujawniamy jedną z największych tajemnic formacji Grzegorza Schetyny" - czytamy w tygodniku.
"SokzBuraka to przede wszystkim profile na Facebooku i Twittterze. Powszechnie uważa się za stronę z memami, żartami związanymi z polityką. Ale do śmiechu jest tam tylko tym, którzy nienawidzą PiS, uwielbiają PO, nie przeszkadza im knajacki język publicznej debaty i nie silą się na weryfikowanie prawdziwości tego, co czytają. Bo SokzBuraka to mieszanka drwin, manipulacji i kłamstw" - wskazują autorzy teksu Marek Pyza i Marcin Wikło. "Zawsze przeciw PiS i jego najważniejszym postaciom. Po bandzie, bez hamulców" - podkreślono.
Najwięcej hejtu to jest na tym forum, które już dawno powinno zostać zamknięte za tolerowanie takich zachowań.
Prominentni działacze Platformy Obywatelskiej i ugrupowań lewicowych obserwują profil "Sok z Buraka", na którym zamieszczane są materiały krytyczne wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości, przy czym w wielu wpisach można dyskutować, czy to jeszcze krytyka czy już obrzydliwy hejt. Środowisko PO robi wszystko, by odciąć się od profilu, ale... nie za bardzo to wychodzi. Paweł Zalewski próbował wmówić Polakom, że nie zna takiej strony, po czym okazało się, że ją obserwuje.
https://niezalezna.pl/289267-plejada-gwiazd-opozycji-obserwuje-hejterski-sok-z-buraka-tego-nie-moga-sie-wyprzec
Czyli Kopaczowa w 2015 nie kłamała:
– Kopacz powiedziała, że zatrudniliśmy 50 hejterów, którzy mają krytykować PiS. A będzie ich około 100 – zdradził „Rzeczpospolitej” uczestnik zjazdu. Ten skandaliczny pomysł spotkał się z niechęcią w szeregach PO. Po przegranych wyborach prezydenckich do polityków tej partii dotarło już, że kampania w internecie była fatalna, ale zauważyli też, że proponowane lekarstwo może być gorsze od choroby. Tym bardziej, że pomysł wyciekł... I to tylko pogorszyło sprawę.
Niestety rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska (51 l.) – zamiast pomóc szefowej – wyświadczyła jej w czwartek niedźwiedzią przysługę. Choć zaprzeczyła, by PO zatrudniła hejterów, pomysł podtrzymała twierdząc, że Kopacz chciała, „aby po przeszkoleniach wszyscy członkowie Platformy byli aktywni i zachowywali się jak hejterzy”! Wywołało to kolejny szok i wzburzenie, więc wczoraj pani rzecznik zmieniła wersję i wyjaśniała, że Kopacz z hejterami... tylko żartowała!