Witam.
Takie mam pytanie do was. Jak dlugo siedzieliscie na SOR-ze w naszym "kochanym" szpitalu w Ostrowcu? Wczoraj po wejściu na SOR (godz. 18) wyszedłem dzisiaj godz. 11:30. (17,5h) Rekord??? Podajcie Wasze czasy.
Z bulem brzucha. Po każdym badaniu trzeba było odczekać jakieś 3h. A na dodatek nie było lekarza dyżurnego więc nikt się nie podejmie wypisu. Musiałem czekać na 7 rano jak przyszła lekarz (p. Kurek której Dziękuję) gdzie ponownie zrobila badania i znów czekanie na wyniki jakieś 4h i wypis o 11:30. A co tam się dzieje przez noc i kto tam przyjeżdża ("chory") to jest tragedia.
A miało byc tak pięknie, po hamerykańsku
22.12
Całkiem nieźle. Do szpitala przyszedłeś, gdyż byłeś chory, inaczej poszedłbyś do przychodni. Czas Twojego leczenia, trwał tylko 17,5 h. Z Twoim schorzeniem hospitalizacja, winna trwać co najmniej trzy dni. Pełna diagnostyka prowadzona była profesjonalnie, jestem pełen uznania, dla personelu, uważam przebieg powrotu do zdrowia za sukces naszego SOR. Ale cóż, mamy wszystkie cechy, aby narzekać. Szybka terapia zaszokowała Ciebie. Przemyśl to jeszcze raz, na pewno zgodzisz się że mną.
Ale ja wcale nie narzekam. Dziękuję że zdiagnozowano mi chorobę. Tylko żeby nie było lekarza dyżurnego? Dyrektor szpitala układa grafik czy lekarzy nie ma?
Kolka nerkowa. 13 h czekania aż ktoś mnie przyjmie.
z podejrzeniem zawału serca 8,5 godziny
Na czym gościu wnioskowales swoje podejrzenie zawału? Robiłeś konkretne badania czy paluszek
14:04. Pacjent ma prawo mieć subiektywne odczucia co do swojego stanu zdrowia i jeśli miał dolegliwości w klatce piersiowej, to nie "na czym" a po czym, może podejrzewać, że może to być zawał. Pytanie, czy robił konkretne badania uważam za dowcip. Możesz mi powiedzieć, jakie konkretne badania pacjent może sobie zrobić sam w chwili, gdy zaczyna odczuwać dolegliwości? Może jedynie badanie ciśnienia krwi, które o niczym nie świadczy. Właśnie po konkretne badania lub choćby proste EKG, które jest podstawowym badaniem w takich okolicznościach, zgłosił się do szpitala, a tam, jak pisze, żeby się dowiedzieć czy już umiera, czy może dopiero za 20 lat, musiał czekać 8,5 godziny??????Pracownicy Służby Zdrowia jednak nie powinni przesadzać z dowcipami, bo jak widać śmieszą tylko ich samych.
Rozumiem, że zamiast zadzwonić na pogotowie, które ma aparat i może wykonać EKG to pacjent udał się do szpitala, gdzie czekał na wykonanie badania 8,5h. Jeżeli ma podejrzenie zawału ( objawów jest wiele i może nim być nie tylko ból w klatce piersiowej - który może mieć podłoże np. nerwicy) to dzwoni się na pogotowie, a nie idzie i czeka i ma później pretensje, że czekał tak długo. W szpitalu obowiązuje TRIAGE. Co do żuli to fakt, ich miejsce powinno być na izbie wytrzeźwień, a nie w szpitalu, gdzie smacznie sobie śpią na leżankach.
20:52
W takim "wielkim mieście" jak Ostrowiec nietrudno znaleźć się w pobliżu Szpitala, albo gdzieś blisko niego mieszkać. Czy wówczas również należy dzwonić na Pogotowie? Z tym TRIAGE, to przegiąłeś/aś. Ten termin określa procedury ratownictwa medycznego w przypadkach zdarzeń losowych, katastrof, wypadków zbiorowych i segregację ofiar tych zdarzeń pod względem doznanych obrażeń. Rozumiem, że w czasie tych 8,5 godziny oczekiwania przez forumowicza mógł się wydarzyć jakiś wypadek, albo np. przywieźli menela, który jak wiadomo jest na Izbie Przyjęć PRIORYTETEM, bo najczęściej jest bezrobotnym, nie płacącym w życiu ani grosza składki zdrowotnej, ale w tym wątku inni ludzie też piszą o dziwnym, wielogodzinnym oczekiwaniu na diagnozę i wygląda to na stałą tradycję. To cały czas na Izbie Przyjęć naszego Szpitala panuje atmosfera KATASTROFY lub KLĘSKI ŻYWIOŁOWEJ? Bez jaj, procedury są po to, aby je stosować zgodnie z rzeczywistością, a nie zasłaniać się nimi w razie konieczności. Pewnie, że najlepiej to byłoby w ogóle nie zawracać głowy Szpitalowi i Izbie Przyjęć. Na marginesie, za bezzasadne zadzwonienie na pogotowie też można być ukaranym, bo taki jest przepis, choć na pracowników ostrowieckiego Pogotowia złego słowa nie można powiedzieć i chyba mój głos nie jest w tym przypadku odosobniony. Coś jednak nie jest w porządku i to w całym Szpitalu, bo jakoś pochwał nie można się doszukać? Czyżby rozpowszechniony wśród personelu przerost formy nad treścią?Może zbyt wysokie wymagania co do uposażeń i splendoru społecznego przy minimalizacji wysiłku i nakładu pracy?
Przywrócić izby wytrzeźwień!!!!