Problem z SORem w Ostrowcu polega na tym, że ludzie używają go nie do celów do których został stworzony. Wytłumaczcie mi jak to jest, że stojąc z ostrym bólem brzucha (zapalenie woreczka żółciowego) w kolejce oczekujący to matki z dziećmi z "kaszelkiem" lub starsi ludzie co chyba im coś jest, oraz najlepsze starsi ludzie co przyszli porozmawiać z lekarzem bo w domu im się nudzi. Na domiar złego SOR w Ostrowcu jest bardzo oblegany. Czekając na badanie USG dowiedziałem się od pielęgniarki że o 8 godzinie byłem już 18 osobą przyjętą. Pielęgniarka ta powiedziała również, iż ludzie z innych miast które posiadają SORy przyjeżdżają do Ostrowca...
10 godzin z bólem brzucha. Uprzedzając pytania to był ból jakiego nigdy w życiu nie przeżyłem. przysięgam najgorszy czas w moim życiu. I później kilka dni na oddziale szpitalnym po którym wyszedłem bez diagnozy. Nikt mnie nie słuchał ,a wystarczyłoby jedno badanie. Czekając tyle godzin różne rzeczy widziałem. Pijaków, których pilnowała policja, oczywiście badani byli w pierwszej kolejności. Nie wspominając o fetorze jaki tam panuje. Starszy pan z cukrzycą już tracił przytomność a kazali mu czekać. Prosił mojego ojca żeby kupił mu batona czekoladowego bo tak mu cukier spadł. Tam nie ma zarządzania i tyle. Wszystko można ustawić, żeby był porządek tylko trzeba chcieć i zatrudnić odpowiednich ludzi.
Gość z godz. 5:41, trzeba zacząć korzystać z Podstawowej Opieki Zdrowotnej (np. "Gomed", "Lekarz", "Medyk", "Medyk Plus", "Nowy Medyk", "Novomed", "Omega", "Opiekun", "Promed", "Puls", "Rodzina" czy "Zdrowie") i po zamknięciu POZ (po 18:00, w weekendy i święta) z Poradni Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej.
A tak od siebie dodam, że dziwi mnie fakt, że ludzie przychodzący na SOR są niezadowoleni z długości pobytu. Przecież jest gdzieś rozporządzenie, że na SOR można być hospitalizowanym chyba 48h.
Wstępny wywiad, podstawowe badania, badanie przez lekarza SOR, potem oczekiwanie na wyniki, potem następne konsultacje lekarzy z oddziałów, ewentualnie zlecone przez nich badania, w międzyczasie jakieś leki, kroplówki... To wszystko trwa i musi trwać. Lekarze nie są wyposażeni w magiczne różdżki.
Ale ty "pacjent" jesteś obcykany, jak działa Izba Przyjęć w lokalnym Szpitalu. Nic tylko gratulować. Polecasz Poradnie(podając dokładne godziny przyjęć:)) a nie znasz rozporządzenia"że na SOR można być hospitalizowanym chyba 48h, bo przecież gdzieś jest" ale nie wiesz, gdzie?. 48h, to dopuszczalny areszt tymczasowy bez decyzji o aresztowaniu. Miałeś z tym kontakt, czy mylisz pojęcia? Nie popieprzyły ci się lejce człowieku, nieudolnie udający "pacjenta"? Ale kabaret ha ha.To, że nikt się pacjentem na Izbie Przyjęć w Szpitalu ostrowieckim nie przejmuje można czytać w internecie od lat(polecam, ciekawa lektura). Monitoring na Izbie Przyjęć, to pierwsza rzecz, którą powinien załatwić nowy dyrektor Szpitala zanim siądzie za biurkiem, a reszta......... nie ma rzeczy nie do załatwienia.
Prawdziwy pacjent ,chyba jednorazowy co powiesz na ludzi z astmą lub chorych na serce gdzie liczą się minuty .Tyle mam do powiedzenia bo to i tak za dużo zamknąć szpital i zwolnić wszystkich .
Najgorszą głupotą była likwidacja Pogotowia
Gość_prawdziwy pacjent z 15:26, proszę bardzo:
"Przepisy prawne nie regulują kwestii długości pobytu pacjenta w SOR, najczęściej zagadnienie to jest regulowane w regulaminie organizacyjnym podmiotu leczniczego (art. 24 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (Dz. U. Nr 112, poz. 654 z późn. zm.)). Dąży się, aby pobyt pacjenta nie przekraczał 24 godzin, ale długość pobytu powinien wyznaczać stan zdrowia pacjenta."
Jeśli chodzi o nasz podmiot leczniczy to przed zmianami na stronie internetowej było napisane, że właśnie bodajże 48h, choć nadmieniam, że mogę się mylić i jeśli ktoś ma/pamięta sprawdzone informacje to proszę o wypowiedź w tej kwestii.
Gość z 17:03, przecież jednostki Pogotowia Ratunkowego w Ostrowcu nikt nie zlikwidował. Nadal znajduje się na ul. Focha 5. Jedyną zmianą jest to, że nie przyjmuje tam lekarz w nocy, święta i dni wolne od pracy, bo jego obowiązki przejęła Poradnia Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej, która znajduje się w głównym budynku ZOZ Ostrowiec.
a nie wydaje wam się że zamknięcie izby wytrzezwień zrobiło swoje większa połowa pacjentów właśnie tam by się kwalifikowała
11,5 godziny ZCN moja rada jest bardzo prosta, jak zrobiłam awanturę lekarka przyszła w 5 minut, tak się załatwia wielkie państwo i obiboków, którzy chodzą sobie jakby byli na spacerku w parku. Odkąd zaczęła się prywata, odtąd bez porządnej kasy nie chce się wiecznie nienasyconym lekarzom ruszyć 4 liter. Porażka.
To raczej oni Cię załatwili - 11,5 godziny na SORze ,jak widzę z niczym poważnym...Ty sobie siedziłaś i czełakałaś niewiedamo na co , a oni rżeli z Ciebie w dyżurce ,że sterczy taka frajerka na poczekalni ,zamiast sobie po prostu pójść i czekali kiedy Ci się znudzi .. pewnie już więcej z byle czym tam nie pójdziesz i włąsnie o to chodziło..bo zespół cieśni nadgarstka (ZCN to chyba to), to się leczy w poradni ortopedycznej a nie w oddziale ratunkowym ,gdzie mają tarfiać stany zagrożenia życia. Postępowanie personelu SOR w tym akurat przypadku prawidłowe.
Ja siedzialam 9 godz zeby się dowiedzieć ze mam się zglosic za 10 dni na tomograf
A jak po remoncie? Miało działać z prędkością światła?
Raczej pracują Ci sami. Zmienił się wystrój raczej tylko.
Nie prawda, niestety musiałam się tam znaleźć i obsługa jest znacznie szybsza. Więcej osób pracuje na SOR, lekarz był u mnie na konsultacji po 20 minutach i zlecił dalsze badania. W sumie w 3 godziny wiedziałam wszystko.
