Dużo matek zna się prywatnie też z nauczycielkami więc te dzieci też mają trochę łatwiej. Zawsze jednak pierwszeństwo w różnych sprawach mają ci ,,znajomi", jeszcze lepiej jak są ,,znani na mieście znajomi". Jedni muszą się dużo natrudzić na 5 i naprawdę sporo pracować ,a innym wtedy bez trudu stawia się 6 , żeby było widać kto ,,lepszy". Myślę jednak,że tak jest w większości szkół.
W każdej szkole tak jest nawet w prywatnej.Tak było,jest i będzie. Tego nie zmieni nikt.
Mam dziecko w psp1 i bardzo tego żałuje. Obłuda,fałsz.99% nauczycieli wspaniali ludzie,żal ich tylko że muszą pracować pod taką dyrekcją. Wszystkie problemy zamiatane pod dywan.Lansują siebie i nie to co trzeba.Nawet się nie zastanawiaj tylko wybierz katolicką.
Droga MATKO!!!!! Wszytkie tylko nie nr1.W szkole panuje potworny wulgaryzm, ostatnio w jednej z klas chlopiec dzwonil na lekcji zastępczej do domu publuczpublicznego prosząc o jedną z ,,pań,,bo ma potrzebe. W tej samej klasie chlopiec się okaleczał żeletką. Droga pani to jest piekło nie szkoła. Sprawy zglaszane są zabijane juz w gabinecie p.dyrektor.Pani pedagog- to juz nawet nue nie wspomnę.....Do sekretariatu stoi się czasem godzinę bo p.sekretarka spożywa obiad z dyrekcją i nie wolno przeszkadzać. Tą szkołę to powinni rozwiązać albo dyrekcja do wymiany może wtedy coś by się zmieniło.
Bardzo mądry wpis gościa z godz.22:34 "rozwój emocjonalny dzieci w wieku wczesnoszkolnym jest bardzo ważny,więc nauczyciel powinien być odpowiednio przygotowany"Uważam że nie tylko przygotowanie ale także wartości jakie nauczyciel wyznaje w życiu są bardzo ważne.Niestety ale duża część nauczycieli klas 1-3 to przypadkowi wykształceni ludzie którzy zapragnęli być elitą. Szkoła jest ważna,ale najważniejsza jest osobowość nauczyciela klas początkowych i dlatego postaraj się dowiedzieć jaki to jest człowiek.Jeśli jest to paniusia ceniąca elity a nie człowieka to uciekaj,bo może zrobić dużo złego Twojemu dziecku.Piszę to jako rodzic dziecka które już kończy studia ale dzięki nieodpowiedniej nauczycielce w klasach 1-3 przeżyliśmy jako rodzina bardzo trudne chwile ,a pomoc psychologa jest potrzebna do dziś.Nie dotyczy to żadnej z wymienionych przez Ciebie szkół.Jeszcze raz doradzam szukaj człowieka ,nie sugeruj się nr.szkoły,bo jest to tylko instytucja która rządzi się innymi prawami niż nam się wydaje.
W szkole katolickiej nie obowiązuje karta nauczyciela- jest bardzo duża rotacja nauczycieli, którzy odchodzą do szkół publicznych, jak tylko zwolni się jakieś miejsce. Nie gwarantuje to stabilnego poziomu nauczania.Nie wiem jak jest teraz w Sp nr 1, ale jakieś 10- 15 lat temu szkoła różnicowała dzieci: 2 klasy były bardzo mocne: były to dzieci zadbane, których rodzice mieli wyższe wykształcenie.
A co znaczy zadbane? W reszcie klas były brudne?? I co miało mieć do klas wykształcenie rodziców .. Dziwne rzeczy piszesz 23:02.
Zadbane zarówno pod względem estetycznym jak i rozwoju intelektualnego tj. np. korepetycje z języków obcych, gry na fortepianie czy też lekcje z tenisa. To wszystko procentuje później.
Jako absolwentka psp1 nie polecam z całego serca tej szkoły, co prawda skończyłam ją już ładne parę lat temu, ale widzę że dalej się nic nie zmieniło. Szkoła dalej się trzyma na dawnej renomie.