Doradźcie proszę do jakiego endokrynologa się wybrać i gdzie szukać diabetologa? Może być na początek prywatnie, ale żeby przyjmował dany specjalista w jakiejś przychodni.
Diabetolog to tylko u nas dr Bień,natomiast endokrynologa nie ma u nas dobrego,tylko Kielce jak coś poważniejszrgo.
Zdzisława Mazanek
diabetolog, internista
(2 opinii)
Asnyka 1, Ostrowiec Świętokrzyski
Prywatny Gabinet Lekarski Zdzisława Mazanek
Polna 15, Ostrowiec Świętokrzyski
Diabetolog w Ostrowcu Świętokrzyskim
Osoba, dzięki której mój tato zyskał jeszcze dobre 10 lat życia. Moja rodzina bardzo...
Beata Obersztyn
diabetolog, internista, lekarz rodzinny
11 Listopada 3f, Ostrowiec Świętokrzyski
Poradnia Internistyczno-Pediatryczna Lekarz w Ostrowcu Świętokrzyskim
lek. Barbara Strzelbicka
diabetolog
Kopernika 29, Ostrowiec Świętokrzyski
Zespół Poradni Specjalistycznych Krasnal w Ostrowcu Świętokrzyskim
Dzięki wielkie. Krótko tu mieszkam i średni zorientowana jestem. Nie chce mi się jeździć po Kielcach, wcześniej leczyłam córkę u endokrynologa w Radomiu, ale teraz już pełnoletnia i musimy znaleźć dla dorosłych. Do diabetologa ja muszę się udać bo mam za wysoki cukier. Myślę, że i w Ostrowcu są specjaliści godni zaufania. Bardzo dziękuję za szczegółowe informacje.
Miałabym jeszcze jedno pytanie, mianowicie którą przychodnie polecacie? Jestem zapisana do jednej, niestety jestem niezadowolona z podejścia internisty, niewydawania skierowań na badania i w ogóle takiego beztroskiego podejścia do pacjenta. Czy w Krasnalu są dobrzy interniści? Tam zresztą więcej specjalistów niż w przychodni do której się zapisałam.
Oczekujesz porady, a potem piszesz, że nie chce Ci się po Kielcach jeździć. Nie zależy Ci na zdrowiu dziecka? Bo tak to wygląda. Jeśli ktoś bliski choruje, rodzina szuka pomocy w całej Polsce i nie tylko, a Tobie się nie chce jeździć. Ze swojej strony mogę polecić Kielce właśnie. Za kilka dni mam wyznaczoną wizytę u endokrynolog dr Lizis-Kolus. Mogę odstąpić komuś ten termin, bo wyniki mam dobre, a termin był asekuracyjnie ustalony.
16:33 w Ostrowcu też są dobrzy specjaliści, niekoniecznie trzeba po receptę i na kontrolę jeździć po całej Polsce. Jest tu sporo dobrych specjalistów, np chirurgów, ale pewnie większość napisze, że "dalej od Ostrowca" bo trzeba szukać nie wiadomo gdzie nawet po skierowanie na badania. Skoro ktoś pyta o Ostrowiec to po co wyjeżdżać z Kielcami?
"Chciałbym dzisiaj opisać działanie jodu, a następnie przedstawić propozycje zastosowania jodu, dawkowanie, formy. Jest to o tyle ważne, że jod może zarówno pomóc osobom poważnie chorym, czy to chronicznie z powodu infekcji, czy też z powodu niedoborów jodu (które ma praktycznie każdy kto go nie suplementuje), czy też dzieciom zatrutym/zainfekowanym szczepieniami, czy nawet osobom uważającym się za całkowicie zdrowe.
1. Funkcje i działanie jodu
Po pierwsze jak wiadomo, jest wychwytywany przez tarczycę i wbudowywany w hormony tarczycowe – FT4/FT3, których głównym zadaniem jest regulacja metabolizmu człowieka, czyli w praktyce zazwyczaj polega to na przyspieszaniu metabolizmu w celu uzyskania większej ilości energii.
Po drugie, zarazem najważniejsze, jod pełni w organizmie funkcję antyutleniacza. I to zarówno pełni funkcję antyutleniacza w błonach komórkowych całego ciała, chroniąc materiał genetyczny przed uszkodzeniami, a tym samym przed starzeniem komórek (o czym pisałem w części 1), jak również jest antyutleniaczem nienasyconych kwasów tłuszczowych w mózgu odpowiedzialnych za przekazywanie impulsów nerwowych na najwyższym (ludzkim) poziomie funkcjonowania mózgu. Stąd bierze się zmniejszona inteligencja przy niedoborach jodu – z powodu ograniczonej komunikacji na wyższych poziomach w mózgu. Koncentracja jodu następuje w oponach mózgowych.
Dzięki własnościom przeciwdziałania utlenianiu jod również chroni przed promieniowaniem, które na poziomie komórkowym swoje niszczące działanie zawdzięcza zwiększonej szybkości oksydacji (utleniania) w komórkach.
Po trzecie, jod w organizmie może działać jako środek antyseptyczny – likwidujący patogeny w bezpośredni (nieorganiczny) sposób. Jod jest skrajnie toksyczny dla wirusów, większości bakterii (zabija w kilka/kilkanaście sekund), oraz dla pierwotniaków (większe od bakterii, chorobotwórcze są zaliczane do pasożytów), co jest na tyle istotne, że pierwotniaki są główną przyczyną tzw. chorób autoimmunologicznych, a są odporne na zdecydowaną większość antybiotyków i środków leczniczych. Jako że organizm człowieka jest zaprojektowany pod jod, działanie antyseptyczne jest praktycznie pozbawione skutków ubocznych – jod jest najsilniejszym antybiotykiem, pozbawionym wady antybiotyków polegającej na likwidacji flory bakteryjnej w jelitach – bakterie żyjące w symbiozie z człowiekiem, siłą rzeczy są do kontaktu z jodem przystosowane.
Zarówno z doświadczeń osobistych, jak i z kilku badań naukowych wynika, że głównym źródłem zakażenia są… zastrzyki. I to nie jest ważne, czy jest to szczepionka przeciwko WZW B, czy środek znieczulający, czy oksytocyna podawana przy porodzie, czy nawet antybiotyk podawany dożylnie. Wszystkie te sytuacje w jakimś przypadku z którym się zetknąłem były przyczyną chronicznych bóli stawów (zwłaszcza kręgosłupa). Zażycie jodu w takim przypadku może pomóc dosłownie błyskawicznie – mnie pomogło w 20 minut, koledze w 2 godziny, zazwyczaj ludzie zgłaszają mniej lub bardziej zdecydowaną poprawę. Skuteczność działania w tym przypadku w dużej mierze zależy od diety (patrz część 3) :), dlatego też postaram się opracować w najbliższym czasie kluczowe wskazówki i zasady.
Po czwarte – co również jest istotne dla dzieci które otrzymały szczepienia – jod jest bardzo silnym chelatorem rtęci. Większość szczepionek zawiera rtęć, a jod jest pierwiastkiem najłatwiej reagującym z rtęcią. Te pierwiastki do tego stopnia się „lubią”, że sole rtęci (do których zalicza się również tiomersal) reagują z solami jodu. Produktem reakcji z rtęcią są toksyczne sole odprowadzane z organizmu za pośrednictwem nerek. W procesie tym pomaga zwykła sól, dlatego też przy odtruwaniu z rtęci, jak i innych toksyn (np. brom, fluor) wskazane jest podawanie do picia roztworu soli o stężeniu 1-2%. Ta własność jodu wynika z faktu, iż jest to silny antyutleniacz – substancje dla człowieka toksyczne, lub niebezpieczne są zwykle utleniaczami. Tą zasadę można rozciągnąć na wszelkie substancje, również lecznicze – utleniacze człowiekowi szkodzą. Produkcja utleniaczy jest bardzo istotnym procesem komórkowym (zwykle produkowana jest H2O2, jako źródło innych „funkcyjnych” utleniaczy, a dostarczanie ich z zewnątrz często powoduje kaskadę niepożądanych skutków, do chwili zneutralizowania ich przez zabezpieczające komórki enzymy.
Po piąte – jod jest kluczowy w procesie fagocytozy – likwidowania patogenów i zbędnych tkanek. To bardzo obszerny temat.
2. Zastosowanie i dawkowanie.
Tarczyca potrzebuje dziennie nie więcej niż 1 mg jodu. Prawdopodobnie obowiązujące normy RDA (0,2 mg) są przewidziane właśnie na zaspokojenie minimalnych potrzeb tarczycy. Przy czym z diety trudno uzyskać nawet tą śladową ilość jodu, stąd chroniczne niedobory większości ludzkości. W warunkach niedoboru dostarczenie małych ilości jodu aktywuje produkcję FT4 (proces bardzo energetyczny na poziomie komórkowym), a tym samym – w warunkach niedoboru jodu w ścianach komórkowych – może powodować wzmożony stres oksydacyjny, a tym samym przekładać się na gorsze samopoczucie, osłabienie, opuchnięcie tarczycy. Takie efekty wskazują na konieczność przyjmowania większych dawek jodu. U wielu osób niedobór jodu wiąże się też z infekcją, czy to tarczycy (Hashimoto), czy też ogólnoustrojową, co wzmaga efekty utleniania w komórkach, stąd nawet w źródłach ostrożnych w dawkowaniu jodu są wzmianki o konieczności zażywania stosunkowo dużej dawki (na poziomie 50 mg) w takich przypadkach. Nie należy w takim przypadku zapominać o selenie, który również chroni komórki przed utlenianiem w tarczycy przy syntezie hormonów jodowych.
Z uwagi, że większe dawki jodu mają również działanie antyseptyczne, w przypadku zażycia większej dawki dochodzi zarówno do nasycenia błon komórkowych, jak i do likwidacji części patogenów, co objawia się brakiem bólu głowy, czy innych objawów rozbicia które pojawiają się w przypadku mniejszych dawek.
Przy czym większe dawki mają swoje skutki uboczne w przypadku gdy organizm jest poważnie zatruty toksynami uwalnianymi przez jod. Może się to przejawiać np. bólem nerek, intensywnym metalicznym lub gorzkim posmakiem w ustach. W takiej sytuacji należy przyjmować witaminę C i roztwór soli, które to substancje wspomagają usuwanie zneutralizowanych toksyn. Takie efekty pojawiają się zazwyczaj przy wyższych dawkach jodu, rzędu 150-250mg dziennie. Dopóki obserwujemy efekty odtruwania, wydaje się rozsądne by nie przekraczać dawki 100 mg na dobę.
Wszystkie dawki podaję dla osób o przeciętnej wadze, tzn. ok 80 kg, przy czym sugerowałbym dawki dla osoby dorosłej ważącej 40-50 kg, na poziomie ¾ dawek dla 80 kg, nie ½.
Z powodów opisanych powyżej, sugeruję rozpoczęcie suplementacji jodu od dawki 50 mg (8 kropel 5% roztworu Lugola). Jest to zbyt niska dawka by odczuć silnie negatywne skutki odtruwania, a jednocześnie wystarczająco wysoka, by przy pierwszym zażyciu nie pojawiły się efekty utleniania na poziomie komórkowym.
Jod można przyjmować bezpośrednio i od razu popić wodą, kawą lub mlekiem, lub rozcieńczony w wodzie lub mleku. Ważne, by nie łączyć z sokami, czy innymi napojami zawierającymi cukier lub witaminę C. Należy przyjmować po lub w trakcie jedzenia, przy czym przyjmowanie z mlekiem liczy się jako przyjmowanie w trakcie jedzenia. Chodzi o uniknięcie podrażnienia przełyku i żołądka. To podstawowa metoda suplementacji. Dawki można powtarzać nawet 3 razy dziennie, przy czym dziennie spożycie ponad 500 mg jest już silnie pobudzające.
Jod można i należy stosować do dezynfekcji wszelkich ran, zwłaszcza trudno się gojących.
Można stosować do inhalacji.
Płukanie ust delikatnym roztworem jodu (kilka kropli na szklankę wody) likwiduje patogeny powodujące próchnicę, a tym samym chroni zęby zarówno przed psuciem, jak i likwiduje problemy z bolącymi zębami.
Od drugiej strony – jod umożliwia szybkie pozbycie się hemoroidów. Wystarczy zrobić sobie w bolącym miejscu „opatrunek” na bazie jodu rozpuszczonego w tłuszczu, np. oliwie. Resztę pozostawiam kreatywności stosujących
Kąpiel w jodzie – na wannę ok 100 l wlewamy 10-30 ml 5% roztworu jodu. Mamy od razu efekt inhalacji, jak również dezynfekujący skórę – polecam w przypadku jakichkolwiek problemów skórnych, wysypek, podrażnień. Sam zwykle robię sobie taką kąpiel, dla samej przyjemności wdychania jodu.
Kąpiel w roztworze jodu polecam zwłaszcza w przypadku tzw. "jelitówki"| czy grypy, ale również dla dzieci które rozwinęły po szczepieniu problemy skórne. W przypadku zaszczepienia szczepionką BCG (przeciwko gruźlicy) polecałbym smarowanie śladu na ramieniu roztworem PL 5% w celu zdezynfekowania i oczyszczenia rany (te patogeny tak naprawdę są tylko źródłem infekcji, nie poprawiają odporności, ani nie mają żadnego pozytywnego działania stwarzając jedynie zagrożenie – np. gruźlicą kości). W przypadku małych dzieci karmionych wyłącznie piersią, można działać jodem przez matkę – matka zażywa większe dawki jodu, w który wzbogacane jest mleko matki (w piersiach istnieją specjalne zasobniki magazynujące jod, po to by wzbogacać nim mleko). Jeśli dziecko pije mleko z butelki, można dodawać do mleka jodu. W takim przypadku polecałbym dzienne dawki rzędu 1-2 kropli na każde 10 kg wagi dziecka. Jod zarówno oczyści z rtęci podanej szczepieniami, jak i pomoże zwalczyć wstrzyknięte patogeny.
Jakie dawki dla stosować?
Biorąc pod uwagę, że żyjemy obecnie pod wpływem promieniowania mikrofalowego (WI-FI, telefony komórkowe), szacuje się, że organizm zużywa 2-8 mg dziennie na skutki promieniowania (przyspieszone utlenianie), dawka na poziomie 2 kropli PL5% dziennie wydaje się być minimalna dla zdrowego, młodego organizmu, który taki chce pozostać jak najdłużej. Z góry sugerowałbym ograniczenie do dawek na poziomie 1000 mg (1 gram), o ile nie walczymy z poważną chorobą, np. rakiem, trądem lub dżumą. W przypadku większych dawek (powyżej 1 gram) rozsądne wydaje się przyjmowanie roztworu jodku potasu (SSKI) zamiast roztworu Lugola.
Dla osoby w moim wieku, o mojej wadze (45 lat, 90 kg) polecałbym codzienną suplementację na poziomie 100-400 mg.
To chyba najważniejsze kwestie odnośnie stosowania jodu, jeśli o czymś zapomniałem, zachęcam do komemtowania"
Niekoniecznie każdy lekarz ma takie podejście. Jeździłam z córką do dobrego lekarza dziecięcego, dietę miała rozpisaną, brała jodid i euthyrox. Lekarka podchodziła bardzo poważnie do pacjentów. Wszystkie badania miała na bieżąco robione. Niestety to lekarz dziecięcy i już nas nie przyjmie. Córka ma troszkę podniesione tsh, rodzinny przepisał nam euthyrox i o diecie również napomniał. Jednak wiem, że tarczyca jest bardzo ważna i trzeba pilnować, kontrolować i być pod opieką specjalisty.
Według Ciebie to najlepiej w ogóle się nie leczyć.