16:12 nic nie jest oczywiste. Wszczepia wszystkim chipy i będą pozyskiwać dane automatycznie i już twoje toeria jest błędna. Poza tym wszystkie dane, które chcą to mają tylko, że w innych miejscach. Jakby potrafili zrobić system do ich złączenia i przetworzenia to statystyki mieliby na bieżąco.
Fragment artykułu "Wyciek danych funkcjonariuszy. Były szef CBA komentuje"-
"Jeśli w ten sposób wyciekają dane funkcjonariuszy, czyli osób, które powinny być szczególnie chronione, to jak mają się czuć pozostali obywatele? - mówi w rozmowie z money.pl były szef CBA i dyrektor CBŚ Paweł Wojtunik, komentując wyciek danych funkcjonariuszy państwowych służb. Dane 20 tysięcy pracowników służb, w tym policji i CBŚP, Służby Ochrony Państwa czy Straży Granicznej wyciekły do internetu. Udostępnił je pracownik Rządowego Centrum Bezpieczeństwa."
Nadal macie ochotę dokonać Narodowego Spisu Powszechnego przez internet, podając swoje szczegółowe dane?
a co to zmienia? jak ktoś będzie chciał cie oszukać to i tak to zrobi,a państwo Polskie zamiast ci pomóc to jeszcze pomoże oszustowi.
Ja już spisany i mi to lotto 12:30. Loteria też juz zarejestrowana. Śmieszą mnie ludzie, którzy mają z tym problem.
Po co wczepiać chipy już Facebook czy Google w połączeniu z operatorami kart płatniczych wiedzą o wasz wszystko
Dla przeciętnego, uczciwego człowieka wyciek jego danych, to bezpośrednie zagrożenie zaciągnięcia przez oszustów kredytów bankowych, które ten przeciętny, uczciwy człowiek będzie musiał spłacić bez fikania, które i tak nic nie da.
A ile ludzie sami z własnej woli wstawiają do sieci
Niektórzy bez opamiętania
A najgorszy fejsbuk. Gdzieś czytałem, że te wszystkie dane osobowe przechowują, mimo usunięcia konta. Ciekawe po jaki wuj?
13:07. Już nie piernicz, kto na FB wstawia swoje dane typu PESEL, data i miejsce urodzenia, nazwisko rodowe matki i inne szczegóły, jak to ma miejsce w karcie Spisu Narodowego? Nie korzystam z FB, bo ja mam na co dzień z kim rozmawiać, nie muszę szukać towarzystwa w sieci, ale nie myl poważnych zagrożeń wynikających ze spisu ze zdjęciami z prywatnego życia, czy innymi pierdolamentam, które ewentualnie mogą doprowadzić niejedno małżeństwo do rozwodu.
Odnośnie kary za niepoddanie się spisaniu powszechnemu. Dzwoni ktoś do mnie i pyta o pesel - nigdy nie podaję swoich danych osobie dzwoniącej do mnie (inaczej jak ja dzwonię np do sieci komórkowych - wiem gdzie dzwonię) bo nie wiem kto to jest. Przecież za 5 minut może zadzwonić ktoś następny i powiedzieć że też chce mnie spisać i prosi o m.in. pesel - to komu wierzyć? Wychodzi na to, że np ludzie starsi muszą podać dane przez telefon, bo większość nie korzysta z internetu. To jest kolejna pomoc do wyłudzeń danych.
Dlatego powinny być podane numery biur spisowych i jeśli ktoś się chce spisać, dzwoni sam, a nie odwrotnie, bo każdy może się podać za rachmistrza spisowego.
To tak w ogóle jak się spisać? Może wyjdę bez maski i mnie spiszą? To też będzie ważne i rozwiąże ten cały spis?
Jest infolinia spisowa, można zadzwonić i Cię spiszą jeżeli nie chcesz robić tego przez internet. Jeżeli zadzwonią to też z oficjalnego numeru, który można sprawdzić na stronie spisu, nikt nie dzwoni z przypadkowego numeru, chyba że oszust. Dodatkowo można zweryfikować dane osoby, który spisuje na stronie GUS lub w bezpośrednio gminnym biurze spisowym.
Osoba, która spisuje powinna podać spisywanemu swój PESEL imię nazwisko i nazwisko rodowe matki.
Tylko tak można uczciwie poprosić o dane spisywanego.
oj zdziwiłbyś się co można z takich danych z FB uzyskać